W imię miłości -Katarzyna Michalak

Tytuł: W imię miłości
Autorka: Katarzyna Michalak
Narracja: trzecioosobowa
Liczba stron: 280
Wydawnictwo: Literackie

Edward, właściciel pięknego starego domu na Jabłoniowym Wzgórzu, nie przeczuwa rewolucji, jaka nagle nastąpi w jego życiu. Rewolucja ma na imię Ania, ma dziesięć lat i właśnie straciła wszystko… Tajemnica z przeszłości zmusi mężczyznę do postawienia pytań o to, co naprawdę jest ważne i czy w jego życiu jest miejsce na rodzinę. Książka zaskoczy bogactwem emocji i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Ogromna ilość wzruszeń gwarantowana!

Główna bohaterka to dziesięcioletnia Ania, której mama ma raka mózgu i już czeka na koniec swojego życia w hospicjum. A kobieta ma dopiero 27 lat ... Ania postanawia pojechać do swojego dziadka, który całe życie się nią nie interesował. Edward jest właścicielem pięknego pałacu na wsi, tam właśnie dociera dziewczynka, a wraz z nią Ned, który szuka pracy. Na początku Ania jest przerażona całą sytuacją i boi się, że trafi do domu dziecka. W końcu wyznaje dziadkowi prawdę o chorobie mamy, a on jest zdruzgotany i postanawia zrobić wszystko by uratować swoją córkę. Czy pojawia się szansa na przeżycie Małgosi, mamy Ani?

Co ma jednak zrobić dziecko, na którego barki spada zbyt wielki ciężar? Przecież nie zacznie się upijać co wieczór, by choć na chwilę zapomnieć o troskach. Nie położy się obok chorej matki, by razem z nią patrzeć w sufit aż do śmierci z głodu i wycieńczenia. Dziecko nie ma wyboru, w jaki sposób walczyć z losem, bo nie wie, że może się poddać i czekać, aż ktoś podejmie za nie tę walkę. Ma również zbyt silną wolę przetrwania, by położyć się i umrzeć. Ta siła życia zmusza nawet maleńkie, nic nierozumiejące dziecko do poszukiwania jedzenia, dachu nad głową, trwania z dnia na dzień i opiekowania się jeszcze słabszymi od siebie.

Najbardziej w książce wstrząsnął mną fakt, że mała niewinna dziesięciolatka, zbierała pieniądze na chleb, bo inaczej umarłabym z mamą z głodu. Sprzedawała na allegro swojego ukochane lalki by tylko przeżyć. Do domu dziadka dociera wraz z tajemniczym Nedem, który ma bardzo mroczną przeszłość. W trakcie czytania kilkakrotnie płakałam (a bardzo rzadko mi się to zdarza!). 

Jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorką, ale bardzo udane. Pani Michalak zawarła maks przekazu w minimalnej treści. Niewątpliwie historia ta daje nadzieję, jak i to, że każdy może się zmienić. Bo po przeczytaniu tej książki stwierdziłam, że moje problemu to nie problemu w porównaniu z tym co przeżył prawie każdy z bohaterów powieści. Mała dziewczynka łapała życie garściami i była bardzo, ale to bardzo dzielna. Wszystkie powiązania bohaterów są dla mnie strzałem w dziesiątkę. Autorka zgrabnie łączyła opowiadania z przeszłości z tym co działo się w czasie teraźniejszym.

Polubiłam każdego bohatera oprócz Marlenki. Ned, Weronika, Maria - każdy był inny i sympatyczny na swój sposób. Książka bardzo wzruszająca, ale i powodująca śmiech oraz dreszcz emocji. Zakończenie również bardzo mi się podobała mimo wszystko. Mam nadzieję, że będę miała okazje przeczytać więcej książek tej autorki.

Ocena: 10/10 [arcydzieło]

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu:

15 komentarze

  1. Uwielbiam Michalak, lecz tej książki jeszcze nie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym przeczytać. Może na nowo pokocham twórczość tej autorki?

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przepadam za twórczością Michalak, więc tej książce podziękuje (:

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałabym poznać książki Michalak. Kto wie, może ta będzie tą pierwszą? Brzmi bardzo zachęcająco. Na pewno sięgnę.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ubóstwiam literaturę Katarzyny Michalak. Mam już za sobą ową książkę, jak większość tej autorki.
    I masz rację, poza Marlenką, każdego bohatera się polubiło i każdemu się kibicowało. A Anię najbardziej, ponieważ mimo wszystko walczyła o swoją mamę, nawet jeśli musiała ciężko pracować, by zarobić na chleb.

    OdpowiedzUsuń
  6. Na razie mówię nie tej książce, ale nigdy nie mów nigdy ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Który to ja już raz powtarzam? Nie mam pojęcia, ale - twórczość tej autorki mam dopiero w planach... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam przyjemność czytać tę książkę. I przyznaję - warto było. Jest świetna i warta polecania dalej.
    pozdrawiam
    Miłośniczka Książek

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka świetna-przeczytałam jednym tchem i poryczałam się czytając!

    OdpowiedzUsuń
  10. łał, aż taka dobra? Wspaniale!

    OdpowiedzUsuń
  11. Przygodę z twórczością K. Michalak zaczęłam od ,,Nadziei". Książka sama w sobie nie była zła, ale tak mnie wkurzała główna bohaterka, że jakoś negatywnie zapamiętałam całą historię. Fajnie, że w jej nowej książce można znaleźć ciekawe postaci i że jest tak dobra. :) Aż żałuję, że jej nie kupiłam, a zastanawiałam się nad tym.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiedziałam co sądzić o tej książce. Teraz wiem, że warto :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam i płakałam:))tyle emocji jest w tej książce:))Przygodę z Kasią zaczęłam książką Mistrz:)))..i wpadłam na dobre.Jedyny problem,że jej książek nie ma w bibliotece:)chcesz czytać musisz kupić,a książki dzisiaj są bardzo drogie:)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Droga Czytelniczko, bardzo dziękuję za piękną recenzję.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń