Dbam o wyobraźnię

  • Home
  • Download
  • Social
  • Features
    • Lifestyle
    • Sports Group
      • Category 1
      • Category 2
      • Category 3
      • Category 4
      • Category 5
    • Sub Menu 3
    • Sub Menu 4
  • Contact Us

Tytuł: Uparte serce
Autorka: Becky Wade
Narracja: trzecioosobowa
Liczba stron: 382
Wydawnictwo: Święty Wojciech

Kate od czwartej podstawówki modliłam się za swego przyszłego męża. Modliła się o jego zdrowie, chciała żeby był wspaniałym mężczyzną. Czekała na niego bardzo długo, ale jakoś się nie doczekała. Ma trzydzieści jeden lat i jest sama. Chcąc odpocząć od pracy i codzienności postanawia skorzystać z okazji jaką daje jej los i wyjeżdża wraz ze swoją babcią do Chapel Bluff, starej posiadłości, którą chce odnowić. Tam poznaje Matta. Przystojny mężczyzna jest zdystansowany, zamknięty w sobie. Można by powiedzieć, że nawet nieuprzejmy. Kryje on bardzo smutną przeszłość. Niegdyś był bardzo sławnym hokeistą, miał przed sobą wielką karierę. Niestety jego ukochana żona Beth umarła na raka. Od tej pory mężczyzna unika ludzi. Porzucił życie bogacza i karierowicza i postanowił remontować stare domy. Nie jest łatwo do niego dotrzeć. Jednak uparte serce nie daje spokoju. Kate postanawia za wszelką cenę pomóc Mattowi, odzyskać radość życia nieważne, czy mu się to podoba, czy nie. Po pierwszych nieudanych próbach udaje im się dojść do porozumienia. Czy Kate znajdzie odpowiedzi na swoje pytania i pragnienia ?

To zabawne, co dzieje się z naszymi modlitwami. Bóg ich wysłuchuje - to pewne. Ale nigdy nie wiadomo, kiedy ani jak zamierza na nie odpowiedzieć.

Becky Wade jest autorką powieści romantycznych. Lubi pisać historię ze szczęśliwym zakończeniem. "Uparte serce" zostało uznane za najlepszy debiut w 2012 roku przez CBA. Jej książka rzeczywiście słusznie otrzymała to wyróżnienie. Książka naprawdę jest bardzo dobra. Czytając powieść przenosimy się do małego amerykańskiego miasteczka. Kate wraz z babcią Beverly przyjeżdża do Redbud. Tam właśnie jej babcia posiada starą trzypiętrowa posiadłość. Kate rudowłosa filigranowa kobieta, która jest fanką antyków ma nie lada gratkę z odnowy domu. Zaprzyjaźnia się z koleżankami babci. Wszystkie po siedemdziesiątce są pełne energii, lubią poplotkować i pograć w pokera. Ja też je polubiłam. Do tej cały gromady dochodzi Matt. Trzydziestodwuletni mężczyzna początkowo nie chce mieć z Kate nic wspólnego. Jednak ta nie daje za wygraną i ostatecznie hokeista zaczyna otwierać się przed kobietą. 

"Uparte serce" bardzo mi się podobało. Jest to lekka lektura, która napełnia nadzieją. Miłość może nas spotkać w każdym wieku. Historia z morałem, że nigdy nie można się poddawać a swoje życie należy powierzyć Bogu. Kate przebojowa i sympatyczna podobnie jak Matt zdobyła moją sympatię. Każdy z bohaterów jest inny, każdego chce się lubić i poznać. W trakcie czytanie czułam się jakbym chodziła alejkami starego parku a nade mną zwisały gałęzie drzew, które mają nawet dwieście lat. Klimat starego pałacu, zapach mebli, odnowy i miłości towarzyszył mi na każdej stronie. Historia Kate i Matt jest po prostu cudowna. Polecam każdemu!

Ocena:
 8/10

Za książkę dziękuję:


Dotdesign to marka stworzona przez Zuzannę i Przemasa, którzy tworzą unikalne kubki porcelanowe oraz gałki meblowe. Ja otrzymałam kubek z moją ulubienicą Małą Mi. Kubek przyszedł szczelnie zapakowany, szybko po złożeniu zamówienia. Jest miły w dotyku! Aż prosi się o wypicie z niego herbaty czy kawy ;) Idealny towarzysz do czytania książek.



Tak oto prezentuje się mój kubas :D Kubki możecie zamawiać na:
Facebooku
Allegro
mailowo dotdesign@interia.eu

Kolekcja kubków jest duża, nie są drogie, jestem pewna, że każdy z Was znajdzie coś dla siebie.
Ja powracam do czytania :)

Tytuł: Chwila szczęścia
Autor: Federico Moccia
Narracja: pierwszoosobowa
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: MUZA 
Recenzja przedpremierowa
Premiera książki 19 marca


Nicco ma dwadzieścia lat i właśnie rzuciła go dziewczyna. Porzucony chłopak rozmyśla nad tym dlaczego bez słowa wyjaśnienia jego ukochana Alessia postanowiła z nim zerwać. O tym, że jest to definitywny koniec dowiaduje się z facebooka. W trudnych chwilach może liczyć na wsparcie swojego najlepszego przyjaciela ksywka Gruby. Dwójka młodych mężczyzn pewnego dnia wpada nie dwie turystki uwaga z Polski! Czy Ania i Paulina odnajdą miłość, czy Nicco i Gruby zakochają się w pięknych Polkach ? Czy będą potrafili wykorzystać szansę na szczęście?

Książki autorstwa Federico Moccia miałam już okazję czytać. Na podstawie wszystkich książek tego włoskiego autora powstały filmy. Byłam ciekawa jaką historię stworzył tym razem. Przenosimy się do Rzymu. Poznajemy Nicco. Chłopak opowiada nam swoją historię. Jesteśmy świadkami zdarzeń teraźniejszych jak i tych przeszłych. Zraniony przez dziewczynę, po stracie ojca, próbuje odnaleźć się w świecie. Ma dwie prace, rano pracuje w kiosku, po południami w biurze nieruchomości. Jego życie kręci się w okół spotkań z Grubym, pracą i rodziną, aż w końcu poznaje Anię. Piękna dziewczyna z Polski zatrzęsła jego światem. Czy chłopak się w niej zakocha ? Przeczytajcie a dowiecie się. Chcecie pospacerować ulicami Rzymu i odwiedzić włoskie restaurację? Ta książka jest właśnie dla Was!

Czasami jesteśmy tacy roztargnieni, że kolejny dzień nie wydaje nam się szczególnie ważki. Tymczasem codziennie może wydarzyć się coś, co odmieni nasze życie, codziennie może być ten nowy dzień.

Autor pisze w sposób typowy dla siebie. Mam na myśli to, że jeśli czytałabym jakąś książkę nie znając wcześniej autora pewnie wpadła bym na pomysł, że tym razem jest to Moccia. Dużo dialogów, szczegółowe opisy to głównie charakteryzuje jego stylu. Jak zawsze porusza on tematy związane z młodymi ludźmi. W książce odnajdziecie miłość, zdrady, seks, narkotyki. Trochę wszystkiego.

Kiedy przestajemy się z kimś spotykać, przeżywamy nowe sytuacje, które oddalają nas coraz bardziej. Te chwile nigdy nie będą nasze 

Główny bohater wydał mi się lekko irytujący. Postrzegał ludzi przez pryzmat ich przezwisk, był zbyt dużym filozofem jak na mój gust. Jednak książka mi się podobała. Historia o tym, że miłość nie zna granic, ani kulturowych ani językowych. Autor poetycko opisuje uczucia towarzyszące bohaterem. Obserwujemy budującą się między nimi przestrzeń. Zakończenie bardzo zaskakujące. Chętnie przeczytałabym o kolejnych perypetiach tych bohaterów. Książka dobra na zbliżającą się wiosnę. Myślę, że znajdzie ona duże grono fanów. Jak to bywa w książkach tego autora, jest miłość, jest ból, są rozstania i powroty. Jak w życiu.

Ocena: 
7/10

Za możliwość przeczytania dziękuję:


Prowadząc bloga z recenzjami trzeba być na bieżąco z nowościami książkowymi, żeby robić stosiki trzeba mieć książki. Skąd je brać ? To pytanie może zadawać sobie duże grono osób. Postanowiłam podzielić się z Wami moimi sposobami na zdobywanie nowych tytułów.

♥ Biblioteka - do biblioteki moim zdaniem powinien chodzić każdy i to od małego. Ja chodziłam już jako cztero- czy pięciolatka. Przyszedł taki czas, że książki przeznaczone dla dzieci przeczytałam wszystkie. Dziś jestem również stałą bywalczynią. Bibliotekę odwiedzam kilka razy w tygodniu, czasem rzadziej. Zazwyczaj znajduję coś dla siebie.

♥ Czytnik - wiem, że przeciwników czytników jest mnóstwo. Sama kiedyś należałam do tego grona. Jednak kiedy okazało się, że na chomikuj można zdobyć książki, których w Polsce nie dostanę, a są one tłumaczone, było to dla mnie nie lada odkrycie. Wiele książek można zdobyć właśnie tam. Często można natrafić na promocje ebooków na stronach księgarń.

♥ Współpraca z wydawnictwami - nie ukrywam, że wiele nowości otrzymałam właśnie od wydawnictw. Zakładając bloga nie miałam pojęcia, że wydawnictwa w zamian za recenzję oferuję swoje książki. Ja współpracuję, już z ponad 30. Jeśli będziecie chcieli dowiedzieć, się więcej na ten temat chętnie stworzę osobny post. Piszcie w komentarzach :)

♥ Księgarnie - w lokalnych księgarniach, czy w wielkich "sieciówkach" często można znaleźć promocje na książki. W mojej księgarni mam kartę stałego klienta, która uprawnia mnie do skorzystania z rabatu na książki nieprzecenione. Rozejrzyjcie się może u Was też jest szansa na zdobycie 'złotej' karty ;) W większych miastach jest mnóstwo tanich księgarń gdzie książki można kupić za 5-10 złoty.

♥ Wymienię/Sprzedam - Na Lubimy Czytać można wymieniać się książkami! Było to dla mnie nie lada odkrycie, bo konto już jakiś czas miałam, a o możliwości wymiany nie miałam pojęcia. Na początku szalałam, wymieniałam książkę z książką. Zdobyłam dzięki temu wiele świetnych tytułów. Oddając te, które nie przypadły mi do gustu dostawałam nowe. Tak udało mi się zdobyć całą serię Harrego Pottera (tak wszystkie tomy) za uwaga 9 zł! Ogólnie wymieniłam już około 120 książek. Również na facebooku jest wiele grup, gdzie ludzie chętnie wymienią się książkami. Zdarza mi się, że książki sprzedaję. Mam zasadę, że za pieniądze otrzymane ze sprzedaży danej pozycji kupuję inną książkę. Nigdy nic innego! Dzięki temu w mojej biblioteczce nie ubywa książek, a przybywa nowych, na które kiedyś nie mogłam sobie pozwolić. Obserwujcie aukcje na Allegro, tam też można znaleźć świetne promocje. 

♥ Konkursy - w konkursach organizowanych na blogach, stronach wydawnictw, księgarń i różnych portalach można się nieźle obłowić. Czasem wystarczy odpowiedzieć na pytanie jednym zdaniem, zgłosić się lub napisać coś więcej. Warto próbować, jeśli nie uda się za pierwszym razem, to może za 20 właśnie do Ciebie trafi nagroda!

To chyba wszystkie moje źródła. Książek mam około 320. Marzy się biblioteczka z drabinką taką od sufitu do podłogi. Może kiedyś się spełni ;) Piszcie jakie macie swoje sposoby na zdobywanie książek, i czy korzystaliście, z któregoś wymienionego przeze mnie.





Tytuł: Lokatorka Wildfell Hall
Autorka: Anne Bronte
Narracja: pierwszoosobowa
Liczba stron: 525
Wydawnictwo: MG

Jakże ta książka jest wspaniała! Porwała mnie od pierwszego zdania. Kiedy tylko przeczytałam początek byłam pewna, że książka okaże się cudowna i nie będę potrafiła się od niej oderwać. W ogóle się pomyliłam. Tak wspaniałej lektury nie czytałam dawno.

W opuszczonym dotychczas dworze Wildfell Hall pojawia się piękna wdowa Hellen Graham wraz z pięcioletnim synkiem Arthurem. Jakież wzbudza zainteresowanie okolicznych mieszkańców! Doprawdy najbardziej zaskoczyło mnie to iż w 1827 roku ludzie w ogóle się nie nudzili. Ich cały czas zaprzątało pisanie listów, czytanie i co najważniejsze plotkami. Książka rozpoczyna się listem Gilberta Markhama do swojego przyjaciela Halforda. Cofa się on dwadzieścia lat wstecz i zaczyna opowieść o poznaniu tajemniczej kobiety, która zawładnęła jego sercem i umysłem.

Byłam przekonana, że książka będzie składać się z listów, które pisał bohater do swojego przyjaciela. Było to błędne założenie, ponieważ trzy czwarte książki to pamiętnik Helen. Narrator z męskiego zamienia się na żeński i tak poznajemy życie kobiety. Jak się okazuje wyszła ona za mąż z miłości, za wspaniałego mężczyznę, który był niezwykle przystojny i szarmancki. Niestety późniejsze obcowanie z panem Huntingdonem, okazało się dla Helen pasmem nieszczęść i niedoli.

Muszę przyznać, że często prowadzimy dyskusje na pani temat, bo niektórzy z nas nie mają nic lepszego do roboty od zajmowania się życiem sąsiadów. A ponieważ mieszkamy tu wszyscy razem od urodzenia, znamy się na wskroś i zbrzydło już nam plotkowanie o sobie nawzajem. Nic dziwnego więc, że w nieznajomych, którzy przybywają w te strony widzimy nowe, bezcenne źródło rozrywki. A zatem kwestią lub kwestiami, które chciałbym, aby pomogła nam pani rozstrzygnąć...

Jak powszechnie wiadomo w czasach dawnych kobiety nie miały żadnych praw (prawie). Jest to widoczne w książce. Najbardziej oburzył nie fakt, iż mężczyzna może robić co mu się żywnie podoba, zdradzać swoją żonę bić i poniżać, jednak ona nie może się mu odwdzięczyć tym samym. Musi być dobrze usposobiona do środowiska ukochanego i z uległością zgadzać się na wszystko co zgotuje jej los. Nie bójcie się jednak. Nasza główna bohaterka wcale uległa nie była. Potrafiła się postawić, i walczyć o swoje. Dzisiaj spokojnie można by ją uznać za pyskatą. Swoje losy opisała w sposób barwny i przystępnym językiem.

Czasami spoglądając komuś głęboko w oczy można poznać jego duszę na wskroś i dowiedzieć się o nim więcej w ciągu godziny niż o innych w ciągu całego życia.

W powieści Anne Bronte widać dbałość o postaci, których jest cały wachlarz. Są one dopracowane, zarówno tyczy się to tych z pierwszego jak i drugiego planu. Dzięki jej opisom polubiłam Helen, Rachel i Esther, szczerze natomiast potępiając Annabelle czy Elizę. Są tu kobiety plotkary, które żyją wymyślaniem scenariuszy z życia innych, oraz takie, które sprzeciwiają się konwenansom. Dzięki narracji pierwszoosobowej książkę mimo jej dość obfitej struktury czyta się szybko i z zapartym tchem. Zarywałam noce nie mogąc oderwać się od lektury. Musiałam wiedzieć jak potoczą się losy Helen. Książka okazała się cudowną lekturą. Czytałam z ołówkiem w ręku co chwilę podkreślając wybrane zdania. Mądra, przewrotna i jak najbardziej aktualna, bo przecież miłość i wyzwolenie kobiet spod władzy męża będzie chyba zawsze popularne.

Ocena:
10/10

Za książkę dziękuję wydawnictwu:


Strona lewa od dołu:
Królowa śniegu - od wydawnictwo M recenzja
Złodziejka książek - z wymiany
Zimowa opowieść - od wydawnictwa Otwartego
Jane Eyre. Autobiografia - od wydawnictwa MG
Lokatorka Wildefell Hall - od wydawnictwa MG
Stan zagrożenia - od wydawnictwa Mira
Zjadłem Marco Polo - od wydawnictwa Bezdroża
Orlęta Lwowskie - od wydawnictwa M
Całkiem dobra książka o miłości - od wydawnictwa Novae Res
Wybrani - z wymiany recenzja
Dziedzictwo - z wymiany recenzja
Zagrożeni - zakup własny

Strona prawa od od dołu:
Lucyna w opałach - od wydawnictwa Feeria 
Język baklawy - wygrana dawno temu w konkursie
Delikatność - z wymiany recenzja
Miłosne kolizje - od wydawnictwa Replika
Uparte serce - od wydawnictwa Święty Wojciech
Woja Afrodyty - od wydawnictwa Albatros
Odyseje - jw
Dziedzictwo - jw
Strażnik tajemnic - z wymiany
Zapomniany ogród - z wymiany
Smaczne życie Charlotte Lavigne - od wydawnictwa Literackiego recenzja
Gra w kłamstwa - z wymiany
+ na Kindla "Patriota" - od wydawnictwa Zielona Sowa recenzja

Tak o to przedstawia się mój stos. Bardzo się cieszę, ze współpracy, którą podjęłam z wydawnictwem MG. Dzięki nim właśnie mogę zapoznać się z twórczością sióstr Bronte. Jestem w trakcie Lokatorki z Wildfell Hall, która jest absolutnie cudowna! Oprócz tego, moją wielką dumą są książki Kate Morton, które dość długo poszukiwałam. Jeszcze brakują mi jej dwie pozycje.
Zdobyłam też kilka nowości na czytnik. Między innymi "Ostatnią spowiedź II"

Zapraszam Was również na moje konto na Lubimy Czytać gdzie sprzedaję książki, lub też jestem skłonna je wymienić. Chociaż w tym miesiącu bardziej zależy mi na sprzedaży. Lubimy czytać

Życzę miłego weekendu obfitego w czytanie ! :)


Tytuł: Legenda. Patriota
Autorka: Marie Lu
Tom: III
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: Zielona Sowa
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
Premiera 21 lutego

Mija osiem miesięcy od emocjonującego zakończenia "Wybrańca". Republika w końcu jest wolnym państwem. Wydaje się, że wszystko biegnie ku szczęśliwemu zakończeniu. June kandyduje na stanowisko Princessy. Ma zostać doradcą Elektora. Day mieszka w raz z bratem we wspaniałym apartamentem. Żadne z nich nie jest jednak szczęśliwe. June tęskni za Dayem, a on za nią. Dziewczyna nie wie jednak, że chłopak jest śmiertelnie chory i zostały mu góra dwa miesiące życia. Wszystko komplikuje się jeszcze bardziej gdy Kolonie grążą Republice wojną. Na ich terytorium sieje się epidemia. Władze Kolonii są przekonane, że Elektor jest w posiadaniu antidotum. Jeśli im go nie przekaże, Republika zostanie zmieciona z powierzchni ziemi. Jedynym ratunkiem jest brat Daniela niewidomy Eden.

Od razu po przeczytaniu "Wybrańca" zabrałam się za "Patriotę", ostatnią część z mojego ulubionego cyklu. Jest to już część ostatnia, która została świetnie dopracowana i jest idealnym dopełnieniem całości. Day i June po rozłące, na którą sami się skazali znów się spotykają i muszę stanąć przeciwko wspólnemu wrogowi. Oprócz widma wojny i zniszczenia, możemy przeczytać o miłości i przywiązaniu tych dwojga do siebie. Jeśli ktoś oczekuje na sceny z komandor Jameson oraz Thomasem nie będzie zawiedziony.



