28. Stokrotki w śniegu Richard Paul Evans

Tytuł: Stokrotki w śniegu
Autor: Richard Paul Evans
Liczba stron: 288
Narracja: pierwszoosobowa
Wydawnictwo: Znak
Ocena: 10/10


Pierwszą książką Evansa, którą przeczytałam była pozycja Obiecaj mi. Zrobiła na mnie tak negatywne wrażenie, że obiecałam sobie, iż nigdy więcej żadnej książki tego autora nie przeczytam. Koniec końców jednak książkę Stokrotki w śniegu spotkałam w bibliotece i zdecydowałam się ją przeczytać oraz dać drugą szansę autorowi, bo każdy na taką przecież zasługuje, prawda ? Zupełnie jak bohater tej.

James Kier jest potworem. To okrutny człowiek. Jest zły. Bezwzględny. Nie dba o nikogo, ani o chorą na raka żonę, ani o syna, który za raz się żeni. Myśli głównie o sobie i swojej młodej kochance. Przypadek sprawił, że James został uznany za zmarłego. Okazało się, że zmarł mężczyzna o tym samym imieniu i
nazwisku. Jednak jego "przyjaciele" sądzili, iż to on zmarł. Zaczęli wypisać na forum w Internecie to co naprawdę o nim myśleli, jedyną osobą, która go broni jest jego żona, kobieta którą skrzywdził najbardziej w całym swoim życiu. To co się wydarzyło wstrząsnęło bohaterem, postanawia on odkupić swoje winy. Szczególnie mocno zależy mu na żonie, której zostało nie wiele czasu.

Czytając zakończenie tej książki ryczałam jak bóbr. Tym razem Pan Evans chwycił mnie za serce. James Kier jako bezwzględny człowiek spowodował, że wielu ludzi nie miało dachów nad głową i stracili wszystkie swoje pieniądze. Poznajemy wiele osób, których Kier skrzywdził. Są tam zarówno przyjaciele jak i zupełnie obcy ludzie. Każdy kto widzi Kiera przed swoimi drzwiami i słyszy jego przeprosiny myśli, że umiera. Bohater przeszedł wielką zmianę, nie wiem czy było by to możliwe w normalnym świecie, ale w końcu to fikcja. Stosunek jaki zmienił Kier do swojej żony i syna także diametralnie się zmienił. Zakończenie było naprawdę cudowne. Myślę, że warto przeczytać tą książę, bo pokazuje ona, że każdy, nawet najgorszy drań może się zmienić, bo jak mówi fragment książki
"Wszyscy od czasu do czasu się gubimy. Jednak trzeba wierzyć, że warto się szukać."

* Posłuchaj fantastycznej piosenki klik

15 komentarze

  1. Przeczytałam tą książkę w sumie w jeden wieczór i też się wzruszyłam. Od tamtej pory sięgam czasem po coś tego autora...

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm, brzmi nieźle, a, że książka ma przywędrować do mnie niedługo (w ramach akcji "wędrujące książki") to tym bardziej jestem jej ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo, bardzo, bardzo chcę tę książkę przeczytać. Już od dłuższego czasu na nią poluję. Mam nadzieję, że podobnie jak ty spotkam ją w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Richarda Paula Evansa:)To jeden z moich ulubionych autorów. "Stokrotki w śniegu" to jedna z jego lepszych powieści. Bardzo wzruszająca i piękna. Mam tę książkę, ale w starej oprawie graficznej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojj, jak bardzo chciałabym przeczytać tą książkę, to nie macie pojęcia!

    in-corner-with-book.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nic nie czytałam tego autora. Być może kiedyś sięgnę po tę powieść i się przekonam czy warto było :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nie miałam styczności z książkami tego pana, ta wydaje sie jednak ciekawa, więc może to zmienię. :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna książka :) Jestem ciekaw czy znajdę ją w swojej biblioteczce.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak na nią trafię w bibliotece to na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Hmmm najchętniej przepisałabym komentarz AnnieK, zapraszam http://qltura.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię Evansa i jego ksiązki, więc chętnie siegnę po nią :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Musze w koncu przeczytac jakams ksiazke autorstwa tej pani :)

    OdpowiedzUsuń
  13. O tej książce słyszałam już naprawdę wieele dobrego, więc muszę ją w końcu przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  14. Książke Evans'a czytałam. Ma talent, potrafi wzbudzić w czytelniku emocje.

    OdpowiedzUsuń
  15. Umh... Czy jeśli moją pierwszą książką Evansa także było "Obiecaj mi" i nie mam o niej żadnego zdania, ale bardziej byłam na tak, niż na nie, to powinnam nie być pewna? :) Żarty na bok, na pewno sięgnę po "Stokrotki". To druga recenzja na temat tej książki którą dzisiaj czytam no i lubię czasem się oderwać od innych powieści i przeczytać coś zwyczajnego, ale za razem miłego dla oczu :) Na pewno sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń