Lokatorka Wildfell Hall - Anne Bronte




Tytuł: Lokatorka Wildfell Hall
Autorka: Anne Bronte
Narracja: pierwszoosobowa
Liczba stron: 525
Wydawnictwo: MG

Jakże ta książka jest wspaniała! Porwała mnie od pierwszego zdania. Kiedy tylko przeczytałam początek byłam pewna, że książka okaże się cudowna i nie będę potrafiła się od niej oderwać. W ogóle się pomyliłam. Tak wspaniałej lektury nie czytałam dawno.

W opuszczonym dotychczas dworze Wildfell Hall pojawia się piękna wdowa Hellen Graham wraz z pięcioletnim synkiem Arthurem. Jakież wzbudza zainteresowanie okolicznych mieszkańców! Doprawdy najbardziej zaskoczyło mnie to iż w 1827 roku ludzie w ogóle się nie nudzili. Ich cały czas zaprzątało pisanie listów, czytanie i co najważniejsze plotkami. Książka rozpoczyna się listem Gilberta Markhama do swojego przyjaciela Halforda. Cofa się on dwadzieścia lat wstecz i zaczyna opowieść o poznaniu tajemniczej kobiety, która zawładnęła jego sercem i umysłem.

Byłam przekonana, że książka będzie składać się z listów, które pisał bohater do swojego przyjaciela. Było to błędne założenie, ponieważ trzy czwarte książki to pamiętnik Helen. Narrator z męskiego zamienia się na żeński i tak poznajemy życie kobiety. Jak się okazuje wyszła ona za mąż z miłości, za wspaniałego mężczyznę, który był niezwykle przystojny i szarmancki. Niestety późniejsze obcowanie z panem Huntingdonem, okazało się dla Helen pasmem nieszczęść i niedoli.

Muszę przyznać, że często prowadzimy dyskusje na pani temat, bo niektórzy z nas nie mają nic lepszego do roboty od zajmowania się życiem sąsiadów. A ponieważ mieszkamy tu wszyscy razem od urodzenia, znamy się na wskroś i zbrzydło już nam plotkowanie o sobie nawzajem. Nic dziwnego więc, że w nieznajomych, którzy przybywają w te strony widzimy nowe, bezcenne źródło rozrywki. A zatem kwestią lub kwestiami, które chciałbym, aby pomogła nam pani rozstrzygnąć...

Jak powszechnie wiadomo w czasach dawnych kobiety nie miały żadnych praw (prawie). Jest to widoczne w książce. Najbardziej oburzył nie fakt, iż mężczyzna może robić co mu się żywnie podoba, zdradzać swoją żonę bić i poniżać, jednak ona nie może się mu odwdzięczyć tym samym. Musi być dobrze usposobiona do środowiska ukochanego i z uległością zgadzać się na wszystko co zgotuje jej los. Nie bójcie się jednak. Nasza główna bohaterka wcale uległa nie była. Potrafiła się postawić, i walczyć o swoje. Dzisiaj spokojnie można by ją uznać za pyskatą. Swoje losy opisała w sposób barwny i przystępnym językiem.

Czasami spoglądając komuś głęboko w oczy można poznać jego duszę na wskroś i dowiedzieć się o nim więcej w ciągu godziny niż o innych w ciągu całego życia.

W powieści Anne Bronte widać dbałość o postaci, których jest cały wachlarz. Są one dopracowane, zarówno tyczy się to tych z pierwszego jak i drugiego planu. Dzięki jej opisom polubiłam Helen, Rachel i Esther, szczerze natomiast potępiając Annabelle czy Elizę. Są tu kobiety plotkary, które żyją wymyślaniem scenariuszy z życia innych, oraz takie, które sprzeciwiają się konwenansom. Dzięki narracji pierwszoosobowej książkę mimo jej dość obfitej struktury czyta się szybko i z zapartym tchem. Zarywałam noce nie mogąc oderwać się od lektury. Musiałam wiedzieć jak potoczą się losy Helen. Książka okazała się cudowną lekturą. Czytałam z ołówkiem w ręku co chwilę podkreślając wybrane zdania. Mądra, przewrotna i jak najbardziej aktualna, bo przecież miłość i wyzwolenie kobiet spod władzy męża będzie chyba zawsze popularne.

Ocena:
10/10

Za książkę dziękuję wydawnictwu:

24 komentarze

  1. Mam zamiar zapoznać się z twórczością sióstr Bronte, ponieważ każda ich książka zbiera wyśmienite recenzje. ,,Lokatorka..." również mnie ciekawi, szczególnie, że piszesz, iż autorka zadbała o budowę postaci.

    OdpowiedzUsuń
  2. Okrutnym jest stwierdzenie, że kobiety nie miały żadnych praw, bo jakieś tam miały, ale bardzo ograniczone :) Natomiast wierzę całkowicie w to, że powieść Anne jest świetna - sama mam ją w planach :) tej autorki szczerze polecam Agnes Grey - cudowna historia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze prawie żadnych ;)
      o Agnes słyszałam ale nie miałam okazji czytać, mam nadzieję, że uda mi się to jak najszybciej nadrobić :)

      Usuń
  3. Być moze kiedyś przeczytam, ale sama nie wiem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale Was wzięło na te Bronte. Ale warto :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam ją nie tak dawno i również pokochałam. Siostry Bronte potrafiły stworzyć genialne książki i ta jest tego przykładem. KOCHAM!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam książki sióstr B. za wszystko :)

    Ps. faktycznie w "Lucynie.." miałam ochotę porządnie potrząsnąć jej synkiem, tyle tylko, że z każdą stroną było co raz gorzej - uwierz na słowo. Ten dzieciak to totalna porażka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie załamuj mnie ! To już nie wiem czy dam radę skończyć tą książkę ;d

      Usuń
  7. Nie czytałam jeszcze żadnej z powieści sióstr Bronte, lecz mam na tą książkę wielką ochotę.

    weronine-library.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Drugą z sióstr Bronte,tą od "Wichrowych wzgórz", poznałam i polubiłam :) Jednak nie miałam jeszcze przeczytać nic Anny Bronte :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Prawdziwy boom na powieści Sióstr, jak widzę? I dobrze, bo to są bardo fajne książki, a te wydania prezentują się znakomicie. Mam już cztery książki z tej nowej serii, na "Lokatorkę..." muszę jeszcze uzbierać pieniądze. ;)

    PS Wspaniały szablon!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo chętnie przeczytam :) Świetna recenzja.

    Pozdrawiam,
    W.

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę przeczytać, chociaż ta ilość stron trochę mnie jednak przeraża :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niepotrzebnie, książkę czyta się bardzo szybko :)

      Usuń
  12. O rany, rany!
    Autorka, którą koniecznie chcę poznać!

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie mogę się doczekać, kiedy w końcu zapoznam się z twórczością sióstr Bronte. Słyszę zewsząd o tym, jakie wspaniale powieści piszą, a ja jeszcze, az wstyd się przyznać, nie przeczytałam ani jednej!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem ciekawa tej książki od pewnego czasu, więc kiedyś na pewno się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  15. Pierwszym, co wzbudziło moją uwagę gdy pierwszy raz usłyszałam o tej książce był jej fantastyczny tytuł. Niby prosty, zwyczajny a mimo to robiący wrażenie. Po samą powieść sięgnę gdy tylko uda mi się zdobyć jej egzemplarz.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie jestem pewna, czy to powieść w moim guście, ale nie da się ukryć, że Twoja recenzja zachęca i to jeszcze jak! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Po Twojej recenzji bardzo chcę przeczytać tę książkę! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Eh! Kiedy ja wreszcie przeczytam coś więcej sióstr Bronte? Mam nadzieję, że niedługo. Twoja recenzja bardzo mnie zachęciła do sięgnięcia po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ach recenzja za recenzja, a ja dalej nie mam nic od sióstr Bronte za sobą! To strasznie, muszę się wziąć w garść.

    OdpowiedzUsuń