Moje wypieki i desery - Dorota Świątkowska


Tytuł: Moje wypieki i desery
Autorka: Dorota Świątkowska
Liczba stron: 303
Wydawnictwo: Egmont

Bloga Pani Doroty czytuję już od kilku lat. Często korzystam z przepisów, bo piec uwielbiam, niektóre wychodzą inne nie. Tak to już bywa. Gdy zobaczyłam, że autorka bloga wydaje kolejną książkę byłam od razu wielce zainteresowana, do tego też zachęcały mnie oceny innych blogerów. Jednak najbardziej co mnie zachęciło to zapewnienie, że w książce znajdę przepisy, których nie ma na blogu. Liczyłam, że tak właśnie będzie, ale niestety nie jest. Być może opacznie to zrozumiałam, ale myślałam, że w książce WSZYSTKIE przepisy będą nowe, i żadnego na blogu nie znajdę. Kilka z nich jednak na blogu już widziałam.

Bardzo podoba mi się, że książka ma ładne zdjęcia, ale to właśnie charakteryzuje bloga - rewelacyjne zdjęcia, więc nic nowego w książce pod tym względem mnie nie zaskoczyło. Fajna sprawa to to, że strony mają ten samo kolor co dany wypiek. Przesadą dla mnie jest cena. Książka nie jest specjalnie gruba, autorka nie pisze niczego od siebie (dowiedziałam się natomiast, że nie lubi słodyczy) Każda strona ma utarty schemat: duże zdjęcie oraz przepis i króciutkie wprowadzenie. Nic specjalnego. Na końcu jest indeks i przelicznik, a na początku spis treści. Wracając do ceny to 70 zł! Mega droga w mojej ocenie. Wolę za te same pieniądze, kupić nową Nigellę, lub Sophie Dahl, albo zainwestować w dwie książki z typową fabułą. 

Książki tej na szczęście nie kupiłam, tylko pożyczyłam. Jak dla mnie jest to strata pieniędzy, ponieważ równie dobrze mogę wejść na bloga autorki i tam bez końca oglądać równie piękne zdjęcia (każdy przepisy ma ich więcej niż jeden). Przepisy się powtarzają, niektóre są wzięte z bloga. Cena strasznie wysoka. W podobnej tonacji widziałam książki nawet trzy razy tańsze!

Zdjęcia z książki możecie zobaczyć na stronie Empik

Ocena: 6/10

Recenzja bierze udział w wyzwaniu Polacy nie gęsi

21 komentarze

  1. A to mnie zaskoczyłaś - ktoś tu się ceni...
    Za taką cenę to można dostać nawet 3 książki z ciekawą fabułą. Podziękuję za to drogie cudo.
    A tymczasem zapraszam do mnie na rozdawajkę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje się świetna, ale 70zł? - toż to kradzież w biały dzień!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka ani trochę mnie nie kusi i Ty także nie zachęciłaś mnie do jej przeczytania. O cenie nawet nie wspominam, bo jest do dla mnie niewiarygodne wręcz :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Również uwielbiam bloga pani Doroty! :)
    Książki zdecydowanie nie będę kupować. Kto to widział taką cenę wyznaczać?! Ja rozumiem, że zdjęcia, że druk, ale to już jest przesada!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ! Cena jest doprawdy skandaliczna, ale mam wrażenie, że Ci ją recenzują nie są w pełni obiektywni przez prezent od wydawnictwa, bo najniżej widziałam ocenę 9+ ... szkoda trochę, bo nawet bym kupiła i wyrzuciła pieniądze w przysłowiowe błoto, bo blog jest lepiej zrobiony niż ów książka niestety ( a może i stety? )

      Usuń
  5. Chyba skorzystam z bloga, a książkę sobie odpuszczę :)
    Cena rzeczywiście jest skandaliczna.

    OdpowiedzUsuń
  6. 70 zł to faktycznie bardzo dużo. Przez moment zastanawiałam się nad kupnem (jedna z recenzji mnie do tego zachęciła), ale kiepska ze mnie kucharka, a cena książki do zakupu nie zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja podziękuję, kucharka ze mnie żadna ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pichcić nie lubię i nie potrawie, szkoda mi na nią kasy, a więc niestety nie kupię.

    OdpowiedzUsuń
  9. Rzeczywiście, szkoda wydawać pieniądze. Lepiej kupić coś z beletrystyki, a w razie potrzeby zajrzeć na bloga autorki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio miałam kupić jedną świetną książkę mamie na urodziny, ale gdy zobaczyłam cenę, niby trochę niższą, ale 60 zł to wpadłam na inny pomysł, kupiłam jej śliczny sweterek, a do tego sama zrobiłam książkę kucharską, najlepsze przepisy z internetu, segregator i drukarka, to wszystko, a cena mieściła się w kilkunastu złotych, nie to samo, co książka, ale nie ma też zbędnych przepisów, których i tak nigdy pewnie byśmy nie wypróbowali, a mama była zachwycona:D

    OdpowiedzUsuń
  11. Książki zdecydowanie nie kupię.
    Zapraszam do siebie na kolejną recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam piec, ale w życiu nie dałabym 70 złotych za książkę kucharską. Zdzierstwo to chyba najbardziej odpowiednie słowo określające postawę wydawcy tej pozycji.

    OdpowiedzUsuń
  13. Gotować jako tako nie lubię, za to piec różne pyszności uwielbiam. :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Książka bardzo mi się spodobała, wydanie jest naprawdę piękne, ale cena rzeczywiście zbyt wysoka. Z jednej strony się nie dziwię, bo wydanie czegoś tak pięknego kosztuje, ale z drugiej strony... ile osób jest wstanie wydać tyle pieniędzy, gdy w internecie można znaleźć praktycznie wszystko za darmo...

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę przyznać, że wydanie jest piękne, staranne i dopracowane. Jednak dla kogoś kto zna bloga (jak ja) jej kupno będzie stratą pieniędzy. Zresztą zgadzam się z przedmówczynią, że w internecie znajdziemy przepisy na wszystko. Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  16. A pamiętacie o osobach, które lubią piec, ale nie korzystają z internetu? Przecież taka książka to dla nich zupełna nowość. I być może piękny prezent na święta. A że autorka znana i jej przepisy sprawdzone może warto zainwestować w coś sprawdzonego :) i pięknie wydanego

    OdpowiedzUsuń