Dbam o wyobraźnię

  • Home
  • Download
  • Social
  • Features
    • Lifestyle
    • Sports Group
      • Category 1
      • Category 2
      • Category 3
      • Category 4
      • Category 5
    • Sub Menu 3
    • Sub Menu 4
  • Contact Us

Tytuł: Tylko dzięki miłości
Autorka: Bogna Ziembicka
Narracja: pierwszoosobowa
Liczba stron: 400
Wydawnictwo: Otwarte

Skuszona wspaniałym opisem i piękną okładką postanowiłam wydać część z mojej wypłaty, no to właśnie jak sądziłam dzieło sztuki. Był to ogromny błąd. Pieniądze wyrzucone w przysłowiowe błoto.

Co obiecuje opis ? Piękną historię miłości dwojga młodych ludzi, których uczucie została wystawione na ciężką próbę przez wojnę. Zuzanna to Polka, a Joachim to Niemiec. Pomyślałam, więc że musi być to cudowna historia, skoro akcja rozgrywa się w Krakowie w latach 30 ubiegłego wieku. Autorka jak sama pisze "stara się opowiadać tak, żeby przechodnie musieli przystanąć i słuchać. Żeby zapomnieli o całym świecie". Niestety muszę Panią rozczarować, mnie ta historia znudziła i nie miałam ochoty jej kończyć. 

Co tak naprawdę kryje książka? Historie Zuzanny, która straciła w wypadku rodziców i siostrę, ale nie pisze o tym wiele. Głównie przeżywa, jak to jest zakochana w żonatym mężczyźnie Piotrze. Pragnie żeby zostawił on swoją żonę i nowo narodzone dziecko i związał się z nią. (Panna Hulewicz ma szesnaście lat). Joachim natomiast na samym początku powieści wyjeżdża do Afryki, i tam snuje swój żywot. Ta dwójka poznają się dopiero grubo po połowie książki. Autorka na styl amerykańskich pisarzy dialogi umieściła w cudzysyłowie. Jeśli miałabym tą książkę do czegoś porównać to na myśl przychodzą mi nudne lektury, które głównie rozprawiały o stanie społecznym i politycznym naszego kraju w trakcie i przed II wojną światową. Książka jest formą pamiętnika Zuzanny i Joachima, którzy głównie piszą o swoich podróżach np.: "Heluan. Balsamiczne powietrze. Piękne wille. Ogrody. Róże." takie o to jedne krótsze, drugie dłuższe opisy znajduje się w książce Ziembickiej. Jedynie interesujące były wycinki ze starych gazet. 

W książce nie znalazłam pięknej miłości, która była mi obiecana na wstępie. Wynudziłam się podczas lektury. Nie polecam Wam tej książki. 

Ocena: 
3/10

Polacy nie gęsi


Tytuł: Bezmyślna
Autorka: C.J. Stephens
Narracja: pierwszoosobowa
Tom: I
Liczba stron: 670
Wydawnictwo: Akurat

Kiera od dwóch lat jest w szczęśliwym związku z Dennym. Kiedy razem wyjeżdżają do nowego miasta, aby zacząć wspólne życie - on jako stażysta w znanej firmie reklamowej, ona zaś jako studentka na renomowanym uniwersytecie - wszystko wydaje się idealnie układać.

Potem jednak nieprzewidziane okoliczności zmuszają parę do tymczasowej rozłąki. Kiera czuje się osamotniona, zdezorientowana; potrzebuje opieki i pocieszenia. Na pomoc przychodzi jej współlokator, lokalny gwiazdor rocka - Kellan Kyle. Jego przyjaźń pomaga Kierze poradzić sobie z uczuciem wyobcowania w nowym mieście. Kiedy jednak jej samotność staje się coraz bardziej intensywna, relacje z Kellanem ulegają stopniowej przemianie. A potem pewnej nocy wszystko zmienia się drastycznie... i od tej pory życie żadnego z bohaterów nie jest już takie, jak dawniej.

Tak całkiem ciekawie zapowiadała się ta książka. Mamy tu Kierę, zakochaną w Dennym. Musi się jednak z nim rozstać na dwa miesiące. Chłopak otrzymuje propozycję stażu w innym mieście. Dziewczyna zostaje sama w mieszkaniu z przyjacielem swojego chłopaka - Kellanem. Najprzystojniejszym chłopakiem na całym świecie, który uwielbia swoje życie muzyka. Co jakiś czas w jego łóżku ląduje inna dziewczyna. Jak to jednak w ksiażkach tego typu bywa, opuszczona Kiera również idzie z nim na całość. Na drugi dzień wraca Denny. Dziewczyna jest załamana. Co ona narobiła?

Książkę czyta się przyjemnie, bo szybko. Jednak głupota i naiwność głównej bohaterki jest powalająca. Kojarzyła mi się z Eleną z Vampire Diaries. Raz kocha tego, raz tamtego. Pojawiają się sceny erotyczne, które są dodatkowym wypełniaczem tego "grubasa". Dla mnie książka jest zdecydowanie za gruba. Połowa tego co jest by wystarczyła, bo wiele się tam nie dzieje. Po skończeniu stwierdziłam, że mogłam skakać po rozdziałach a tak wiedziałabym co się dzieje. Kiere, Kellan i Denny. Historia o zdradzie i romansie. Wakacyjne czytadło na zabicie czasu.

Ocena: 5/10 

Za książkę dziękuję wydawnictwu:



Tytuł: Dziewczyny z powstania
Autorka: Anna Herbich
Narracja: pierwszoosobowa
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: Znak

Powstanie Warszawskie, ba wszystkie wydarzenia dotyczące wojny kręcą się w okół mężczyzn. Co w tym czasie robiły kobiety, to już temat dużo rzadziej poruszany. Na szczęście znalazła się osoba, która o roli kobiet w czasie Powstania napisała. Anna Herbrich spotkała się z jedenastoma kobietami, które brały udział w Powstaniu Warszawskim. Jedenaście, spośród pół miliona bohaterek opowiedziało jej swoje wspomnienia.

Jakie mamy tu kobiety ? Bardzo różne, w różnym wieku, z różnych stanów społecznych. Jednak wszystkie łączy jedno - wojna. Godzina "W" wywróciła do góry nogami całe ich życie. Jedne tylko na nią czekały, inne były zaskoczone i nie wiedziały co się dzieje. Wszystkie wspomnienia są żywe w głowach tych kobiet. W czasie wybuchu Powstania nie które z nich miały dziewiętnaście lat czyli tyle co ja, przez co historia stawała się dla mnie podwójnie ciekawa. Dzisiaj są już to starsze panie, ale doskonale pamiętają wszystko co wydarzyło się 1 sierpnia 1944 w Warszawie. 

Sławka do dziś, żałuje że nie pocałowała powstańca, który się w niej podkochiwał. Halina urodziła synka tuż przed godziną "W". Teresa widziała jedną z najgorszych masakr, które miały miejsc podczas Powstania. Ta na Kilińskiego, gdzie ciała były porozrzucane po okolicy z wyrwanymi nogami, głowami. Książka jest pełna tragicznych historii o miłości. Bitwy rozdzieliły ukochanych, niejednokrotnie na zawsze. Jedne kobiety ukrywały się w piwnicach, inne w kanałach. Najbardziej drastyczne były właśnie te opisy. Schodzenia do kanałów. Mord dzieci, bezwzględność Niemców, "gołębiarzy", którzy strzelali z dachów z zimną krwią mordując powstańców. Te historie zmroziły mi krew w żyłach. Ale nie mogłam się oderwać. Są one tak prawdziwe, pełne szczegółów. Okrutne, potworne ale i ciekawe. Kobiety szły w sukienkach na barykady, dosłownie. Opowiadają nie tylko o bitwie, ale również o higienie osobistej. Mimo że trwały okrutne walki, one chciały się podobać. Mówią o chwilach, gdy traciły najbliższych, jak na ich oczach zabijano maleńkie dzieci. 

