Dyskusja #1 - Last Christmas !



Jakże chciałabym Wam powiedzieć, że w naszym kraju święta wyglądają jak żywcem wycięte z holywoodzkich produkcji. Małe dzieci ubrane w śliczne grube czerwone sweterki w renifery i bałwanki. Za oknem pada gęsty, biały śnieg, który opada na chodniki jak cudowny magiczny biały puch. Rodzice i starsze rodzeństwo uśmiechają się do siebie nawzajem. O blasku księżyca przy akompaniamencie opadającego puchu zawijają ogromne prezenty w kolorowe papiery wykańczając wszystko ślicznymi kokardkami. W
świąteczny dzień maluchy ubierają żywe choinki pachnące lasem, które pod ich dom przyniosły leśne elfy. Och co za wizja. Ale u nas tak nie jest. Bo u nas moi drodzy święta są już dziś !


Może uwierzycie, a może i nie, ale pod koniec października w jednej z sieciówek już były świąteczne gadżety. Mikołaje, renifery, bombki, czapki i wszystkie inne akcesoria upakowane ciasno na półkach spoglądały tęsknym wzrokiem na moją osobę. A ja niczym karp stałam i gapiłam się nie mogąc uwierzyć we własne oczy! Gwiazdka przed Wszystkimi Świętymi. Dlaczego u nas święta są już dziś? Po co tak szybko?

Teraz to już kompletnie wszystkie sklepy popadły w szał gwiazdkowania. Prześcigają się w sklepowych gazetkach co raz grubszych gdzie odnajdujemy wymyślne zabawki. Za sklepowymi oknami stoją ubrane w łańcuchy i bombki choinki. Dzisiaj nawet zauważyłam, że w jednym z miejscowych sklepów obuwniczych widnieje wielki napis "Wesołych Świąt", a kozaki w każdym kolorze oplecione są lampkami oczywiście świątecznymi. 
Jednak to nie tylko sklepy atakują nas swoją "świętecznością" jest to też prasa. Miesięczniki, które kupujemy w październiku są wydaniem grudniowym czyli CHOINKOWYM! Choineczki i bombeczki co stronę jakże uroczo... Reklamy (szczególnie te przed i w trakcie bajek i programów dla dzieci) pokazują najnowsze laleczki, gadające pieseczki i latające samochodziki. Pytam się więc skoro 23 listopada mamy święta to co w takim razie jest 24 grudnia ?! 

Jak dla mnie przez te triki reklamowe święta tracą swoją magię. Może za 10 lat świąteczne produkty kupimy już w lipcu ? W końcu czemu nie ? Nie będę jednak hipokrytką bo świąteczne piosenki słucham już dziś i lubię je bardziej teraz niż w same święta (potem mam już ich po dziurki w nosie), ale jest to mój prywatny świąteczny okres i nikt inny nie jest zmuszony go oglądać czy się przysłuchiwać. W radiu Złote Przeboje puścili dzisiaj nawet kawałek "Last Christmas". Każdy więc jest bombardowany świętami teraz już natychmiast! Nie dajmy się zwariować moi drodzy. Módlmy się lepiej o śnieg. On rzadko odwiedza nas w porę. A na świąteczną gorączkę przyjdzie czas w grudniu nie listopadzie. W tym miesiącu powinniśmy zawracać sobie głowę piękną jesienią, a nie świątecznymi prezentami. Przyjdzie na to czas 1 grudnia ;) 

A Wy co o tym myślicie? Lubicie święta już teraz, czy raczej też jesteście przeciwnikami? 

A dzisiaj Kevin czyli święta pełną parą ;D



W czasie świątczenej gorączki zaczytuję się w "Twoim stylu". Lubie te święteczne wydania bo zawsze są grubsze od tych zwykłych. Do tego zakładka, którą zrobiłam. Jest absolutnie przekomiczna, więc pośmiejcie się razem ze mną :D

Dla kochających święta już teraz coś miłego dla ucha ;)







38 komentarze

  1. Ja też nie rozumiem tego przedświątecznego szaleństwa już w listopadzie. Tydzień przed Świętami jestem już zmęczona tą całą świąteczną presją. A co do śniegu, to trochę przeraża mnie ta wizja, że ma spaść już w przyszłym tygodniu. Chociaż lepiej, żeby spadł na Boże Narodzenie, niż na Wielkanoc jak w zeszłym roku :)
    Pozdrawiam przedświątecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja w ogóle tego nie pamiętam xD chociaż mama potwierdza, że rzeczywiście był śnieg na Wielkanoc ;D

