Zabójstwo Rogera Ackroyda - Agata Christie


Tytuł: Zabójstwo Rogera Ackroyda
Autorka: Agata Christie
Liczba stron: 271
Narracja: pierwszoosobowa
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Ocena: 4/10 [może być]

W małym miasteczku King's Abbot najpierw umiera mąż pani Ferrars, a następnie śmiercią samobójczą ów dama. Co najdziwniejsze miała ona wyjść za mąż za pana Ackroyda, który w tajemniczych okolicznościach został zamordowany. Jedyną osobą, która może rozwikłać ten sekret jest oczywiście detektyw Herkules Poirot.


O tej książce słyszałam same superlatywy, dlatego pokusiłam się o jej kupno. I początek był naprawdę ujmujący, a nawet zabawny:

Spytała tylko, czy mam kurarę w szafie z truciznami, a gdy odpowiedziałem przecząco, straciłem, jak mi się wydaje, bardzo wiele w jej oczach.

Sprawa nie różni za bardzo od tych zazwyczaj poruszanych przez Agatę. Tajemnicze morderstwa, detektyw, który musi je rozwikłać. Jednak pierwsze co rzuciło mi się w oczy to to, że książka jest pisana w narracji pierwszoosobowej, a z tym w przypadku Christie spotykam się po raz pierwszy i od razu wydało mi się to podejrzane. Ów narratorem jest doktor Sheppard, którego siostra Karolina uwielbia ploteczki. Razem ze swoją "służbą wywiadowczą" orientuje się lepiej w życiu mieszkańców niż oni sami. Kiedy więc po samobójstwie pani Ferrars, zostaje zamordowany pan Ackroyd siostra lekarza staje w pogotowiu żeby dowiedzieć się prawdy. Jednak nie ona gra tu pierwsze skrzypce, tylko jej brat i sławny detektyw. Podejrzani są oczywiście wszyscy od pokojówki, po pasierba zamordowanego.

Historia byłaby dla mnie ciekawa gdy by nie to, że znalazłam mordercę ! Byłam tym faktem szczerze oburzona bo Agata zawsze potrafiła mnie zaskoczyć, a tym razem jej się nie udało. Jak to możliwe ?! Po domyśleniu się kim jest morderca dalsze czytanie było dla mnie męczarnią. Jedyne co trochę mnie zaskoczyło to dwa przedostanie akapity ostatniego rozdziału. Trochę mogę też winić portla Lubimy Czytać na, którym przeczytałam Powieść wywołała wiele kontrowersji, ponieważ niektóre wątki były sprzeczne z ówczesnymi kanonami literatury kryminalnej. Agata Christie została za to wykluczona z klubu zrzeszającego autorów powieści detektywistycznych. Wybrałam więc najmniej prawdopodobne rozwiązanie i to się sprawdziło. Ku mojemu wielkiemu rozczarowaniu książka mnie nie zachwyciła tak jak poprzednie tej autorki.


13 komentarze

  1. A ja zawsze myślałam że jej książki to fantastyczne dzieła, a tu takie coś.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jeszcze nigdy nie odnalazłam mordercy ;) Autorka zawsze wyprowadzała mnie w pole.

    OdpowiedzUsuń
  3. Znałaś morderce? Jestem zaskoczona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A to szkoda, lubię jak morderca jest niewiadomy do samego końca. Tego kryminału jeszcze nie czytałam, ale z pewnością to nadrobię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie miałam okazji czytać Agaty Christie, najwyższa pora!
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książek Agathy przeczytałam już bardzo dużo, ale tej jeszcze nie miałam okazji. Pomimo dość słabej oceny ciągle mam na nią ochotę, nawet jeżeli jest przewidywalna - będę miała satysfakcję, że chociaż raz odgadłam mordercę :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Wydawało mi się, że ta autorka nie ma kiepskich książek... Dobrze, że o niej napisałaś. Na pewno od niej nie zacznę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytam kryminałów ale zazwyczaj książki Christie były ukazywane w świetle " mocne, dobre, najlepsze" więc dziwi mnie trochę Twoja niska ocena ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. O! A czytałam dużo pozytywnych recenzji tej książki... MNie też Christie nie zachwyca, ale naprawdę lubię pannę Marple:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja mama uwielbia Christie :) Wypożyczam jej książki w bibliotece, albo pożyczam Kindle'a i wtedy może czytać :) Ten tytuł nie brzmi dla mnie znajomo, więc może i ona nie czytała tej książki. Muszę ją spytać.
    Ja sama nie przepadam za twórczością Christie, ale właśnie może dlatego, że trafiłam na jej słabe książki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakoś niespecjalnie przypadła mi do gustu twórczość Christie - miałam okazję czytać jedną z jej książek i to była moja pierwsza, i póki co ostatnia przygoda z tą autorką. Nie wiem czy jeszcze skuszę się na cokolwiek spod jej pióra, na ten moment jakoś mnie nie ciągnie :P

    OdpowiedzUsuń
  12. A to ciekawe! Niby jedna z tych najbardziej znanych książek Christie, a jednak udało Ci się przewidzieć kto jest mordercą :) Ta powieść jeszcze przede mną, ale będę próbował się nie domyślać kto zabił, żeby mieć większą przyjemność xD

    OdpowiedzUsuń