W wielu opowiadaniach powtarza się pytanie "Jak ja to przeżyłam?". Wszystkie kobiety dokładnie pamiętają co robiły w trakcie wybuchu Powstania. Na początku była euforia, wszystkie wspominają chwile, gdy ludzie powtarzali, że Powstanie będzie trwało góra trzy dni. Nikt się nie spodziewał, że będzie to tak długa walka. Książki nie mogę i nie mam prawa oceniać. Są to prawdziwe historie bohaterek, dzięki którym mogę dzisiaj żyć w wolnej Polsce. Anna Herbrich, doskonale je opracowała. Historie nie są długie, skupiają się na najważniejszych aspektach z życia bohaterek. Każda z nich zawiera po kilka zdjęć. Wiemy jak potoczyły się ich losy po Powstaniu. Piękna okładka, ciekawe historie. Jest to lektura obowiązkowa dla każdego o niesłychanie odważnych kobietach. Bez wyjątku.

Ocena: 
10/10

Jak tu dawno nie było stosu! Tyle książek nagromadziło, że aż miło popatrzeć ;)


Od lewej:
1. Dziewczyny z powstania - długo czekałam na tą książkę, już się nie mogę doczekać aż zacznę czytać. [Zakup własny]
2. Jeździec miedziany - [Zakup własny]
3. Dziewiętnaście minut - [Zakup własny]
4. Bezmyślna - [od wydawnictwa Muza]
5. Pensjonat na wyspie [ od wydawnictwa święty Wojciech]
6. Niewidzialne dla oczu [ jw.]
7. Druga strona chaosu [ jw.]
8. Księżyce Jowisza [ od wydawnictwa Literackiego ] recenzja
9. Rozważna i romantyczna [ wymiana ]
10. Nawiedzony dom [ Zakup własny]
11. Szkoła gotowania pod amorem [wymiana]


1. Wojenna narzeczona [wymiana]
2. Spróbujmy jeszcze raz [wymiana] recenzja
3. O krok za daleko [wymiana] recenzja
4. Zacznijmy od nowa [ Zakup własny ] recenzja
5. Jajko z niespodzianką [od wydawnictwa Literackiego]
6. Wszechświat kontra Alex Woods [jw.] recenzja
7. Morderstwo odbędzie się [wymiana]
8. Jesteś tylko diabłem [wymiana]
9. Dziecię ognia [od Fabryki Słów]


Wiedzieliście, że Meg Cabot 15 lat temu wydała "Pamiętnik księżniczki" i "Pośredniczkę" ? Z tej okazji wyda siódmą część "Pośredniczki"! Już się nie mogę doczekać ! :D Więcej o tym poczytacie tu 
Ja zaopatrzyłam się we wszystkie części z serii "1-800-Jeśli-Widziałeś-Zadzwoń" oraz "Pośredniczkę" [wymiana oraz zakup własny] A było to nie lada wyzwanie, ponieważ trudno jest dostać te książki, jednak udało się i mam już wszystkie :)


Z biblioteki:
1. Szansa na życie
2. Zatoka o północy
3. Jutra może nie być
4. Wieczorem w Paryżu

Na pierwszym zdjęciu możecie zobaczyć Fanbooka, którego zrecenzowałam wczoraj oraz "Twój styl", który kupuję co miesiąc.

Czy znaleźliście coś dla siebie ? Coś byście mi podkradli lub odradzili ? :)




Fanbook to nowy magazyn dla miłośników książek. Gdy tylko dowiedziałam się, że coś takiego istnieje ruszyłam na poszukiwania. Niestety w moim małym mieście takich rarytasów się nie sprzedaje. Na szczęście gazetę znalazłam w Empiku. 

Co na początek rzuca się w oczy? Oczywiście niska cena! Myślałam, że to jakiś żart. Byłam przekonana, że gazeta rozprawiająca o książkach będzie dużo droższa, a tu taka przyjemna niespodzianka. Gazeta ma szary papier, ale mi to w ogóle nie przeszkadza. Moim zdaniem dodaje to tylko uroku. 

O czym przeczytamy w gazecie? Jak widać na okładce, wiele rzeczy jest już rozpisanych. Bardzo zaciekawił mnie ranking bestsellerów w Polsce, oraz w USA. Na pewno na liście znajdzie się wiele książek, które już czytaliście. Mnie osobiście bardzo zaskoczył triumfator. Nie spodziewałam się, że akurat ta książka zajmie pierwsze miejsce. Chcecie wiedzieć jaka ? Ja wam nie powiem ;) Musicie kupić gazetę! Do tego bardzo ciekawy wywiad z Suzanne Collis. Trafne pytania, które sama chciałam jej zadać, a teraz znam na nie odpowiedzi. Jest też ranking "21 książek udanego dzieciństwa". Cudowny! Wiele moich ukochanych książek znalazło się w tym spisie. Na początku magazynu znajdziemy kalendarz stworzony dla mola książkowego. Czyli co w trafie piszczy, jakie targi, jakie nowości. Bardzo wiele wywiadów, nowości, a przede wszystkim ciekawostek ze świata książek. 

Gazetą jestem zachwycona. Cieszę się, że w końcu jest coś typowo dla mnie. Dla osoby, która kocha książki. Fanbook to dwumiesięcznik, który kosztuje zaledwie 1,99. Za to nawet nie kupicie czekolady a możecie mieć gazetę, która ma 68 stron i jest wypełniona książkowymi newsami. Na pewno będę kupowała kolejne numery. Polecam!

Tytuł: Na końcu tęczy
Autorka: Cecelia Ahern 
Narracja: pierwszoosobowa
Liczba stron: 383
Wydawnictwo: Akurat

Mam ochotę wykrzyczeć całemu światu jaka ta książka jest wspaniała! Chce wydrukować ulotki i namówić każdego kto potrafi czytać (i tych co nie), że musi przeczytać tą książkę. Już. Teraz. Natychmiast. 

Książkę przeczytałam głównie dzięki Natalia_Lena, która na swoim blogu wstawiła zwiastun filmu. Został on nakręcony na podstawie tej powieści. Czułam, że książka będzie dla mnie idealną lekturą i szybko udałam się do księgarni po czym sfinalizowałam zakup. Zaczęłam czytać i pach! Koniec niedzieli, koniec książki. Łzy mieszają się ze śmiechem. Dawno nie czytałam tak wspaniałej książki! (no przynajmniej nie w tym tygodniu).

Książka rozpoczyna się zaproszeniem, które Rosie wystosowała do swojego przyjaciela Alexa. Jest to zaproszenie na jej siódme urodziny. Tak rozpoczęła się moja kilkugodzinna przygoda z tą książka. Rozpoczęta mnóstwem błędów gramatycznych. Ale zaraz Rosie i Alex dorastają. Są już nastolatkami i swoimi jedynymi przyjaciółmi. Spędzają ze sobą każdą wolną chwilę, aż do momentu gdy chłopak musi pożegnać się z Irlandią i razem z rodziną przeprowadzić się na inny kontynent, po to by zamieszkać w Bostonie. Los chce, że samotna Rosie idzie do łóżka z Brianem Marudą, którego oboje nienawidzą (Rosie i Alex). Dziewczyna zachodzi w ciąże. Ma dopiero osiemnaście lat a całe jej życie legło w gruzach. Wszystkie jej plany, marzenia muszą odejść w zapomnienie. Teraz w jej życiu najważniejsza jest mała Katie. Lata mijają. Alex jest kardiochirurgiem w Bostonie, a Rosie wychowuje małą córeczkę. Cały czas jednak wysyłają sobie listy, mailują, rozmawiają. Mamy tu przekrój ich życia aż do czasu kiedy wybija im pięćdziesiąt wiosen.

