Alicja w krainie zombi
Tytuł: Alicja w krainie zombi
Autorka: Gena Showater
Narracja: pierwszoosobowa
Tom: 1
Liczba stron: 510
Wydawnictwo: Mira
Straszne, ohydne, przerażające zombi zabiły rodzinę Alicji Bell. Jej matkę, ojca i młodszą siostrę Emmę, a Alicja myślałam, że to wszystko wielkie kłamstwo. Mam tu na myśli zombi, albowiem ojciec dziewczyny miał fobię na punkcie zombi. Wszyscy uważali go za wariata. Nawet jego własne dzieci, a może szczególnie one. Po strasznej śmierci rodziny Ali zaczyna widzieć podejrzane osoby, które wychodzą tylko nocą. Przy bliższym poznaniu okazuje się, że są to duchy zombi, które chcą zabić główną bohaterkę.
Alicja po śmierci rodziny przeprowadza się do dziadków i zmienia szkołę. Tam zaprzyjaźnia się z Kat, a największe wrażenie, robi na niej wielki bandzior Cole. Gdy pierwszy raz go widzi ma wrażenie, że całują się na oczach wszystkich, ale była to tylko jedna z wielu wizji, które nadejdą. Jak się okazuje Cole i jego przyjaciele od lat polują na zombi.
Książka nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia. Były momenty kiedy nie mogłam się oderwać, ale i były takie nużące. Zauważyłam, że autorka w pewnych momentach chciała zrobić z głównej bohaterki mega zabawną dziewczynę. Strasznie mnie irytowało, że ktokolwiek powiedział do niej "Alicja" ta od razu go poprawiała "jestem Ali" (niczym Bella ze "Zmierzchu). Jeny przesada moim zdaniem! Co mnie zadowoliło to liczba bitew między ludźmi a zombi. Były dobrze opisane, ale naciągane znowu było to, że z zombi walczyły tylko dzieciaki czyli osoby koło 16, 17 lat. Żaden dorosły z nimi nie walczył. Zakończenie, też nie najlepsze, ale podsumowując cała książka jest dosyć dobrze napisana. Autorka miała dobry pomysł, ale nie wiem co z tymi całymi zombi ma wspólnego Alicja w krainie czarów. Oprócz imienia nie zauważyłam żadnych podobieństw, równie dobrze książka mogła się nazywać Kopciuszek, w krainie zaginionego pantofelka. Nie ukrywam jednak, że jestem ciekawa dalszego ciągu.
Ocena: 7/10
Za przeczytanie dziękuję wydawnictwu Mira
32 komentarze
Jak dla mnie książka była świetna. To 'Jestem Ali' też mnie troszkę irytowało, jednak nie zwracałam na to zbytniej uwagi. Dorośli walczyli w inny sposób :) Ogólnie jak dla mnie 10/10 i nie mogę się doczekać następnej części :)
OdpowiedzUsuńKolejna już chyba jest w oryginale, bo widziałam już okładkę kolejnej części w Internecie
UsuńCzekałam na recenzję tej książki, bo zaintrygował mnie tytuł i szczerze mówiąc, zawiodło mnie, że ze znaną Alicję nic wspólnego nie ma:( Naprawdę liczyłam na jakieś pojedynki zombie kontra Szalony Kapelusznik;)
OdpowiedzUsuńja też, to był by świetny pomysł. Autorka mogła jakoś inaczej poprowadzić tą historię
UsuńPoluję na nią! :D Baardzo mnie ciekawi i intryguje ta książka.
OdpowiedzUsuńMam w swoich czytelniczych planach, chociaż fabuła nie przedstawia się według mnie zbyt obiecująco.. :)
OdpowiedzUsuń"Kopciuszek w krainie zaginionego pantofelka"- całkiem niezły tytuł haha:D Miałam kiedyś ochotę na tą książkę, ale po Twojej recenzji mam wątpliwości:/
OdpowiedzUsuńDzięki starałam się :D
Usuń"Alicję w Krainie Czarów" uwielbiam. Ale żeby mieszać do naszej ukochanej Alicji zombie? Nieee, to nie dla mnie. Choćby było nie wiem jak ciekawe.
