Trudna miłość - Gabriela Gargaś

Tytuł: Trudna miłość
Autorka: Gabriela Gargaś
Liczba stron: 350
Narracja: pierwszoosobowa
Wydawnictwo: Damidos
Ocena: 10/10 [arcydzieło]


Główna bohaterka to 39-letnia Natalia, żona Wiktora, mama nastoletniej Julki. Natalia nie czuje się spełniona w życiu, myśli o sobie jako o "kurze domowej". Nie jest szczęśliwa, ani w życiu, ani w małżeństwie, nie rozumie się też z córką. Marzy o wspaniałym mężczyźnie, który by ją rozumiał, rozmawiał z nią i chciał ją wspierać. I wydaje się, że takiego właśnie poznaje. Ale nic nie jest takie jakie jej się wydaje.

Pierwsze co muszę Wam powiedzieć to prawdę. Nigdy w życiu nie kupiłabym tej książki! Po okładce sądziłabym, że jest to typowe romansidło. Ale jakie było moje zaskoczenie, kiedy zaczęłam czytać i bez cienia wątpliwości mogę powiedzieć, że Pani Gabriela jest jedną z moich ulubionych autorek. Idealny przykład 'nie oceniaj książki po okładce'! Mogłabym się długo rozwodzić nad jej urokiem, ale najpierw przybliżę Wam fabułę.

Książka jest podzielona na trzy części, a każda z nich podzielona dodatkowo na rozdziały. W pierwszej części poznajemy życie Natalii, jej dzieciństwo, to jak poznała swojego męża, jak urodziła swoją córkę i jak teraz jest kurą domową, ponieważ pracuje tylko w domu: pierze, sprząta i gotuje obiadki, a to już ją doprowadza do szaleństwa. Mąż ją irytuje, nie pomaga jej i nie wspiera. W końcu bohaterka poznaje w supermarkecie Nieznajomego i zaczyna się z nim spotykać. Ale on jest tylko jej przyjacielem, chociaż ona liczy na coś więcej.

I tu się dopiero zaczyna. Naprawdę nic nie jest takim jakim się wydaje, Nieznajomy wcale nie jest takim Nieznajomym. Chętnie bym Wam powiedziała jak to się rozwinęło ale wiem, że nie mogę. Powiem tylko, że kontakt z Nieznajomym musi się urwać. Bohaterka z pomocą swojej najlepszej przyjaciółki Gosi rozpoczyna pracę, i nawet lepiej powodzi jej się w małżeństwie, jak i co raz lepiej rozumie się ze swoją córką. Niestety sielanka nie trwa długo bo wydarza się rodzinna tragedia.

Książkę przeczytałam jednym tchem. Wciągnęła mnie do swojego pięknego świata miłości platonicznej, cudownej, szalonej, cierpiącej. Styl autorki jest wspaniały chciałabym móc Wam zacytować chociaż 3/4 treści. Mimo że ja mam lat 18 a bohaterka 39 to naprawdę nic! Książka daje siłę i moc, że może naprawdę kiedyś odnajdziemy prawdziwą miłość, że jeśli ktoś złamie nam serce to zawsze nastają lepsze dni, że czas leczy rany, i że każdy powinien żyć chwilą i korzystać z życia bo nie wiadomo ile mamy jeszcze czasu. Polecam młodym i starszym. Wspaniała książka !

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu:


30 komentarze

  1. Dałaś 10/10 ale książka chyba mimo wszystko nie dla mnie. Nie wiem, średnio lubię tematykę, chociaż może się skuszę i dam sie zaskoczyć? Kto wie, kto wie. Ale okładka fakt, strasznaaa :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam już raz o niej i jestem jej ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie przekonałas stuprocentowo, choc podobne jak ty poczatkowow myslałam, ze bedzie to kolejne nudne romansidło! Koniecznie dodaje do listy must read! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoja ocena jest taka ... emocjonująca ;) Skuszę się ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. ojeju, zachęciłaś mnie bardzo do przeczytania jej :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Recenzja Zachęca ( i to przez wielkie Z) ale chyba inaczej rozumiemy pojęcie arcydzieła więc powiem pas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie ;) dla jednych to arcydziełem jest tylko i wyłącznie Dostojewski ale ja wychodzę poza te ramy oceniania :)

      Usuń
  7. Zainteresowałaś mnie ; ) raczej sięgnę po nią w najbliższej przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  8. Naprawdę tak dobra powieść? Nie spodziewałabym się, bo okładka nie przypadła mi do gustu... ale tak jak mówisz - nie oceniaj książki po okładce!