Nie powiedziałam wam najważniejszego! To nie jest normalna książka. Jest to bowiem zbiór listów, maili, szkolnych liścików i wiadomości jakie przez pięćdziesiąt lat wymienili Alex i Rosie między sobą ale też między swoimi przyjaciółmi. Nie mogę uwierzyć, że ta sama osoba napisała "Sto imion", które tak mi się nie podobało i "Na końcu tęczy", które tak mnie zachwyciło" ! Autorka cudownie wykreowała postaci. Wszystko było takie prawdziwe, śmieszne i smutne zarazem Po zakończeniu czułam się jakbym przeżyła kilka żyć na raz. Bohaterzy starzeją się bowiem z każdym rozdziałem. Widzimy jak ich życie się zmienia. Poznajemy ich przyjaciół, mężów, żony. W tym wszystkim jednak najważniejszy są oni. Rosie i Alex. Naprawdę jest to cudowna książka. O miłości, marzeniach, życiu, samotności. O wszystkim. Przeczytajcie ją bo warto.

Ocena: 9/10

Zwiastuny:






Tytuł: Biegnąca z wilkami. Archetyp Dzikiej Kobiety w mitach i legendach
Autorka: Clarissa Pinkola Estés
Liczba stron: 552
Wydawnictwo: Zysk i S-ka

Naprawdę ciężko powiedzieć mi coś o tak popularnej książce. Na pierwszy rzut oka kojarzy się z małą encyklopedia. Gruba i pełna mądrych słów. Autorka pracowała nad tą pozycję aż dwadzieścia lat ! Musiała więc napisać wszystko co chciała.  

Nie oszukujmy się. Książkę czytało mi się momentami naprawdę ciężko. Jest to w końcu rozprawa naukowa z zakresu antropologii, etnologii ale również mitów. Autorka niczego nie upraszcza. Pisze dużo, rozdrabnia na mniejsze cząstki każdy temat. O czym jest ta książka ? O kobietach. Clarissa Estes poprzez baśnie, mity pokazuje, że my kobiety od początku ludzkich dziejów starałyśmy się zakryć "Dziką Kobietę", która drzemie w każdej  z nas.

Jeśli próbowałaś się wtłoczyć w jakiś szablon i to się nie udało, masz najprawdopodobniej dużo szczęścia. Może i jesteś wyrzutkiem, ale ocaliłaś duszę. Bez porównania gorzej jest tkwić tam, gdzie nie mamy czego szukać, niż tułać się przez jakiś czas w poszukiwaniu psychicznego kontaktu, jakiego nam trzeba. Szukanie swego miejsca nigdy nie jest pomyłką. Nigdy. Po zimie zawsze przychodzi wiosna. Trwaj i wciąż szukaj Rób swoje, a w końcu odnajdziesz drogę.

Jak się okazuje dzika natura jest w każdej kobiecie. Należy ją oswoić, nie bać się jej. Autorka namawia do zmiany swojego życia. Poprzez zupełnie nową interpretację znanych baśni i bajek pokazuje, jak powinnyśmy żyć.

Moim zdaniem, nie jest to książka na plażę. Jest to naprawdę poważna lektura, na którą trzeba poświęcić więcej czasu niż na inne książki. Zmusza do refleksji i działania. Radzę czytać ją etapami. Zaznaczać ulubione fragmenty i powracać do nich w wolnej chwili. Książkę powinien przeczytać każdy nie tylko kobiety. Mądrzę i szczerze o życiu, dzikości. Bez owijania w bawełnę.

Ocena: 
8/10

Za książkę dziękuję wydawnictwu:


Tytuł: Sto imion
Autorka: Cecelia Ahern
Narracja: trzecioosobowa
Liczba stron: 446
Wydawnictwo: Akurat

Kitty Logan jest chyba najbardziej irytującą bohaterką jaką poznałam w ostatnim czasie. Kobieta ma trzydzieści lat i właśnie rozpętała jedną z większych burz medialnych w Irlandii. Oskarżyła szanowanego nauczyciela o gwałt na dwóch uczennicach i spłodzenie z jedną z nich dziecka. Jak się okazuje były to fałszywe oskarżenia, a panna Logan, która na to dziennikarskie śledztwo rzuciła się jak wygłodniały rekin zbiera największe baty. Prawdę powiedziawszy to była głównie jej wina, więc należało się jej. Tyle, że ona nie zdaje sobie z tego sprawy.
Na domiar złego umiera jej najlepsza przyjaciółka i redaktor naczelna w jednym Constance. Kitty nie wie co zrobić ze swoim życiem, aż nadarza się okazja napisana artykuły, który przed śmiercią zleciła jej Constance. Kobieta otrzymuje listę stu imion. Tak to wszystko. Nie było żadnych instrukcji, rad ani poleceń. Kitty jest załamana.

Na temat tej książki czytałam naprawdę wiele pozytywnych recenzji. Sama chciałam sprawdzić nad czym to czytelniczki (nie oszukujmy się, książki tego typu czytają głównie kobiety) się zachwycają. I cóż, sama nie wiem. Książka ciągnie się w nieskończoność. Kitty nie widzi co złego zrobiła. Głównie martwi się sobą i rozpacza nad swoim ciężkim losem. Miałam nadzieję, że tylko początek jest taki toporny, że potem będzie tylko lepiej. Niestety, nie było. Kitty (to imię kojarzy mi się wyłącznie z cycatymi blond cheerleaderkami, które mają pstro w głowie) po etapie użalania się nad sobą z powodu swojej reporterskiej wtopy, użala się nad sobą bo nie wie o co chodziło Constance. Redaktor naczelna przekazała jej listę stu imion, kobieta powoli odnajduje te osoby, które jednak nie wiedzą dlaczego znalazły się na liście. Jednym słowem, ta książka to wielka niewiadoma. 

Po książki tej autorki więcej nie sięgnę. Popularne "PS Kocham Cię" też nie wywarło na mnie pozytywnego wrażenia. Historie ludzi byłyby nawet ciekawe, ale zasłania je irytująca osobowość głównej bohaterki. Mnie nie urzekła ta książka. Czy dobro jest w każdym z nas? Na pewno, ale czy o tym jest ta książka? Mogłabym polemizować. Niemniej jednak wiem, że wiele czytelniczek zachwyci się nad tą książka, bo jest ona dobrym letnim czytadłem.

Ocena: 5/10

Za książkę dziękuję:


Tytuł: Kiedy piorun uderza
Autorka: Meg Cabot [Jenny Carroll pseudonim]
Narracja: pierwszoosobowa
Tom: I 
Liczba stron: 207
Wydawnictwo: Amber

Wiem, wiem okładka nie jest za piękna. Aczkolwiek mi się teraz podoba. Jednak mówiąc szczerze mijając tą książkę w księgarni nie zwróciłabym na nią uwagi. Kto to taki Jenny Carroll? Nigdy przecież nie słyszałam o tej autorce. Gdybym nie wiedziała, że jest to pseudonim znanej mi dobrze Meg Cabot, pewnie nie obdarzyłabym jej dłuższym spojrzeniem. To byłby błąd! Przecież seria "1-800-Jeśli-Widziałeś-Zadzwoń", jest niemal tak samo dobra jak "Pośredniczka". 

