Szklany tron - Sarah J. Maas


Tytuł: Szklany tron
Autorka: Sarah J. Maas
Narracja: trzecioosobowa
Liczba stron: 518
Wydawnictwo: Uroboros
Ocena: 5/10 [przeciętna]

Siedemnastoletnia Celena Sardothien jest najlepszą zabójczynią Adarlanu. Popełniła jednak błąd i została skazana na dożywotnią niewolniczą pracę w kopalni soli Endovier. Pewnego dnia otrzymuje ona propozycję od księcia Doriana. Jeśli wywalczy sobie w turnieju, w którym może zginąć tytuł królewskiego zabójcy będzie wolna. Dziewczyna postanawia podjąć wyzwanie. Przybywa do zamku, a tam okazuje się, że inni uczestnicy turnieju giną w niewyjaśnionych okolicznościach.

Bardzo się zawiodłam na tej pozycji. Pamiętam, że miałam na nią chrapkę od momentu gdy przeczytałam opis oryginału i czekałam aż książka pojawi się w Polsce. No i pojawiła się a ja ledwo co ją skończyłam. Historia wydawała mi się niesamowita. Taka, z którą jeszcze nie miałam do czynienia. Główna bohaterka jest najlepszą zabójczynią, zostaje schwytana. Koniec końców wraz z księciem Dorianem wyjeżdża by wziąć udział w turnieju. Poznaje też Chaola, który jest kapitanem królewskiej gwardii.

Książka mnie wykończyła! Autorka pisała książkę 10 lat przez co myślałam, że historia będzie dobrze
dopracowana a tu ... niestety nie jest. Wszystko się wlecze, jest za dużo opisów, bohaterowie są mdli. W ogóle straszna nuda. Niby zabijają bohaterów, niby Celena jest zabójczynią, a książka pasuje mi raczej jako romansidło i czytadło dla młodszych nastolatek. Miałam wrażenie, że to nie o walkę tu chodzi tylko o flirtowanie bohaterki raz z księciem a raz z kapitanem. Autorka wplatała co jakiś czas narrację z innego punktu widzenia niż tylko Celeny co doprowadzało mnie na skraj załamanie nerwowego. Cała sprawa z morderstwami była strasznie zagmatwana. No i zakończenie do przewidzenia ...
Podsumowując pomysł dobry wykonanie dużo gorsze. Nie ukrywam jednak, że były chwile kiedy usilnie chciałam dowiedzieć się co będzie dalej ale tylko czasami. Bardzo się zawiodłam.

* i nie podoba mi się Polska okładka. Ta w oryginale na której jest autorka jest dużo lepsza.



Przypominam o konkursie jeszcze do środy możecie się zgłosić! :) KONKURS

23 komentarze

  1. Ooo widzę, że sama nie jestem. Mi książka też się tak średnio podobała. Celaena niby wojowniczka i zabójczyni, a flirtowała ciągle raz z Dorianem, raz z kapitanem. Końcówka jest do przewidzenia, tak samo to kto zabijał innych rywali. Chyba naczytałam się zbyt dużo wychwalających recenzji bo myślałam, że trafię na cudo, a książka jest przeciętna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie ! Autorka wybrała najbardziej prawdopodobne rozwiązanie jeśli chodzi to kto zabijał i kto wygra .

      Usuń
  2. Ja sobie odpuszczę. Zdecydowanie.

    OdpowiedzUsuń
  3. O prosze, a miałam straszny apetyt na tą książkę... Cóż, liczę na to, że może jednak kiedyś wpadnie mi w ręce (ale tylko z wyprzedaży!) i będę mogła się o niej wypowiedzieć. Może az tak bardzo się nie zawiodę?

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba nie dla mnie, na razie sobie odpuszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cyba podziękuję, jeśli książka ma mnie wykończyć :)
    http://qltura.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślałam, ze będzie to lepsza pozycja, ale widzę, że nie potrzebnie na to liczyłam. Miałam ją nawet kupić, ale teraz chyba się rozmyśliłam, poszukam w bibliotece. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie się bardziej spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  8. Spodziewałam się czegoś więcej po tej książce, ale niestety zawiodłam się.. Jak widać kolejny "przerost formy nad treścią".

    OdpowiedzUsuń
  9. Hm, właśnie przeczytałam jedną recenzję bardzo wychwalającą tą książkę... Jak widać muszę się jeszcze nad nią zastanowić, bo naprawdę miałam na nią ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałem wielką ochotę na tę książkę i mimo, że Twoja recenzja nie jest zbyt pochlebna, i tak mam zamiar ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tym razem odmówie, ponieważ miałam bardzo duże oczekiwania co do tej pozycji.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mimo wszystko mam na nią ochotę, aczkolwiek teraz wiem, że nie jest tak idealna, na jaką wszystko wskazywało.

    OdpowiedzUsuń
  13. :O Nie spodziewałam się negatywnej recenzji... Ale w końcu musiałam się na taką natknąć :/ podobnie jak Ty, miałam ochotę na tę książkę od kiedy się o niej dowiedziałam. Ale może po prostu mamy za wysokie wymagania? :/ I tak chcę ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Najgorsze jest właśnie to rozczarowanie, dlatego boję się nadchodzących i wyczekiwanych przeze mnie premier...

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie słyszałam o Szklanym Tronie, ale widać wcale nie muszę się wysilać, by tę książkę zdobyć.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie przepadam za fantastyka i przewidywalnymi zakończeniami więc ,,Szklany tron" raczej sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  17. A mnie się natomiast ogromnie podobała!

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie słyszałam o książce ale pomimo Twojej negatywnej recenzji pewnie ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. A taki ciekawy tytuł, raczej po nią nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  20. W takim razie będę trzymać się od niej z daleka. ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Autorka nie pisała książki przez dziesięć lat. Ona wpadła na pomysł i przez dziesięć lat dążyła do jego realizacji. A to jest różnica.
    Poza tym nie ma co się źle nastawiać przez recenzję (mam na myśli innych komentatorów). Warto jest wyrobić sobie własne zdanie na temat danej książki, szczególnie, że w większości wcale źle oceniania nie jest.
    Mnie na przykład bardzo się spodobała, a po przeczytaniu 2 części z niecierpliwością czekam na więcej ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń