Po prostu bądź - Magdalena Witkiewicz


Jak będzie wyglądało życie Pauliny zostało już ustalone kiedy się urodziła. Jej rodzicie już po czterdziestce z dwoma dorosłymi córkami, postanowili że trzecia, najmłodsza przejmie gospodarstwo. Przecież czterdzieści hektarów ziemi i mnóstwo krów nie może iść na zmarnowanie. Męża też już jej znaleźli. Dziesięć lat starszy Adrian miał spędzić z nią całe życie. Może i tak by się to skończyło gdyby nie pani od matematyki, która zaszczepiła w głównej bohaterce miłość do nauki i chęć walki o własne życie. Jako że Paulina pięknie rysowała postanowiła zdawać na architekturę. Dostała się za pierwszym razem. Kiedy powiedziała o tym rodzicom Ci zerwali z nią wszelkie kontakty. Nie chcieli znać córki, która im się sprzeciwiła. Paulina zawzięła się w sobie i zaczęła spełniać swoje marzenia. Przez cztery lata nauki nie poznała żadnego fascynującego mężczyzny, skupiała się tylko na nauce bo stypendium naukowe było jej niezbędne do przeżycia. Aż pewnego dnia jej uwagę zwraca młody doktor Aleksander Dembski. To chyba była miłość od pierwszego wejrzenia.

Fajnie byłoby mieć mapę z zaznaczonym miejscem, gdzie leży szczęście. Człowiek musi się bardzo namęczyć, by je znaleźć na mapie życia.

Paulina zakochuje się z wzajemnością w Aleksie. Myślą, że będą ze sobą całe życie. Los ma dla nich jednak inny plan. Kiedy jej całe życie się wali na pomoc przychodzi Łukasz, jego najlepszy przyjaciel. Jak potoczy się ich życie?

Po przeczytaniu "Awarii małżeńskich" postanowiłam przeczytać inne książki tej autorki. Na szczęścia kilka pozycji znalazłam w bibliotece z czego bardzo się cieszę, bo "Po prostu bądź" jest fajną, mądrą książką. Wydawało mi się, że akcja gna jak szalona ale to chyba dlatego, że książkę skończyłam w ten sam dzień kiedy zaczęłam ją czytać. Nie mogłam się oderwać. Autorka sprawnie posługuje się piórem i przelewa na papier emocje. Bardzo podobała mi się postać Łukasza, na początku też Pauliny. Każdy z bohaterów przechodzi wielką przemianę, a w zasadzie obserwujemy tylko tą dwójkę. Przesłanie jest jedno. Na miłość nigdy nie jest za późno. 

Ocena: 8/10

Tytuł: Po prostu bądź 
Autorka: Magdalena Witkiweicz
Liczba stron: 338
Wydawnictwo: Filia

19 komentarze

  1. Książkę czytałam i jestem nią zachwycona. Moim zdaniem to najlepsza jak dotąd powieść w dorobku pisarki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wysoka ocena mnie przekonuje;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie tyle stron to już dużo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za ten "konstruktywny" komentarz odnoszący się do mojej recenzji. A dużo stron to 700 a nie 300...

      Usuń
  4. Fabuła kusząca, choć jak widzę bohaterka nie ma lekko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam i uważam, że to najlepsza książka autorki jak dotąd. Bardzo, bardzo, bardzo mi się podobała. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Po prostu bądź i Awaria małżeńska czeka na mnie na półce, muszę się w końcu za nie zabrać ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiele dobrego nasłuchałam się o tej powieści, a mama była nią zachwycona, więc na pewno przeczytam ją niebawem, jak znajdę tylko trochę więcej czasu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię twórczość autorki, właśnie ze względu na bardzo dobrą kreację męskich bohaterów :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jakoś nie do końca przepadam za takiego typu książkami, ale szepnę słówko osobie, której na pewno przypadnie do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witkiewicz czytałam do tej pory dwie książki. ,,Po prostu bądź" mam w planach.

    OdpowiedzUsuń
  11. Książkę mam w planach ;)
    Już od dawna mam ogromną ochotę przeczytać tę książkę. Bardzo się cieszę, że Ci się spodobała :)
    addictedtobooks.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  12. Słyszałam dużo dobrego o tej autorce, więc koniecznie muszę zapoznać się z jej twórczością ;) Nie wiem czemu, ale ta okładka strasznie mi się podoba :3

    OdpowiedzUsuń
  13. Dawno nie czytałam książek autorki, coś się jakiś czas temu zraziłam, ale może ten tytuł rzeczywiście jest godny uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytając Twoją recenzję nasunął mi się cytat Allena "Jeśli chcesz rozśmie­szyć Bo­ga, opo­wiedz mu o twoich pla­nach na przyszłość." 300 stron w jeden dzień to naprawdę niezły wynik! Jestem ogromnie ciekawa kierunku przemiany bohaterów. Zdecydowanie muszę się przejść do biblioteki. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Również muszę przyczaić się na tę pozycję w bibliotece, choć jest do niej długa kolejka. Twoja recenzja i nota potwierdzają wcześniejsze, z którymi miałam okazję się zapoznać. Z chęcią przeczytam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. W sieci pojawiło się wiele głosów, określających ten tytuł, jako najlepszy w dorobku autorki. Tobie również się podobała. Dlatego koniecznie i ja muszę poznać tę historię :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Miałam w planach i po takiej recenzji chyba muszę moje plany przyspieszyć :)
    Piękny blog i bardzo ciekawe recenzje:)
    Dołączam do obserwatorów i przy okazji zapraszam do krainaksiazkazwana.blogspot.com ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Rzadko sięgam po książki polskich autorów ale tą przyniosła mi moja mama z biblioteki :) zaczęłam czytać i przepadłam, piękna książka i na pewno sięgnę po inne książki tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń