Obiecaj mi - Richard Paul Evans


Tytuł: Obiecaj mi
Autor: Richard Paul Evans
Narracja: pierwszoosobowa
Liczba stron: 296
Wydawnictwo: Znak

UWAGA SPOILERY! 

Ta książka zaprowadziła mnie na skraj rozpaczy, to co się w niej wydarzyło musiałam opisać i czekam na wasze opinie. Jeśli oczywiście czytaliście czy też mieliście takie odczucia. 

Akcja książki rozpoczyna się się w roku 1989. Główna bohaterka Beth, ma wspaniałego męża i cudowną córeczkę. Wydawało by się, że jej życie jest uporządkowane i szczęśliwe. Pracuje w pralni chemicznej, ma przyjaciółkę, której może zwierzyć się ze wszystkiego. Jej mąż Marc, często wyjeżdża w delegacje, jednak w kobiecie nie wzbudza to żadnych podejrzeń, aż pewnego dnia odnajduje w jego ubraniach dowód zdrady. Jak się okazuje jej mąż cały czas ją okłamywał, a na boku miał kochankę, którą obdarowywał licznymi prezentami. Świat młodej kobiety się zawalił. Była przekonana, że jej mąż jest wspaniałym i kochającym mężczyzną, który nigdy by jej nie oszukał i nie zranił. Zawiodła się na nim i straciła zaufanie. Zastanawiała się gdzie miała głowę. Lawina nieszczęść jednak się nie kończy. Jej mała córeczka zapada na nieuleczalną chorobę. Żaden z lekarzy nie wie, co jest przyczyną, pogorszenia się zdrowia małej dziewczynki, aż do dnia gdy do domu Beth puka Matthew, ma on rozwiązanie. 

"Obiecaj mi" to najgorsza książka, jaką kiedykolwiek czytałam! Książkę owszem czyta się łatwo i przyjemnie, ale jej zakończenie jest okropne! Dlaczego?
Otóż Beth po poznaniu Matthew zaczyna się w nim zakochiwać. Mają romans. Kobieta po pewnym czasie dochodzi do wniosku, że kocha mężczyznę. Co się okazuje ? Pan Evans zastosował tu dziwny zabieg science fiction. Matthew przybył do naszej bohaterki z przyszłości, by uratować jej córkę.

Wiecie co jest najlepsze i co wzbudziło we mnie odrazę? Matthew jest narzeczonym Charlotte, która to w przyszłości ma mieć raka. Uratować ją może tylko ów Matthew. Tak więc, przenosi się do lat 90, tam zaczyna sypiać z jej matką. Następnie wraca do siebie, żeni się z jej córką, która zachodzi w ciążę, a w dzień Wigilii potajemnie wyznaje miłość Beth, która jest już koło 60 i ma nowego męża. Cała historia jest absurdalna. Jak ten facet mógł sypiać z matką swojej żony w przeszłości, a w przyszłości się z nią żenić? 

Ocena
1/10

3 komentarze

  1. O matulu:D podziwiam, ze w ogole doczytałaś to do końca;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Evans lubi do swoich powieści wprowadzać wątki science fiction, ale żeby aż taki?! Nie podoba mi się i podziwiam, że dotrwałaś do końca. Ja czytałam "Podarunek" bardzo dawno temu i zamierzam wrócić do tej książki. Ją mogę ci polecić jeśli nie zraziłaś się jeszcze do twórczości autora ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. O rety rety rety! Kiepściusko. Ale nie czytałam jeszcze nic Evansa więc nie mam porównania...

    Zapraszam Cię do siebie moja droga na post "50 faktów o mnie" będzie mi miło jeżeli zostawisz komentarz ;)

    OdpowiedzUsuń