Ukryci w Paryżu - Corine Gantz

(mała wieża Eiffla, oraz zakładka z chmurką należą do mnie, nie jest to dodatek do książki;))


Tytuł: Ukryci w Paryżu
Autorka: Corine Gantz
Narracja: pierwszoosobowa
Liczba stron: 510 (412 stron fabuła reszta książka kucharska)
Wydawnictwo: Pascla


Jedno drobne ogłoszenie w gazecie dało początek niezwykłej przyjaźni trzech kobiet!
A gdybyś ty przeprowadziła się na jakiś czas do Paryża?

Zacznij wszystko od nowa w Paryżu! Urocze pokoje w pięknym domu. Wspaniała okolica. Dzieci mile widziane. Na twoją kieszeń. Posiłki wliczone w cenę. Najlepsza dzielnica miasta. Język angielski. Zadzwoń.

Annie musiała umieścić to ogłoszenie w amerykańskich gazetach. Wcale tego nie chciała, ale koszt utrzymania 200-letniego domu w centrum Paryża był ponad jej możliwości. Postanowiła zaryzykować. Kilka dni później na ogłoszenie odpowiedziała Althea, niedoceniona artystka cierpiąca na anoreksję. Zadzwoniła też Lola, była modelka, która pragnęła uwolnić się od toksycznego męża.
Dla obu Paryż miał być początkiem czegoś nowego.  Z początku nieufne wobec siebie, Annie, Althea i Lola odkrywają wspólną pasję… do gotowania. Wkrótce paryski dom wypełniają smakowite zapachy francuskich potraw, gwar rozmów i śmiech szczęśliwych kobiet. Pojawiają się też faceci, a z nimi flirty i nowe miłości. Ale to trochę później. Po kilku stronach tej uroczej nastrojowej książki sama zaczniesz szukać ogłoszenia, żeby sprawdzić, czy mają dla ciebie wolny pokój. Choćby na kilka dni.

W książce znajdziesz oryginalne francuskie przepisy, z których korzystają Annie, Lola i Althea.  

Kiedy tylko zobaczyłam tą książkę w Empiku w dniu premiery od razu się na nią rzuciłam jak wygłodniały lew! Przecież jaka cudna okładka, w środku zdjęcia z panoramą Paryża. Sama książka rozprawia o moim ukochanym mieście i do tego francuska kuchnia. Czyli wszystko co jest potrzebne, żeby przypaść mi do gustu. Jak się później okazało nie do końca ....

Główna bohaterka Annie po śmierci męża nie ma pieniędzy by utrzymać ogromną willę i dzieci. Zamieszcza więc w gazecie ogłoszenie, w którym zaprasza do zamieszkania u siebie. Tak poznaje terroryzowaną przez męża Lolę oraz anorektyczkę i niespełnioną artystkę Althea. Najbardziej w książce podobały mi się przepisy. Bo właśnie od strony 413 zaczyna się książka kucharska. Są tam rozmaite przepisy i czarno-białe zdjęcia. Co do samej fabuły to szału nie ma. Lola strasznie irytująca i infantylna. Podobnie jak główna bohaterka. Chwilami nie mogłam się oderwać, ale w większości historia wlekła się uporczywie długo. Za piękne wydanie i cudowne przepisy oraz Paryż:

Ocena: 7/10

14 komentarze

  1. Czeka na mnie, jak z resztą widziałaś na stosiku:) Szkoda, że bohaterki infantylne (baaardzo tego nie lubię), ale przynajmniej nie będę miała poczucia straconych pieniędzy jak fabuła mi się nie spodoba, bo książkę wygrałam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ją kupiłam 45 zł ;o z perspektywy czasu wiem, że trochę się pospieszyłam. No cóż może to tylko moje wrażenie, a Tobie będzie się jeszcze bardziej podobać :)

      Usuń
  2. Zgadzam się, c do okładki wygląda cudownie. ;) Ale Ci bohaterowie, w końcu to oni tworzą książkę, więc ja lubię jednak, gdy da sie ich polubić. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za poprawienie, pisząc recenzje myślałam o wszystkim tylko nie o tym co powinnam chyba, bo już ktoś mi zwracał uwagę na temat sprzeczności ;d

    Książka zapowiada się fajnie, ale mój stos i tak rośnie z dnia na dzień, wiec nie wiem kiedy za tą się zabiorę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapowiada się bardzo interesująco :) Będę musiała się za nią rozejrzeć. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A mi się wydaje ciekawa :) Jedynym, co mnie w książce odrzuca, są właśnie te przepisy :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Okładka jest niezwykle klimatyczna, zaś twoje osobiste dodatki jeszcze bardziej dodały jej uroku. Miałam zamiar przeczytać tę książkę, ale jakoś czułam pewien nieuzasadniony opór. Teraz na szczęście dzięki twojej recenzji się ulotnił i jednak zdecydowałam się przeczytać ,,Ukryci w Paryżu''.

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda...książki tego typu często bywają infantylne i przewidywalne, ale zawsze liczy się na więcej. Szczególnie, jeśli powieść opowiada o Twoim ukochanym mieście;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla przepisów o których piszesz sięgnęłabym po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  9. raczej nie dla mnie, ale polece komuś z rodziny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przeczytam, idealna na wykłady!

    OdpowiedzUsuń
  11. Okładka cudowna i do tego są przepisy <3

    OdpowiedzUsuń
  12. To musi być ciekawa książka, ale ja się raczej wstrzymam. Może kiedyś...kto wie?
    Zapraszam do mnie na recenzję ''Rosemary znaczy pamieć'' Agathy Christie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeśli wpadnie w rece to chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń