Ogrodnik szoguna - Thomas Petersin

Tytuł: Ogrodnik szoguna
Autor: Thomas Petersin
Narracja: trzecioosobowa
Liczba stron: 646
Wydawnictwo: Nova Eres
Ocena: 2/10 [bardzo słaba]


OPIS:
Erotyczne więzy, bicze, ostry seks... Dominujący mężczyzna, kreator kobiet, i one trzy – pozornie uległe. Borykają się z losem, pracują, odnoszą sukcesy i porażki, kochają, marzą. Dojrzewają. Szukają szczęścia. Czy je odnajdą? Jaką postać ono przybierze?

– Obroża! – zakomenderował.
Pochyliła głowę. Odebrał obrożę z jej rąk i założył jej na szyję. Był to najbardziej intymny przedmiot, symbol spajającej ich, niezrozumiałej dla większości postronnych ludzi, więzi. Gdy jako żona Geoffreya, po porannym myciu wkładała obrączkę, nie czuła nic. Teraz, gdy Pan zapinał jej obrożę, odczuwała przypływ czułości i oddania. 

Hmm cóż mogę powiedzieć. Spodziewałam się jakiś rewelacji lepszych niż najsławniejszy erotyk czyli "50 twarzy Greya". Chyba jednak sama w to nie wierzyłam po takim opisie. Głównym bohater o którym głównie kobiety mówią "Pan" to człowiek, który lubi no mówiąc bez ogródek ostry seks. Według mnie kobiety w tej książce przedstawione są jako przedmioty do zaspokajania różnych chorych potrzeb bohatera. Erotyzm, obsceniczny seks to głównie to pojawia się w tej dość grubej książce.

Nie będę się nad tym za dużo rozwodziła. Mnie się to po prostu nie podoba, a nawet odrzuca. Ale teraz przynajmniej wiem na 100%, że książki tego typu są zdecydowanie nie dla mnie.Jest to też trochę przerażające, jak musieli zostać wychowani ci ludzie jeśli mogą robić takie rzeczy?

 Może jednak osoby zainteresowane tą tematyką będą zachwycone. Ja swój egzemplarz chętnie odsprzedam lub wymienię :)

Książkę przeczytałam dzięki wydawnictwu

11 komentarze

  1. Po Greyu dziękuję bardzo za takie książki...

    OdpowiedzUsuń
  2. teraz moda na takie pozycje (khy khy). nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tytuł mylący, grubość dość znaczna i powiem, że mnie tez nie zachwyca "obsceniczny seks"- jednym słowem pewnie bym nawet nie skończyła tej książki- NIE dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Fragment książki, który zamieściłaś w swojej recenzji jest co najmniej odrażający. I to nie tylko pod względem treści.
    Wybacz, ale nie odkupię od Ciebie tej pozycji:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejns marna podróbka greya. Nie skorzystam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przepadam za erotykami. Zazwyczaj po przeczytaniu takiej powieści chodzę strasznie nabuzowana. Denerwuje mnie sposób przedstawienia w nich kobiet- dokładnie tak jak napisałaś.

    OdpowiedzUsuń
  7. Powiem Ci, że długo zastanawiałam się, czy przeczytać tę pozycję. Grey mi się podobał, jednakże wolałam nie ryzować. A dzięki Twojej recenzji, tą pozycję ominę szerokim lukiem. ;)

    Pozdrawiam serdecznie"!
    D.

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś tak czułam, że nie jest to lektura wysokich lotów :)

    OdpowiedzUsuń
  9. W takich chwilach cieszę się, że do erotyków mnie nie ciągnie... :)

    OdpowiedzUsuń