Marie Lu wykreowała świat brutalny, pełen nienawiści ale też poświęcenia i miłości. Pełen kontrastów i sprzeczności. Day ma już siedemnaście lat. Bohater dojrzał jest pewniejszy siebie, troszczy się o ukochanego brata, ale musi walczyć z chorobą. June natomiast powraca do korzeni. Znów obraca się w towarzystwie bogaczy i ludzi wpływowych. Rozdarta między uczuciem do Elektora, a tym do Daya. Powracają starzy bohaterowie, czyli Tess i inni Patrioci. Zakończenie jest bardzo zaskakujące (nawet bardzo, bardzo). Moim zdaniem jest to dobre zakończenie trylogii, chociaż może troszeczkę się zawiodłam liczyłam na coś innego. Mimo wszystko cała seria jest rewelacyjna i naprawdę  warta przeczytania. Polecam!

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Zielona Sowa:

Ocena: 
9/10

SPRZEDAJĘ KSIĄŻKI NA ALLEGRO ZAPRASZAM KLIK

Tytuł: Legenda. Wybraniec
Autorka: Marie Lu
Narracja: pierwszoosobowa
Tom: II
Liczba stron: 362
Wydawnictwo: Zielona Sowa

June i Day poszukują władze Republiki. Chcą ich zabić. Jednak dwójka tych młodych ludzi jest już w Los Angeles. Przyłączyli się do Patriotów, którzy chcą zabić Elektora, i objąć władzę. Pragną zmian i wolności. Nie wiedzą jednak, że po śmierci Elektora, jego następca Anden ma takie same priorytety jak oni. Nie chce kontynuować zbrodniczej polityki swojego ojca. Pragnie przewodzi wolnemu państwu i szczęśliwemu ludowi, który będzie miał pełnię praw obywatelskich. June jako złote dziecko Republiki, ma za zadanie wdać się w łaski Andena i wystawić go mordercy. Jednak dziewczyna poznając Elektora, zdaje sobie sprawę, że jest on zupełnie inny niż swój ojciec. Jest między przysłowiowym młotem a kowadłem. Nie wie czy ratować Andena, czy może kontynuować plan Patriotów. Do tego młody władca zdaje się być bardzo zainteresowany June. Czy utworzy się między nimi uczucie, mimo że dziewczyna jest zakochana w Dayu? Ale czy na pewno? Przecież pochodzą z innych światów.

"Rebeliant" absolutnie mnie zachwycił. "Wybraniec" jest jeszcze lepszy. Marie Lu ma dobrą tendencję podwyższania poziomu swoich książek. Co tom to lepiej. Muszę przyznać, że uwielbiam "Igrzyska śmierci", które też są powieścią dystopijną, ale sorry Suzanne, "Legenda" jest lepsza. Szczerze uważam, że cała trylogia Collins jest gorsza od tej, którą napisała Lu.

Urodziłaś się po to, by wstrząsać Republiką, June. Nie ma nikogo, kto byłby w tym od ciebie lepszy.

Drugi tom "Legendy", ma w sobie jeszcze więcej akcji niż jedynka, chociaż myślałam, że to niemożliwe. Książka ta pędzi z zawrotną prędkością już od początku, no ale na końcu to już jest możliwa kolizja bo jedziemy chyba z 700 km na godzinę! Książka jest dynamiczna, nie zatrzymujemy się nawet na chwilę. Autorka wykreowała cudownych bohaterów. Day, który całe życie żył w slumsach, w końcu trafia między swoich. Patrioci otaczają go opieką, może zrobić z nimi coś wielkiego. W końcu pomścić śmierć matki i starszego brata, zemścić się za wszystkie krzywdy. June natomiast tu nie pasuje. Jest złotym dzieckiem Republiki. Wychowana w bogactwie i przepychu, nie wzbudza zaufania wszystkich Patriotów. Mamy jeszcze Elektora Andena, którego bardzo polubiłam. Każdy bohater jest inny i wyrazisty. 

W trakcie czytania towarzyszyło mi dziwne uczucie. Mianowice autorka zrobiła coś takiego, że ja stałam obok bohaterów. Serio! Tak wszystko napisała, że czytelnik ma nieodparte wrażenie, że np. właśnie ucieka przed żołnierzami. Chętnie obejrzę ekranizację, która podobno jest w planach. Szkoda, że seria jest dużo mniej popularna, niż "Igrzyska śmierci", które są (powtórzę po raz trzeci bo warto) gorsze od "Legendy". Polecam zarówno fanom literatury wojennej, utopijnej, poszukiwaczom mocnych wrażeń i tym, którzy chcą przeczytać książkę tak świetną, po której będą mieli kaca książkowego czyli: Niemożliwość rozpoczęcia nowej książki, ponieważ jeszcze nie opuściło się świata z poprzedniej.

Ocena: 
10/10

Legenda:
1. Rebeliant
2. Wybraniec
3. Patriota - premiera 21 luty

Tytuł: Królowa Śniegu
Autor: Hans Christian Andersen
Narracja: trzecioosobowa
Ilustracje: Vladyslav Yerko
Liczba stron: 32
Wydawnictwo: M

Hej znacie bajkę "Królową Śniegu", pewnie większość z Was jak nie wszyscy odpowiedzą, że oczywiście "Tak". A jeśli zapytam czy znacie oryginalną "Królową Śniegu", nie tą okrojoną, przez różne wydawnictwa i koncerny filmowe. Pewnie będzie już mniej odpowiedzi na "Tak". Jednak nie martwcie się. Macie niepowtarzalną okazję zapoznania się tą baśnią, która do tego ma przepiękne obrazki autorstwa Vladyslava Yerko. Ten Pan ilustrował nawet Harrego Pottera!

O czym jest Królowa Śniegu?

Pewnego dnia diabeł stworzył lustro, przez które ludzie wydzieli ładne rzeczy jako okropne. Małe diabły porwały lustro i rozbiły nad ziemią. Każdemu, komu odłamek wpadał do serca, stawał się zły, bez uczuć. To właśnie przydarzyło się Kajowi. Chłopiec miał przyjaciółkę Gerdę, którą kochał jak siostrę. Odłamek lustra wpadł mu do serca, które zamieniło się w lód. Chłopiec stał się niegrzeczny i nieprzyjemny. Zimą został porwany przez Królową Śniegu. Gerda bardzo kochała swojego przyjaciela i postanowiła go odnaleźć. Właśnie to jej przygody możemy śledzić przez całą książkę. 