OdpowiedzUsuńUwielbiam "Alicję ..." w oryginale :) ta oprócz tytuły jak pisałam wiele wspólnego nie ma więc spokojnie :)
UsuńMiałam na nią niewyobrażalną ochotę... dopóki nie przeczytałam Twojej opinii. Mój zapał trochę osłabł. Niemniej nadal mam na nią ochotę :) Z reguły spotykałam się z pozytywnymi recenzjami na jej temat - wręcz bardzo pochlebnymi. Zaskoczyłaś mnie. Dziwi mnie również, że autorka pociągnie kontynuacje. Po cichu liczyłam, że będzie to powieść jednotomowa. Coraz rzadziej można spotkać takowe na rynku. Szkoda, ale taka siła pieniądza, nic nie poradzimy...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Tak jest napisane, że to pierwsza część trylogii, poza tym w Internecie znalazłam już okładkę kolejnej części ;) wiem, też żałuję, bo zakończenie było takie, że mógłby to już być definitywny koniec. Może autorka chce stworzyć światowy hit ;)
UsuńPo przeczytaniu Twojej opinii od razu zabrałam się za szukanie kontynuacji i muszę przyznać, że okładka jest bardzo intrygująca (:
UsuńOdnoszę wrażenie, że w obiegu już za dużo jest tych "światowych hitów". Każdy łudzi się na stworzenie czegoś oryginalngo tylko momentami brak im kreatywności. Dzisiaj miałam okazję przeczytać kolejną recenzję "Alicji..." i spotkałam się z nawiązaniem do "Zmierzchu"! Ludzie! Wiem, że wampirza miłość podbiła serca kobiet (i nie tylko) na całym świecie, ale to nie znaczy, że inni mają powielać motyw owej miłości. Jest romantyczna - owszem, ale przez jej ciągłe powielanie stała się kiczowata i nie kryjmy się - śmieszna. Nie wiem, czy Twoje odczucia są podobne, ale mój zapał poprzez czytanie takich opini znacznie osłabł...
Wiadomo każdy chciałabym napisać "światowy hit", ale nie każdemu się udaje. To może u mnie bo nawiązanie do "Zmierzchu" też się w mojej recenzji pojawiło;d Czekam na coś naprawdę oryginalnego i powalającego, może bez tej wielkiej miłości.
UsuńU Ciebie też zauważyłam to nawiązanie, alem iałam na myśli konkretnie tą recenzję: http://arenaksiazek.blogspot.com/2013/11/showlater-gena-alicja-w-krainie-zombi.html Ja również wyczekuję czegoś niebanalnego. Może wreszcie ludzie, a zwłaszcza amatorzy romansów wezmą się w grarść i stworzą coś rzeczywiście niezwykłego. Cóż, teraz nie pozostaje nam nic tylko czekać, albo... samemu się wziąć za pisanie... (:
UsuńMiałam dokładnie takie samo odczucie, gdy czytałam "Jestem Ali." Bitwy zupełnie były niewiarygodne. W ogóle nie podoba mi się to, że nie pojawił się żaden motyw z "Alicji w krainie czarów".
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej książki. Dodałam ją na listę pozycji które muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńJa mam na nią straszną ochotę, jako że uwielbiam Alicję w krainie czarów ;)
OdpowiedzUsuńNo to nie wiem, czy to dobry pomysł ;p bo jak pisałam nie zauważyłam prawie wcale podobieństwa
UsuńJestem właśnie w trakcie lektury tej książki i mam podobne odczucia, choć oceniłabym ją troszkę cieplej:) Pełne zdanie wyrobię sobie na pewno po skończeniu czytania. Też właśnie nie mogę się doszukać związku pomiędzy tą książką a "Alicją w krainie czarów", no może poza tą chmurą-królikiem. A Cole jakoś mnie irytuje, może już zaczynają mi się nudzić ci idealni, boscy przystojniacy:)
OdpowiedzUsuńChmura z królikiem, nie ma według mnie kompletnie nic wspólnego z całą historią ;) a Cole mimo że taki straszny to oczywiście dla swojej Ali najlepszy w każdym calu ;d
UsuńNa pewno ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńMam w planach ją już od jakiegoś czasu. Szczególnie, że ma tyle dobrych recenzji. Hyh, rozbawiłaś mnie tym fragmentem o Belli.. :) I rzeczywiście dziwne, że wśród tych łowców zombie nie było żadnego dorosłego. Nie wiem czy to jest debiut tej pisarki, ale myślę, że to dość duża wpadka, nawet jak na początkującą..
OdpowiedzUsuńNie, nie to nie jej debiut jest ona dość popularną autorka książek o podłożu erotycznym z tego co czytałam :p
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńNa początku zainteresowałam się tą powieścią. Ale kiedy przeczytałam, o czym tak naprawdę jest, porzuciłam myśli o lekturze...oczekiwałam czegoś lepszego.
OdpowiedzUsuńCzytałam parę skrajnych recenzji tej książki. Jeśli będę miała okazję to przeczytam.
OdpowiedzUsuńJestem zainteresowana tą książką już od pierwszych jej zapowiedzi :)
OdpowiedzUsuńKiedy zobaczyłam jej okładkę i opis to od razu wiedziałam, że muszę ją przeczytać :D Pomimo takiej troszkę, zniechęcającej recenzji nie zmieniam zdania ;)
OdpowiedzUsuńO tej książce słyszałam sporo i myślę, że jeśli będę mieć okazje to przeczytam.
OdpowiedzUsuńPlanuje przeczytać, ale jakoś specjalnie się nie napalam :) teraz będę zwracać uwagę na to "Jestem Ali" i pewnie też mnie będzie wkurzać :D
OdpowiedzUsuńZ pewnością przeczytam, ma cos w sobie :)
OdpowiedzUsuń