Insygnia. Wojny światów - S.J.Kincaid
Tytuł: Insygnia. Wojny światów
Autorka: S.J. Kincaid
Liczba stron: 472
Narracja: trzecioosobowa
Seria: Tom I
Wydawnictwo: Egmont
Ocena: 10/10
Tom Rainers to pryszczaty czternastolatek, który marzy o tym, żeby być kimś wyjątkowym, żeby coś osiągnąć. Niestety jak na razie nie widzi możliwości na spełnienie swoich marzeń. Co dziennie wędruje z ojcem alkoholikiem i pechowym hazardzistą od kasyna do kasyna. Śpi gdzie popadnie zje to co akurat wpadnie mu w ręce. Pasją Toma jest granie w gry. Podłącza się do wirtualnej rzeczywistości i gra, wygrywa z najlepszymi. Pewnego dnia ktoś go zauważa. Pewien generał składa mu ciekawą propozycję. Ma on podjąć naukę w wieży Pentagonu, a jeśli przetrwa stanie się członkiem Sił Układu Słonecznego i stanie się maszyną bojową. Będzie prowadził wojnę w kosmosie sterując maszynami. Tom marząc o uznaniu zgadza się - wówczas zaczyna się przygoda.
Autorka stworzyła wspaniałą historię ! Jest to zupełnie inny obraz nowego świata. W tej powieści po wybuchu bomby nuklearnej ludzie postanowili już nigdy nie zabijać się w wojnie. Teraz III wojna światowa odbywa się w kosmosie. Na innych planetach walczą ze sobą głównie Rosja z Ameryką. Maszyny prowadzą młodzi ludzie, ponieważ tylko oni są na tyle sprawni by poradzić sobie z prowadzeniem tak nowoczesnych maszyn. Główny bohater opuszcza swojego ojca by walczyć dla narodu. Lekarze na wstępie ingerują w mózg chłopka by był bardziej sprawny. Tom poznaje innych podobnych do siebie nastolatków.
Zaprzyjaźnia się z Hindusem Vikiem, Rosjaninem Yurim oraz najlepszą programistką Wyatt. Muszę przyznać, że cała ta ich przyjaźń kojarzyła mi się trochę z Harrym Potterem. Zamknięta szkoła, przyjaciele i wrogowie.
Ta książka ma wszystko co jest potrzebne do stworzenia hitu. Wartką akcję, kilka tajemnic i dużą dozę humoru. Naprawdę co chwilę się śmiałam. Tom i jego przyjaciele byli naprawdę niesamowicie. Jednak chyba to co najlepsze to stosunek Toma do Meduzy. Meduza walczy dla Ruso-Chin i jeszcze nikt go lub jej nie pokonał. Chłopak jest Meduzą zafascynowany i marzy by go/ją pokonać.
No cóż autorka stworzyła nietuzinkową historię, i jeszcze z taką nie miałam okazji się spotkać. Akcja jest wartka styl Pani Kincaid przejrzysty przez co książkę połyka się w jeden dzień mimo jej dość dużej objętości. Każda postać jest barwna i albo ją kochasz albo nienawidzisz, a one same na okrągło zaskakują czytelnika.
Dla mnie ta historia jest strzałem w dziesiątkę. Nie zauważyłam żadnych minusów. Ale ostrzegam nie
czytajcie jej w miejscu publicznym bo wywołuje ataki śmiechu. Polecam fanom fantastyki i tym, którzy może kiedyś się zawiedli na tym gatunku lub jeszcze się z nim nie spotkali.
Autorka: S.J. Kincaid
Liczba stron: 472
Narracja: trzecioosobowa
Seria: Tom I
Wydawnictwo: Egmont
Ocena: 10/10
Tom Rainers to pryszczaty czternastolatek, który marzy o tym, żeby być kimś wyjątkowym, żeby coś osiągnąć. Niestety jak na razie nie widzi możliwości na spełnienie swoich marzeń. Co dziennie wędruje z ojcem alkoholikiem i pechowym hazardzistą od kasyna do kasyna. Śpi gdzie popadnie zje to co akurat wpadnie mu w ręce. Pasją Toma jest granie w gry. Podłącza się do wirtualnej rzeczywistości i gra, wygrywa z najlepszymi. Pewnego dnia ktoś go zauważa. Pewien generał składa mu ciekawą propozycję. Ma on podjąć naukę w wieży Pentagonu, a jeśli przetrwa stanie się członkiem Sił Układu Słonecznego i stanie się maszyną bojową. Będzie prowadził wojnę w kosmosie sterując maszynami. Tom marząc o uznaniu zgadza się - wówczas zaczyna się przygoda.