Bardzo lubię tą baśń. Jest tajemnicza, trochę mroczna. Opowiada o sile miłości i przyjaźni. Przekonuje nas, że należy walczyć o swoich przyjaciół. Gerda mała dziewczynka, chciała poświecić wszystko dla swojego przyjaciela, którego bardzo kochała. Jak zakończy się ich historia? Nie zdradzę, chociaż jeśli wiecie, to warto zapoznać się z książka dla jej obrazków. Książka podzielona na siedem opowiadań, jest dopracowana do granic możliwości. W ogromnym rozmiarze (23,5 x 30,5 cm) tylko prosi się o rozłożenie na kolanach. Ilustracje, urzekają bogactwem barw i kolorów. Jest to wielka gratka zarówno dla dorosłych jak i dla dzieci.

Ocena: 
7/10

Za możliwość przeczytania dziękuje wydawnictwu:


Tytuł: Dziedzictwo
Autorka: C.J. Daugherty
Narracja: pierwszoosobowa
Tom: II
Liczba stron: 396
Wydawnictwo: Otwarte

Pierwszy tom sagi wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie.Do tego stopnia dobre, że po zakończeniu lektury "Wybranych" od razu przeszłam do czytania "Dziedzictwa". Allie po raz kolejny ma kłopoty. W poprzedniej części odnalazła swojego zaginionego brata, zakochała się (dwa razy), i zdała sobie sprawę, że tak naprawdę nie zna swojej rodziny. Liczyłam, że w tej części otrzymam odpowiedzi na nęcące mnie pytania. Po części tak się właśnie stało.

Allie po krótkich wakacjach powraca do szkoły. Jest zdruzgotana szkodami jakie zrobił jej brat podpalając szkołę. Dziewczyna cały swój wolny czas przeznacza na prace remontowe, nawet nie wie kiedy wolne się kończy i rozpoczyna się rok szkolny. Do Akademii zjeżdżają się wszyscy uczniowie, i ci nowi i ci starzy. Allie zostaje przyjęta do Nocnej Szkoły, i zaczyna trenować aby móc stawić czoła Nathanielowi.

Co pierwsze mogę powiedzieć o książce? że okładka jest straszna! Okładki całej serii nie grzeszą urodą ale ta chyba jest najgorsza. Poza tym czy ktoś wie, który z tych facecików jest Carterem, a który Sylvianem? Stawiałabym, że to chytre spojrzenie człowieka obejmującego Allie musi należeć do Sylviana, ale co ja tam mogę wiedzieć. Co do fabuły, przed przeczytaniem słyszałam, że Dziedzictwo jest jak do tej pory najsłabszą częścią. Muszę się z tym zgodzić. Bohaterowie w tej części są dość irytujący. Ale od początku:

Poznajemy nowych bohaterów: Zoe trzynastolatkę, która przeskoczyła kilka klas i jest mądrzejsza od połowy szkoły, co najlepsze uczęszcza do Nocnej Szkoły. Nicole piękna francuska, którą wszyscy biorą za dziewczynę Sylviana, dzięki czemu Alli robi się zielona z zazdrości chociaż chodzi z Carterem. Co za telenowela...
Starzy bohaterowie: Joe jest o jakieś trzy czwarte mniej niż w "Wybranych", całkowicie straciłam do niej sympatię. Sylvian cały czas korzy się przed Allie, a Carter toczy pianę o każdą ich rozmowę. Typowe...
Chciałoby się powiedzieć stary numer. Mimo że dziewczynie grozi wielkie niebezpieczeństwo głównie myśli o tym czy być z Carterem czy może przerzucić się na francuzika, który miał w planach jej gwałt ("Wybrani").

Nie myślcie czasem, że książka mi się nie podobała. Jest wręcz przeciwnie. Tylko, że zdałam sobie sprawę, iż "Dziedzictwo" nie różni się się zbytnio od innych młodzieżówek tego typu. Dwóch chłopaku plus jedna dziewczyna równa się wielka rozterka.

Na szczęście nie tylko o romansach to mowa. Dowiadujemy się kim jest babcia Allie i Nathaniel. Kilka tajemnic wciąż pozostaje nieodkrytych. Napięcie jakie towarzyszyło mi przy czytaniu tomu pierwszego zelżało. Co na plus? Mogę powiedzieć, że pojawiają się (sporadyczne) dialogi wywołujące śmiech. Styl autorki pozostał bez zmian, czyta się szybko i przyjemnie. Zakończenie było wstrząsające, nie mogłam uwierzyć, że zabiła właśnie tą osobę! Z ciekawością zaglądam do kolejnego tomu.

Ocena:
7/10

Tytuł: Wybrani
Autorka: C.J. Daugherty
Narracja: trzecioosobowa
Tom: I
Liczba stron: 434
Wydawnictwo: Otwarte

Allie została aresztowana. Znowu. Po raz trzeci. Od kiedy jej starszy brat Christopher zaginął to znaczy sam opuścił rodzinę, zaświadczając, że ich nie kocha i nie chce mieć z nimi nic wspólnego, Allie przechodzi załamanie. Z prymuski i dobrze ułożonej dziewczyny, staje się przestępczynią z mocnym makijażem i czerwonymi włosami. Po raz kolejny została wydalona ze szkoły. Jej rodzice zdruzgotani jej postępowaniem postanawiają wysłać ją do elitarnej szkoły, umiejscowionej z dala od głośnego Londynu. Dziewczyna jest przerażona perspektywą opuszczenia przyjaciół i zamieszkania w centrum niczego. Na zabitej dechami wsi. Nie ma jednak wyboru. Kilka dni po aresztowaniu dociera do szkoły, która przypomina bardziej mroczny pałac aniżeli internat. Dziewczyna zostaje wmieszana w szkolne intrygi. Będzie to miłość, zabójstwo i szaleństwo. Nie będziecie mogli się oderwać.

- Świetnie - odezwała się Allie. - Co teraz? I kiedy będę mogła skopać ci tyłek?
Jo wręczyła jej resztę białych figurek.
- Jeśli będziesz trenowała i ciężko pracowała? Może przed dwudziestymi siódmymi urodzinami.

Jestem bardzo zaskoczona faktem, że książka tak bardzo mi się podobała! Serio, nie spodziewałam się tego. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam okładkę i przeczytałam o czym jest książka, byłam święcie przekonana, że to nudna powiastka dla młodzieży, która nie wniesie żadnej świeżości do literatury młodzieżowej. Jakże się myliłam! Autorka w swojej debiutanckiej książce trzyma czytelnika w napięciu prawie przez cały czas. Świat, który wykreowała jest tajemniczy i nasuwa na myśl czasy wiktoriańskie. Ciemne korytarze szkoły kryją w sobie wielkie sekrety.

