Rzeźniczka z Małej Birmy - Hakan Nesser
Tytuł: Rzeźniczka z Małej Birmy
Autor: Hakan Nesser
Narracja: trzecioosbowa
Liczba stron: 376
Wydawnictwo: Czarna Owca
Inspektor Gunnar Barbotti po śmierci żony zostaje przydzielony do rozwikłania sprawy sprzed lat. Otóż kilka lat temu zaginął Arnolda Morindera, nie został on jednak uznany za zmarłego, ponieważ nie odnaleziono jego ciała. Co dziwne był on w związku z kobietą imieniem Ellen, która w okolicy znana jest jako Rzeźniczka z Małej Birmy. Dlaczego? Kiedy Ellen była młodsza miała męża Billiego. Był on tyranem, który ją gwałcił, bił, a sam był alkoholikiem. Znęcał się również nad ich synem dwunastoletnim wówczas dzieckiem. Pewnego jednak dnia koszmar się kończy. Mąż kobiety znika. Okazuje się, że został zamordowany, a jego ciało poćwiartowane i rozrzucone po lesie. Policja dochodzi do wniosku, że skoro Ellen była rzeźniczką to ona musiała zabić swojego męża by skończyć horror. Kobieta przyznaje się do winy i trafia do więzienia na jedenaście lat.
Hakan Nesser stworzył już pięć tomów książek o inspektorze Barbarotti. To jest moje pierwsze spotkanie z tym autorem. Zupełnie nie przeszkadzało mi, że wcześniej nie znałam historii inspektora. Historia, którą wykreował autor bez wątpienia jest bardzo ciekawa. Tajemnicze morderstwo, po latach zaginięcie a we wszystko wplątana jest ta sama kobieta. Razem z inspektorem rozwiązujemy sprawę i przyglądamy się jego poczynaniom. Zakończenie zaskakujące, chociaż domyśliłam się pewnej jej części już wcześniej.
Fani autora będą pewnie zachwyceni, a fani gatunku ? Trudno mi powiedzieć, mnie książka nie zachwyciła tak bardzo jak inne autorów skandynawskich. Czasami autor po prostu przynudzał. Moim zdaniem za dużo wypełniaczy, z których Nesser mógłby zrezygnować. Jednakowoż nietuzinkowa historia przypadnie do gustu wielu osobom. Dobry kryminał.
13 komentarze
Jakoś nie mam ochoty. Kryminały mnie aż tak bardzo nie interesują.
OdpowiedzUsuńMuszę się zmobilizować i sięgnąć do jakiś kryminałów, w końcu trzeba się rozwijać :)
OdpowiedzUsuńO rany, tytuł straszny ;d Skandynawskie kryminały często przynudzają, dlatego nie martw się, nie Ty jedna się zawiodłaś ;)
OdpowiedzUsuńChyba jednak sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie moje klimaty
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji zapoznać się z tym autorem, lecz myślę, że się skuszę, by przetestować go na własnej skórze.
OdpowiedzUsuńZ chęcią zapoznam się z twórczością autora, ale możenie z tą książką. Mimo, że znam tylko zarys fabuły to już i tak mniej więcej zgaduję, że ta kobieta nie jest morderczynią ;)
OdpowiedzUsuńA nie zgadłaś. Historia ta nie jest taka prosta, więc lepiej przeczytaj :)
UsuńWłaściwie skandynawscy autorzy kojarzą mi się głównie z kryminałami, ale do tej pory chyba żadnego nie czytałam... To dziwne, bo lubię ten gatunek :D Może przeczytam coś tego autora, ale chyba prędzej sięgnę po dzieła Nesbo :)
OdpowiedzUsuńOpis fabuły mnie zaciekawił, więc może się skuszę:D
OdpowiedzUsuńTakiego czystego skandynawskiego kryminału jeszcze nie czytałem i planuję to nadrobić, ale raczej nie z tą książką.
OdpowiedzUsuńChyba sobie odpuszczę...
OdpowiedzUsuń5 tomów i żadnego nie czytałam, postaram się to zmienić :)
OdpowiedzUsuń