Zaprzyjaźnia się z Hindusem Vikiem, Rosjaninem Yurim oraz najlepszą programistką Wyatt. Muszę przyznać, że cała ta ich przyjaźń kojarzyła mi się trochę z Harrym Potterem. Zamknięta szkoła, przyjaciele i wrogowie.

No cóż autorka stworzyła nietuzinkową historię, i jeszcze z taką nie miałam okazji się spotkać. Akcja jest wartka styl Pani Kincaid przejrzysty przez co książkę połyka się w jeden dzień mimo jej dość dużej objętości. Każda postać jest barwna i albo ją kochasz albo nienawidzisz, a one same na okrągło zaskakują czytelnika.
Dla mnie ta historia jest strzałem w dziesiątkę. Nie zauważyłam żadnych minusów. Ale ostrzegam nie
czytajcie jej w miejscu publicznym bo wywołuje ataki śmiechu. Polecam fanom fantastyki i tym, którzy może kiedyś się zawiedli na tym gatunku lub jeszcze się z nim nie spotkali.
17 komentarze
Wszystko fajnie, pomysł jest, humor jest, więc niby w porządku, chętnie bym sięgnęła, ale... no właśnie. Jeśli jest coś, czego nienawidzę w książkach to dzieci o ponad przeciętnej inteligencji. 14-latek ratuje świat? To trochę zbyt naciągane jak dla mnie. Oh, czemu autorzy nie dają starszych bohaterów...
OdpowiedzUsuńDla mnie to też było naciągane ! Bo Tom wgl nie zachowywał się jak 14-latek, ale o jego wieku wspomniano może z dwa razy więc nie przeszkadza to w czytania i nie jest irytujące ;)
UsuńPodobnie jak Salwinia też zwróciłam uwagę na wiek głównego bohatera. Ogólnie jakoś fabuła mi nie podchodzi, mimo pozytywnej oceny. Cóż... Pozycja chyba nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńTen humor w połączeniu z super akcją do mnie skutecznie przemówił :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale mam zamiar. Znowu 14 lat? Ludzie... Gdyby miał 18 to by się świat nie zawalił, prawda? Dajcie w końcu kogoś takiego..
OdpowiedzUsuńin-corner-with-book.blogspot.com
Po przeczytaniu twojej recenzji jestem zaintrygowana tym tytułem także rozejrzę się w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jaka wysoka nota! Widać, że jest to naprawdę świetna książka. Ja wprawdzie nie gustuje w takich klimatach, ale polecę ją mojemu bratankowi.
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie :)
UsuńTeż bardzo polubiłam tę książkę.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce, ale zapowiada się ciekawie, więc nie mówię nie :)
OdpowiedzUsuńBardzo wysoka ocena, twoja recenzja takze mnie zacheciła. Choc nie ukrywam, ze omijałam ja szerokim łukiem :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że ta książka jest dla mnie idealna, a po Twojej recenzji jestem pewna, że muszę ją przeczytać!! :)
OdpowiedzUsuńJuż od dłuższego czasu poszukuje tej książki :)
OdpowiedzUsuńPrzypomina mi to trochę "Grę Endera" ;)
OdpowiedzUsuńAle pewnie sięgnę po nią w wolnym czasie ;)
Po fantastykę sięgam od czasu do czasu, więc z chęcią zajrzę.
OdpowiedzUsuńMarzy mi się ta książka już od jakiegoś czasu, muszę koniecznie po nią sięgnąć! : D
OdpowiedzUsuńksiążka może być ciekawa:)
OdpowiedzUsuń