      Usuń
  2. Już poczułam ten świąteczny klimat ;). Dziękuję! Jednakże reklamowanie świąt w listopadzie to dla mnie także przegięcie. Mogłoby się to wszystko rozpoczynać z początkiem grudnia. Przez te reklamy wciskane w telewizyjną ramówkę 2 listopada, to trochę, ba, zdecydowanie za wcześnie. Dokładnie, o śnieg prosimy na BN, a nie na Wielkanoc - co zabawne, w zeszłym roku na W. puścili (chyba na pulsie) Kevina :P. Chyba święta im się porąbały. Ale wydaje mi się, że (niestety) musimy powoli godzić się z myślą, że coraz rzadziej będzie padał śnieg na TE święta. Prędzej na W. :P
    A ja jeszcze nie pozdrawiam świątecznie. Na takie zwroty jeszcze nie czas ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och Kevin powinien lecieć najszybciej 6 grudnia teraz jest za wcześnie a chętnie bym sobie obejrzała w grudniu i nawet dałabym radę znieść te reklamy ;d

      Usuń
  3. Jak to mówimy u mnie w domu''Kończą sprzedawać znicze, zaczynają wystawiać Mikołaje, choinki i bombki''. Dla mnie to kompletny bezsens. Po co tak sobie psuć tą cała atmosferę? Święta są raz do roku i powinien to być niezwykły czas, a zanim się na dobre zaczną człowiek już czuje przesyt i ma dość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha dobre powiedzenie ! :D Zgadzam się, kiedy zbliża się 24 mam wrażenie, że większość już ma dość świąt, które na dobrą sprawę w ogóle się nie rozpoczęły.

      Usuń
  4. Rzeczywiście, świąteczne gadżety powinni zacząć sprzedawać od pierwszego grudnia (przynajmniej). Jednak mam wrażenie, że strojąc domy w świąteczne ozdoby ludzie o krok przybliżają się ku temu wigilijnemu nastrojowi. Ja osobiście nie mogę się doczekać świąt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doczekać to co innego niż już świętować ;) Może dla nie których święta trwają za krótko i już świętują ?

      Usuń
  5. Ja zupełnie nie czuje tego świątecznego szału w listopadzie... Może gdyby już śnieg leżał to bym to jakoś zrozumiała, ale jak ostatnio nawet dość ciepło było, a w sklepach mikołaje, bombki i łańcuchy, to ja tego nie ogarniam ;)
    Ale świąt sama nie mogę się już doczekać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na Karaibach :D Ciepło a tu już choinki ubrane w bombki ;D

      Usuń
  6. Dekoracje świąteczne w październiku pojawiają się tylko w niemieckich supermarketach i dyskontach, bo w Niemczech zaczynają świętować wcześniej. :) To akurat mi trochę nie odpowiada, a jednocześnie śmieszy, bo w październiku i na początku listopada, to ja myślę o Wszystkich Świętych, a nie o Bożym Narodzeniu.
    Ale później świąteczna gorączka już mi nie przeszkadza. Sama słucham już świątecznych piosenek i zachwycam się, że dekorują centra handlowe. ;D Uwielbiam Święta, uwielbiam dekoracje i świecidełka (a jest ich zdecydowanie za mało), więc nie przeszkadza mi fakt, iż wszystko gotowe jest miesiąc przed. Myślę, że końcówka listopada to dobry moment na rozpoczęcie tej całej akcji. W końcu już powoli trzeba myśleć o prezentach itd. :) Dlatego katalogi to jednak nie taki głupi pomysł, no i gdybym była naczelną gazety, to też wydawałabym teraz numer świąteczny, bo miesięcznik z mikołajkowymi treściami, ukazujący się pod koniec grudnia nie miałby już takiej siły przebicia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojawiają się też w Pepco w październiku nie wymyśliłam tego ;)
      Centra handlowe udekorowane i z wielką choinką przy wejściu świetna sprawa ale w grudniu ;)

      Usuń
  7. Ja też przed świętem Wszystkich Zmarłych widziałam świąteczne gadżety. Dla mnie to nie jest normalne i uważam, że to naprawdę przesada. Komercja i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja lubię świąteczne akcesoria, które pomogą mi wyczarować magiczną atmosferę w tym wielkim dniu. Lubię piękne dekoracje w sklepach, przystrojone centrum miasta ale to wszystko powinno pojawić się w grudniu! Czekoladowe mikołaje w listopadzie budzą moje (i mam wrażenie, że nie tylko moje) zniesmaczenie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak dla mnie to przesada. Nawet dzisiaj koleżanka do mnie 'chodź wejdziemy tutaj, tak świątecznie'. Stwierdziłam, że nie chcę 'bo listopad'. Po co tą magię świąt rozbijać na cały miesiąc? Przecież później już nic się nie czuje.