    OdpowiedzUsuń
  9. Piszesz bardzo żywo i przekonująco! Okładka rzeczywiście, nietrafiona (kojarzy mi się z plakatami filmowymi "Zmierzchu").

    Bardzo podoba mi się to, co napisałaś w opisie bloga - że piszesz także po to, żeby nie zapomnieć o książkach. Sama uwielbiam czytać, ale mam problem, by spamiętać później, co czytałam i o czym to było.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak jak ja więc jak piszę to przynajmniej będę mogła sobie odświeżyć :)

      Usuń
  10. Muszę dopaść tę książkę, ale będzie pewnie ciężko... Panią Gargaś uwielbiam od czasu "Jutra może nie być", a po Twojej recenzji widzę, że u niej jest tylko lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja nie miałam okazji czytać innej jej książki mam nadzieję, że będę miała okazję :)

      Usuń
  11. Fakt, okładka mnie od razu odtrąciła. Ale to z jakim zapałem piszesz o fabule! Dodaję do mojej listy książek, które muszę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie czytam takiej tematyki, ale to coś nowego i może sie skuszę, sama mam jeszcze mniej lat niż Ty, ale skoro mówisz, że to historia dla każdego. Po zobaczeniu okładki pomyslałam to samo, co Ty. Co do książki, na razie zapiszę tytuł, a kiedyś może przeczytam ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. jakoś nie czuje się przekonana do tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetnie ją opisałaś, aż jestem jej sama ciekawa!

    P.S.: Cudna ta Królewna Śnieżka, cudna - aż myślałam, że wcisnęłam zły blog:D

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam ochotę na tą ksiązkę, a szablon masz boski! : )

    Pozdrawiam, obserwuje i zapraszam do siebie.
    http://naszksiazkowir.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Wchodzę na twojego bloga, gdyż widziałam, że dodałaś nowy post, zerkam na okładkę książki, a potem na informacje i ledwo mogę uwierzyć, że taki graficzny niewypał może być tak wysoko oceniony, mimo że to treść jest najważniejsza. Postanowiłam czytać dalej i zrozumiałam, że w tym przypadku treść zdecydowanie przewyższa zewnętrzne piękno. Chciałabym sięgnąć nie tylko po tę książkę, ale i po inne tej autorki. Zaintrygowałaś mnie. Może i mi również przypadnie do gustu jej twórczość?

    OdpowiedzUsuń
  17. Faktycznie idealny przykład żeby nie oceniać po okładce. Dla wielu to trudne. Gdybym patrzyła tylko na nią - w życiu bym nie dotknęła. Hahaha :) Zaskoczyło mnie, że książkę czyta się jednym tchem. Na pewno warto do niej zajrzeć, więc jak gdzieś ją zobaczę, chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Oj nie wiem czy ta książka jest dla mnie, okładka rzeczywiście nie zachęca. Jednak często moje pierwsze wrażenie jest błędne, a wygląd nie oznacza, że treść też będzie kiepska.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Na książka mam ochotę, właśnie dzięki tej recenzji. A stosik nieprzeczytanych książek rośnie. I uwielbiam nowy nagłówek!

    OdpowiedzUsuń
  20. Na książka mam ochotę, właśnie dzięki tej recenzji. A stosik nieprzeczytanych książek rośnie. I uwielbiam nowy nagłówek!

    OdpowiedzUsuń
  21. Ta okładka niestety odstrasza!
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
  22. Faktycznie wygląda na takie zwyczajne romansidło. Ale skoro warto...

    OdpowiedzUsuń
  23. Warto!!! Chociażby po to aby przekonać się o jej zawartości...

    OdpowiedzUsuń