Allie po przyjeździe do szkoły poznaje wielu nowych ludzi. Jak się dowiaduje do Akademii Cimmeria, przyjmowane są dzieci miliarderów i osób bardzo wpływowych. Allie nie należy do tej grupy, jej rodzice są urzędnikami z przeciętną wypłatą. Do  tego dostała się do szkoły w czasie wakacji, wtedy do Akademii chodzą wyłącznie osoby nadzwyczaj uzdolnione. Allie nie należy do tej kategorii. Zaczyna się zastanawiać dlaczego trafiła do tej szkoły. Autorka stworzyła dwójkę wyrazistych postaci męskich. Jest to Carter i Sylvian. Ten pierwszy wzbudził we mnie większą sympatię. Trzyma się na dystans, jest bardzo przystojny i lubi kłopoty. Sylvian to francuz, który przypomina mi łasicę. Nie lubię go. Jest przebiegły i zbyt miły. Podejrzany typek.

- Wiesz zerwałaś z Sylvianem. To jak, nie wiem, zerwać z Bogiem albo coś w tym rodzaju.

Pani Daughtery obdarowała książkę ciekawymi postaciami żeńskimi jak Jo, czy Rachel. Przez całą książkę niczym Agatha Christie wodzi nas i wpuszcza w maliny. Nie wiadomo kto jest tym "złym". Kiedy już wzbudzi nasze zaufanie to pach! okazuje się, że jednak ta osoba, powinna wzbudzić nasze podejrzenie. Zarówno kreacja bohaterów jak i język autorki przypadł mi do gustu. Chwilami ociekający sarkazmem budził we mnie śmiech, czasami niedowierzanie. 

"Wybrani" skojarzyli mi się z "Harrym Potterem", i "Akademią wampirów" bardziej jednak z tym pierwszym. Miałam wrażenie, że Hogwart został przechrzczony na Cimmerię. Książkę przeczytałam na jednym wdechu. Nie mogłam się oderwać! Nie ma przydługich opisów akcja jest wartka i dynamiczna. Skończyłam czytać chwilę po północny. Muszę zgodzić się z Eweliną Lisowską, która poleca tą powieść. Jest ona jak czarna dziura, do tego stopnia mnie wciągnęła, że zaopatrzyłam się w dwa kolejne tomy. Z kim Allie się zwiąże, jakie powiązania jej rodzina ma ze szkołą, czy jej brat się odnajdzie. Aby odnaleźć odpowiedzi na te inne pytanie koniecznie sięgnijcie po "Wybranych". Polecam!

Ocena:
8/10

-----------------
♥ Przeczytam tyle ile mam wzrostu  3cm = 39,7 cm
♥ Czytam opasłe tomiska

Not Only Paper to marka stworzona przez Martynę. Dziewczynę, która tworzy niesamowite notesy metodą scrapbookingu. Dzisiaj właśnie taki otrzymałam. Nie sądzicie, że jest cudowny ?

Niezwykle oryginalne notesy Not Only Paper wykonane są na bazie kartonu eko i liniowanych kartek. Ozdobione drukowanymi papierami i grafikami, a każdy zamykany jest na szyfonową lub koronkową tasiemkę, co dodaje romantyzmu i delikatności. To możemy przeczytać na stronie www.notonlypaper.com Mój notes jak widać zawiązywany jest na białą wstążkę. Na okładce widnieje obrazek balonu przeplecionego kwiatami, na którym siedzi ptaszek. Całe tło w stylu vintage, jest idealnym dopełnieniem. 



Notes listonosz przyniósł mi w kopercie bąbelkowej paczką priorytetową. Dzięki temu mamy pewność, że przesyłkę otrzymamy szybko i w całości.  Notes dotarł do mnie w opakowaniu opatrzonym naklejką z motylkami (widoczne na zdjęciu). Mały element, ale dla mnie takie detale są bardzo ważne. Dzięki temu do całego procesu rozpakowywania wkrada się doza tajemniczości. Myślałam sobie, cóż tam pięknego może być w środku? Po odpakowywaniu moim oczom ukazał się przecudowny notes, którego nie chciałam wypuszczać z rąk. Już się nie możecie doczekać jak wygląda w środku? Tada!



Wewnątrz na początku znajduje się kieszonka, w której autorka umieściła dwie zakładki. Jedna z zegarem, przetkana kolorowym sznureczki, druga ala karta z biblioteki. Ów kieszonkę można użyć, jako przechowalnię do ważnych notatek, czy np. znaczków, lub przepisów.


Na końcu zeszytu znajdują się trzy karteczki przypięte na klips, które też możemy różnie wykorzystać. Artystka, ma w swojej ofercie zeszyty z kieszonką zarówno na początku jak i na końcu. Mi jednak zależało na tym, żeby na końcu był klips, bo mogę do niego przyczepić rożne przydatne notatki. Jak również zauważyliście, na końcu i na początku okładki mają ładne tło. W dotyku są one bardzo delikatne, co również jest dla mnie dużym plusem.



W środku kartki są w linie, które aż proszą się o wypełnienie.


Na końcu okładka opatrzona jest tłem, takim samym jak na początku. Do tego w prawym rogu, znajdziecie naklejkę z nazwą marki.

Aby lepiej przedstawić Wam autorkę, przeprowadziłam z nią krótki wywiad.

1. Skąd wziął się pomysł na tworzenie notesów i albumów?
Manufaktura Not Only Paper narodziła się z hobby. Od zawsze lubiłam wszelkie notesy, notatniki, ładne papiery itd., miałam też potrzebę tworzenia czegoś ładnego, dlatego postanowiłam zrobić sobie sama notes i album. Kilka miesięcy później wpadłam na pomysł, żeby je zacząć także sprzedawać. Musiałam oczywiście zaprojektować notes tak, by był nie tylko był ładny, ale i praktyczny, poszukać odpowiednich materiałów, sprawdzić je, wymyślić pasujące ozdoby itd. 

2. Czy od dawna się tym zajmujesz?
Swoją przygodę z rękodziełem zaczęłam kilka lat temu od biżuterii, później dopiero zainteresowałam się scrapbookingiem i się w nim zakochałam.:) Notesy i albumy sprzedaję od roku.



3. Czy wykonujesz zamówienia, indywidualnie projekty na życzenie kupującego?
Generalnie wolę tworzyć rzeczy, które są zgodne z moim stylem, i które jakoś naturalnie same się narzucają. Jednego dnia mam ochotę na notesy bardzo vintage'owe w stonowanych kolorach, a drugiego znowu robię słodkie notesy z motywem czekoladowych słodyczy - wszystko zależy od weny. Oczywiście czasami klienci proszą o wykonanie jakiegoś projektu na zamówienie, jeżeli jest on zgodny z moim stylem, podejmuję się tego. 