    OdpowiedzUsuń
  10. A u mnie jeszcze nie ma tego szaleństwa. Ale już niedługo się na pewno zacznie... Zazwyczaj od 1, 2 grudnia. Kiedyś znacznie bardziej odczuwałam magię świąt. Nie mogłam spać czekając na prezenty pod choinką. Teraz - nie ukrywajmy - świat dorosłych wygląda zupełnie inaczej... Nadal lubię święta, chociaż tej magii jest wśród nas coraz mniej... Wszystko staje się jałowe, a ludzie odchodzą od tradycji!! No jak tak można! Jak miałam 6 lat co chwilę przychodzili do mojego domu kolędnicy. Nie widuję ich od dobrych kilku lat. Lubię pakować prezenty dla bliskich. Mogłabym kupować i pakować prezenty codziennie, gdybym miała tyle środków ku temu. I o ile mam wolne - śnieg może być. Ale jeśli mam jechać 70 km na uczelnie i jeszcze do niej dojść, w zimnie, śniegu i ślizgawicy, to śniegu szczerze i z całego serca nienawidzę. I tak to już ze mną jest... typowa, zmienna baba. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, ale codziennie 70 km ? ja bym tam nie dała rady ;d
      Coś takiego u mnie nigdy nie było kolędników mało tego nigdy nie widziałam ich u mnie w mieście!

      Usuń
  11. Ja osobiście już czuję magię świat. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zawsze mnie to denerwowało, przedświąteczny szał, a raczej przed przed przedświąteczny, bo dla mnie o świętach można myśleć dopiero od 6 grudnia, no może kilka dni wcześniej, bo nie zapominajmy o prezentach:D grudzień ma być magiczny, ale nie listopad! W sumie w tym roku nie zauważyłam jeszcze, żeby sklepy strojone były jakoś szczególnie, nieliczne owszem, ale nie wszystkie i dobrze:D Uwielbiam kolędy po ang., co roku ściągam sobie je na telefon, ale to w grudniu, a teraz natychmiast przełączam, gdy usłyszę już jakąś melodię nawiązującą do świąt:D Więc wybacz, ale szybko od Cb uciekam, bo za dużo tu o świętach hahah :D
    pozdrawiam
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma pośpiechu, w całym poście chodzi o to, że ja też nie lubię tej listopadowej gorączki świątecznej. Och u mnie są wszystkie sklepy wystrojone naprawdę ! Jakby małe miasteczko chciało poczuć się wielką Warszawą i naśladuje wielkomiejskie tradycje ;)

      Usuń
  13. Niestety takie mamy czasy. Szkoda mi tylko małych dzieci, bo nigdy nie będą czuły tej całej magicznej otoczki jaka towarzyszyła przygotowaniom do świąt, jaką ja miałam okazję czuć, gdy byłam mała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś się to zmieni ? Sama wątpię, ale trzeba mieć nadzieję ;)

      Usuń
  14. W Anglii wystawy są już świąteczne od połowy września. Wariactwo, prawda?

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie dziś byłam w galerii, a w niej chyba najlepiej widać ten świąteczny szał. W jednym sklepie widziałam całe stoiska z choineczkami, ozdóbkami. Czułam aż pszesyt, rozumiem odrobinę, ale w takiej ilości człowiek mógł sie zagubić. ;) Też nie lubię tak wczesnego szaleństwa, a Ty piszesz, ze juz w październiku, może niedługo we wrześniu sie zacznie.... Mam nadzieję, że nie.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to ja już widziałam to na początku listopada święta pełną parą...

      Usuń
  16. Jak dla mnie to w dzisiejszych czasach nie ma już magii świąt... wszystko jest skierowane pod publikę.

    OdpowiedzUsuń
  17. Świąteczne gadżety, reklamy, piosenki itd. w listopadzie to nie tylko polska specyfika...
    Byłam wczoraj w galerii i tam z każdej strony atakowały mnie choinki, mikołaje, bałwanki i prezenty świąteczne. To wszystko jest urocze i tworzy niesamowity klimat...ale teraz jest na to zdecydowanie za wcześnie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja także nie cierpię tego, że już w listopadzie w sklepach są święta... Miałyby więcej magii, gdyby zaczęto robić te dekoracje tydzień czy dwa przed...

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja się z Tobą nie zgodzę.
    Kocham Święta i chciałabym, żeby były tu i teraz, natychmiast.

    No ale jednak przesada - wczoraj wracam z dyskoteki andrzejkowej, a w telewizji na jednym kanale lecą "Faceci w czerni", a na drugim - "Kevin sam w domu". A przed chwilą skończyłam oglądać "Święta Dennisa Rozrabiaki".
    I, nie chcę Cię martwić, ale w RMF-ie rozmawiali jakieś pół miesiąc temu, przez tydzień, ok. 7.00 rano o ozdobach świątecznych I w jednym sklepie były już BARANKI cukrowe. Przy tym bombki to pikuś.

    Cóż, ogólnie się z Wami nie zgadzam - piszecie, że jest za wcześnie, że nie ma już tej magii świąt. A co je psuje? Reklamy? No, tu może się jeszcze zgodzę. Ale nie dziwcie się! Za tydzień jest już przecież początek Adwentu.

    Ja już od 2 tygodni ściągam na telefon piosenki świąteczne. Tylko marzę, by usłyszeć chociaż jedną w radiu!

    Ale, co do śniegu - masz rację. Pamiętam, jak 2-3 lata temu, na ślubie mojego wujka i cioci, to był 15 października - sypał śnieg. A teraz co? Niedługo grudzień, a tu deszcz, deszcz i jeszcze raz deszcz! Tylko pozostało zastanawiać się, co będzie pierwsze: śnieg, czy świąteczna reklama Coca-Coli.

    OdpowiedzUsuń
  21. U mnie szaleństwo zaczyna się w połowie grudnia. Mam duużą rodzinę, sporą grupę znajomych, więc zwyczajnie w świecie aby ogarnąć robienie zakupów, dekorowanie domu, itp. zaczynam już 1,5-2tyg.wcześniej. I tak zwykle nie wyrabiam się ze wszystkim:(

    OdpowiedzUsuń
  22. Kiedyś kochałam święta, ale teraz już chyba z tego wyrosłam. Mieszkam na wsi i wbrew pozorom tutaj nie ma takiego szału. Pamietam jak kiedyś wieczorami na każdym podwórku paliły się choinki i ozdoby a teraz nic, oszczędność i brak czasu..

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak dla mnie - jeszcze za wcześnie na świętowanie. Bombki i reniferki w listopadzie? Litości!

    OdpowiedzUsuń
  24. Dla mnie też jeszcze za wcześnie na święta, ale od początku grudnia uwielbiam wszelkie jarmarki świąteczne na rynkach miast! :)

    OdpowiedzUsuń
  25. No więc... Bardzo lubię świąteczną atmosferę i tak naprawdę zaczynam się w nią wczuwać już w pierwszych tygodniach listopada, choć bywa, że i wcześniej już zaczynam myśleć o Świętach. Jednak i mnie czasami drażni wyprzedzanie tego okresu... Co za dużo to niezdrowo, bo jeśli Święta się "przejedzą", to co będzie z atmosferą?

    PS Zainteresowałaś mnie tym numerem magazynu "Twój Styl". Może przejrzę w Empiku, i jeśli mi się spodoba w środku, poproszę Mamę, żeby mi kupiła :-D.

    OdpowiedzUsuń
  26. Kocham święta i najlepiej byłoby, gdyby trwały cały rok! No dobra, może nie cały.. ale chociaż jakiś dłuższy czas :D. Atmosfera w tym okresie jest dla mnie w pewien sposób magiczna i niepowtarzalna. W moich głośnikach również pobrzmiewa już "Last Christmas"..:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Irytuje mnie szał przedświąteczny, 1 listopada pali się znicze na grobach bliskich, a 2 wchodzi się do sklepu, po to by zobaczyć mikołaje , choinki, świeta tracą cały urok wtedy :(

    OdpowiedzUsuń