4. Czy trudno zdobyć materiały do wykonania każdego z notesów?
Kiedy zaczynałam swoją zabawę ze scrapbookingiem materiałów dostępnych w Polsce było bardzo mało, większość trzeba było sprowadzać zza granicy. Na szczęście pojawiło się kilku polskich producentów papieru do scrapbookingu, którego używam w swoich projektach. Niektóre rzeczy jednak nadal wymagają poszukiwań. 



5. Czy jest duże zainteresowanie scrapbookingiem?
Scrapbooking robi się w Polsce coraz bardziej popularny. Większość osób traktuje go jako nieszkodliwe hobby;) Jest jednak kilka polskich artystów, którzy przygotowują prześliczne rzeczy z papieru, a ich przedmioty cieszą się zainteresowaniem klientów. 

6. Ile dni zajmuje Ci wykonanie danego projektu? Czy jest to pracochłonne?
Wszystko zależy od projektu oczywiście. Ja lubię pracować etapami, np. najpierw przygotowuję sobie tagi lub naklejki, potem przycinam i cieniuję papier, a na końcu dopiero sklejam cały notes lub album. Oczywiście z czasem cała praca stała się sprawniejsza. Prawdziwym wyzwaniem są zamówienia hurtowe, np. 50 notesów z tym samym wzorem, wtedy od rana do wieczora jestem zajęta wycinaniem, tuszowaniem i sklejaniem.:)

Krótko o notesach:

W notesach można prowadzić pamiętnik, używać jako dziennika w podróży, zapisywać ulubione cytaty, prowadzić listy i spisy ważnych rzeczy. W środku każdego notesu na wewnętrznych okładkach znajdują się dwie kieszonki, w których można umieścić listy, pamiątki, zapiski lub rachunki. Niektóre egzemplarze zamiast kieszonek mają klipsy w stylu amerykańskich lat 60', a okładki dodatkowo ozdobione są naklejkami epoksydowymi, napisami, metalowymi ozdobami itp. Niektóre egzemplarze mieszczą w sobie także tagi, zakładki i karty z postarzonego papieru. Każdy notes jest praktycznie inny, bo jeżeli nawet okładki są podobne, to zapewne inne jest wnętrze - wzory powtarzane robione są tylko na zamówienia specjalne. Notesy występują w dwóch rozmiarach - A5 i A6. 
Większość materiałów wykorzystanych do produkcji notesów pochodzi również z manufaktury Not Only Paper.

Mam nadzieję, że Was zachęciłam. Martyna wykonuje naprawdę świetne notesy, które będą idealnym prezentem dla Waszych bliskich i dla Was. Ja jestem zachwycona i podpisuje się pod promowaniem Not Only Paper.

Notesy możecie obejrzeć i zamówić na tych stronach:
www.notonlypaper.com
www.notonlypaper.pakamera.pl
www.facebook.com/NotOnlyPaper
Oraz skontaktować się przez mail: notonlypaper@wp.pl

Ogólna ocena:
10/10



Tytuł: Smaczne życie Charlotte Lavigne
Autorka: Nathalie Roy
Narracja: pierwszoosobowa
Tom: I
Liczba stron: 425
Wydawnictwo: Literackie
DZISIAJ PREMIERA!

Charlotte trzydziestotrzyletnia mieszkanka Montrealu, ma dobrą pracę stałe dochody i dwójkę świetnych przyjaciół. Prawie wszystko. Oprócz faceta. Dzielne poszukiwania ukochanego jak na razie spełzły na niczym. Przez te wszystkie lata kobiecie nie udało się odnaleźć miłości życia. Wierzcie mi, że poszukiwała jej bardzo intensywnie. Wszyscy jej kochankowie, którzy pretendowali na zaszczytne miejsce jej męża opuszczali ją. Każdy ją rzucał. Aż w końcu na terytorium gdzie poluje pojawia się przystojny Maks, pracownik ambasady francuskiej. Jest spełnieniem marzeń Charlotte. Namiętny, szarmancki, przystojny. Po prostu ideał. Czy jednak stateczny polityk, z bogatej rodziny będzie potrafił stworzyć związek z nieprzewidywalną kobietą z niższych sfer, która co rusz wpada w tarapaty?

Nathalie Roy kompletnie zauroczyła mnie swoją powieścią! Od pierwszego zdania wciągnęła mnie do Montrealu i świata panny Lavigne. Torując sobie drogę przez śmiech i niedowierzanie dobrnęłam do końca. Książka od razu skradła moje serce bo głównie opiera się na gotowaniu. Główna bohaterka jest amatorką przygotowania pysznego jedzenia. Potrafi na raz kupić ryb za 200 dolarów, grill za kilka tysięcy. Nie martwi się niespłaconymi długami i często zagląda do kieliszka. Spotkania z przyjaciółmi czy z ukochanym zakrapiane są drogimi winami, czasami łyknie sobie wódeczkę na dodanie odwagi. Pracuje w telewizji i musi znosić fochy Roxanne, prowadzącej, która ma naprawdę dziwne pomysły i zachowuję się jak pępek świata.
Oprócz tych postaci mamy najlepszego przyjaciela Charlotte - przystojnego geja Ugo, który jest rzeźnikiem i zawsze służy dobrą radą. Aisha o pięknej egzotycznej urodzie stylistka również jest bliską przyjaciółką głównej bohaterki.

Jeśli chodzi o kreację bohaterów, to Charlotte czasami wydawała mi się bardzo naiwna, wręcz nieodpowiedzialna. Kto bowiem kupuje kimono za prawie 300 dolarów, żeby zaimponować facetowi? Wpadki o mniejszym  i większym wydźwięku mają swój udział w powieści, ale raczej wywołują uśmiech na twarzy czytelnika. Bohaterka wkłada całe serce i duszę w to co robi. Jeśli się czemuś poświęca to na sto procent. Możemy być świadkami jej nowych romansów, kłótni, pogodzeń i działań w pracy. Życie codzienne osoby obracającej się w kręgu ludzi bogatych. Sprawy głównie błahe ale zabawne. Lektura idealna na każdą porę roku, porwie Was od pierwszej strony. Jestem bardzo ciekawa kontynuacji. Apetyczna lektura. Polecam!

Ocena: 9/10

Za możliwość przeczytania dziękuję 


Przeczytam tyle ile mam wzrostu 2,5 = 36,7 cm
Czytam opasłe tomiska



Tytuł: Miłość z jasnego nieba
Autorka: Krystyna Mirek
Narracja: trzecioosobowa
Liczba stron: 260
Wydawnictwo: Feeria
Recenzja przedpremierowa
Premiera: 5 luty

Angelika i Daniel to ludzie, którzy robią wielką karierę. On jest prezesem firmy informatycznej, ona pracownicą wielkiej niemieckiej firmy. On mieszka w Krakowie, ona w Monachium. Nie znają się. Łączy ich młody wiek, uroda, i kariera. Teraz się spotykają. Niby uporządkowane życie obojga i sprecyzowane plany na przyszłość nie pozwalają im na zmiany. Los chciał inaczej.

Angelika chce zmusić Daniela do podpisania umowy, która będzie dla niego niekorzystna, on natomiast pragnie zmienić warunki tego kontraktu, a przy tym, jako niepoprawny uwodziciel, chce uczynić z niej kolejną zdobycz do swej "bursztynowej kolekcji". Co z tego wyniknie? W końcu są walentynki.

Książka ze swoją premierą idealnie wpisuje się w nasze realia. W końcu już niedługo 14 lutego, dzień świętego Walentego. Nasi bohaterowie to Angelika, kobieta ze strasznym dzieciństwem i casanova z dobrego domu. To nie może być dobre połączenie. Książka nie wciągnęła mnie w swój świat. Liczyłam, że z każdą przeczytaną stroną będzie lepiej, ale nie było. Niestety. Autorka głównie skupiła się na opisywaniu. Dużo, dużo opisów. Minimum dialogów. Oprócz dwójki głównych bohaterów mamy tu więcej tych drugoplanowych. Na przykład rodzice Daniela. Jego ojciec od kilku lat wystaje pod jego mieszkaniem i obserwuje jaką to nową dziewczynę jego kochany jedynak uwiódł i zostawił. Mając nadzieję, wraz z żoną oczywiście, że w końcu Daniel trafi na miłość swojego życia, nieustanie go obserwuje. Kolejny Mateusz. Wspólnik młodego mężczyzny, niby jego kumpel, a tak naprawdę dyrygował nim jak tylko chciał.

Angelika, która sama wychowała dwójkę rodzeństwa, opuszcza rodzinny Kraków i wyjeżdża na stypendium, przez dwanaście lat nie kontaktując się z rodziną. Bardzo irytująca postać, moim zdaniem co rusz podejmująca błędne decyzje. 

Książka ta to zwykłe romansidło. Para zakochuje się w sobie po jednym dniu. Już po dwóch Daniel pragnie, żeby Angela została jego żoną. Historia bardzo krótka przez co niedopracowana. Autorka przedstawiła Kraków jako miasto brzydkie, do którego lepiej nie jechać. Takie przy najmniej ja mam wrażenie. Osoby występujące: niesympatyczne, lub wtrącające się w życie innych. Oczekiwałam historii z morałem ociekającej miłością. Zawiodłam się. Niemniej jednak myślę, że wielu z Was książka przypadnie do gustu. Jest to pozycja niewymagająca. Dobra na zabicie czasu. 

Ocena: 5/10


1,7=34,2 cm
Polacy nie gęsi

Nowsze posty Starsze posty Strona główna

O mnie

Moje zdjęcie
Malwina
Blog założyłam aby móc dzielić się z Wami moimi wrażeniami na temat książek, zachęcać ale też zniechęcać, bo nie będę tu koloryzowała i polecała Wam książek, które mi się nie podobały. Pisze tu o książkach, żeby ich nie zapomnieć.
Wyświetl mój pełny profil
Obsługiwane przez usługę Blogger.

Obserwatorzy

Szukaj na tym blogu

Blog Archive

  • ►  2022 (3)
    • ►  kwietnia (3)
  • ►  2021 (1)
    • ►  września (1)
  • ►  2019 (3)
    • ►  października (1)
    • ►  kwietnia (2)
  • ►  2018 (8)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (3)
    • ►  lutego (2)
  • ►  2017 (19)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (1)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (5)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  kwietnia (2)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2016 (19)
    • ►  sierpnia (2)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (12)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2015 (24)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (5)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (5)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (4)
  • ▼  2014 (99)
    • ►  grudnia (8)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (2)
    • ►  września (13)
    • ►  sierpnia (8)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (9)
    • ►  maja (12)
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (3)
    • ▼  lutego (14)
      • Uparte serce - Becky Wade
      • Dotdesign
      • Chwila szczęścia - Federico Moccia
      • Skąd brać książki ?
      • Lokatorka Wildfell Hall - Anne Bronte
      • Stos
      • Legenda. Patriota - Marie Lu
      • Legenda. Wybraniec - Marie Lu
      • Królowa Śniegu - Hans Christian Andersen
      • Dziedzictwo - C.J. Daugherty
      • Wybrani - C.J. Daugherty
      • Not Only Paper - czyli Hand made scrapbooking.
      • Smaczne życie Charlotte Lavigne - Nathalie Roy
      • Miłość z jasnego nieba - Krystyna Mirek
    • ►  stycznia (18)
  • ►  2013 (146)
    • ►  grudnia (18)
    • ►  listopada (20)
    • ►  października (17)
    • ►  września (22)
    • ►  sierpnia (19)
    • ►  lipca (13)
    • ►  czerwca (20)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (12)

Moja lista blogów

  • Książki Sardegny
    Trójka e-pik - lipiec 2025. Podsumowanie czerwca
    4 tygodnie temu
  • Lego ergo sum - blog o książkach
    Z Tobą będzie inaczej - Milena Wójtowicz
    2 lata temu
  • W krainie absurdu
    „The Spanish Love Deception”- Elena Armas
    2 lata temu
  • Lost In My Books
    5 POWODÓW, DLACZEGO NIE POWINIENEŚ UZALEŻNIAĆ SIĘ OD KSIĄŻEK
    3 lata temu
  • Goszaczyta
    "Pod taflą" Louise O'Neill
    5 lat temu
  • Books Hunter
    "Coraz większy mrok" Colleen Hoover
    6 lat temu
Pokaż 5 Pokaż wszystko

Categories

1/10 10/10 2/10 4/10 5/10 6/10 7/10 8/10 9/10 Agata Bogańska arthur conan doyle Audrey Hepburn biografia buchmann Czwarta Strona Damidos Dorota Schrammek egzemplarz recenzencki Emma Scott epoka wiktoriańska ewa grzelakowska-kostoglu flow books fantastyka feeria Filia Gabriela Gargaś Galeria Książki II wojna światowa inne Insignis Jaguar Janusz L. Wiśniewski Jill Mansel Katarzyna Zyskowska-Ignaciak Kim Holden kolorowanki kryminał Literackie Magdalena Witkiewicz makijaż Małgorzata Mroczkowska marie rutkowski Mona Kasten Natasza Socha new adult Novae Res obyczajowa poradnik R. Evans romans sherlock holmes stos Świat Książki thriller Tracy Rees współpraca wydawnictwa Znak

Designed By OddThemes | Distributed By Blogger Templates