Jess ma szesnaście lat i hopla na punkcie szybkiej jazdy. Ubiera się jak chłopczyca i często bije chłopaków, którzy obrażają jej brata. Ma jedną przyjaciółkę, mieszka w stanie Indiana. Prowadzi raczej zwyczajne życie. Do czasu. Pewnego dnia stojąc w trakcie burzy pod metalowy trybunami trafia w nią piorun. W zasadzie nic się jej nie stało. Nie widzi żadnych zmian. Aż do rana. Kiedy się budzi wie dokładnie gdzie znajdują się zaginione dzieci, których zdjęcia widziała na pudełku mleka. To dopiero było dziwne. Dziewczyna postanawia sprawdzić, czy rzeczywiście ma rację. Jedzie na miejsce wskazane jej we śnie i ... odnajduje zaginionego chłopca! Jess staje się sławna, władze Ameryki chcą poddać ja badaniom i wykorzystać do swoich celów. Co zrobi dziewczyna ? Zaskoczy wszystkich, przekonajcie się sami!

Wiem, że nie jest to literatura wysokich lotów, ale z książka naprawdę świetnie się bawiłam. Przeczytałam ją w kilka godzin i już z niecierpliwością wyczekuję chwili kiedy będę mogła ponownie spotkać się z Jess i Robem - przystojnym motocyklistą. Cała historia jest mocno naciągana, ale mi to nie przeszkadzało. Co się naśmiałam to moje. Cięty język głównej bohaterki i niezwykłe przygody to przepis na sukces. Polecam każdemu. 

Ocena: 8/10

1-800-Jeśli-Widziałeś-Zadzwoń
1. Kiedy piorun uderza
2. Kryptonim "Kasandra"
3. Bezpieczne miejsce
4. Znak węża
5. Szukając siebie

Tytuł: Księżyce Jowisza
Autorka: Alice Munro
Narracja: pierwszoosobowa i trzecioosobowa
Liczba stron: 379
Wydawnictwo: Literackie
Recenzja przedpremierowa: 21 maja premiera

Tak myślałam. Podejrzewałam, że tak to się właśnie skończy. Chciałam, naprawdę bardzo chciałam, żeby Alice Munro, która dostała Nobla zachwyciła mnie. Niestety mimo wielkich starań jakie ja włożyłam w ten proces, cały plan spalił na panewce. Ja i opowiadania Alice Munro nie zostaniemy przyjaciółmi.

Od zawsze towarzyszy mi przekonanie, że autorzy, którzy dostają literackiego Oscara, muszą pisać książki dla jednych wspaniałe, ale dla mnie niesamowicie nudne. Przecież, taka "Gra o tron" czy inna wciągająca książka, która zapewnia czytelnikowi niebywałą rozrywkę, na Nobla nie ma co liczyć. Trzeba pisać z patosem, wyniośle i mądrze. Tak, żeby czytelnik nie wiedział o co chodzi i zastanawiał się nad przesłaniem. Jedni lubią takie książki. Ja nie.

Alice Munro dałam szansę, bo słyszałam o niej wiele dobrego. Postanowiłam sprawdzić w czym tkwi sukces jej opowiadań i szczerze mówiąc nie wiem. Opowiadania znajdujące się w "Księżycach Jowisza" bardzo mnie nużyły. Autorka opowiadała o jednym, zaraz przechodząc do czegoś zupełnie innego. Gubiłam się w tych historiach. Nie wciągnęły mnie. Miały być zachwycające, dla mnie są raczej nudnawe i przeciętne. Dla przykładu w pierwszym opowiadaniu mamy historię opowiadaną przez kobietę cofającą się myślami do swojego dzieciństwa. Historia o wesołych ale samotnych ciotkach, miesza się z historią samotnych i smutnych ciotek. Ot taka ponad pięćdziesięciu stronicowa opowieść. O ciotkach.

Odniosłam wrażenie, że "Księżyce Jowisza" zawierają historie o ludziach smutnych, którzy zaprzepaścili swoją szansę na szczęście. Są zgorzkniali, niejednokrotnie zdesperowani. Niestety, mistrzyni współczesnego opowiadania, no nie zachwyciła mnie Pani.

Ocena: 6/10

Za książkę dziękuję:



Tytuł: Apetyczna Panna Dahl
Autorka: Sophie Dahl
Narracja: pierwszoosobowa
Liczba stron: 278
Wydawnictwo: Filo

Apetyczna panna Dahl zachwyciła mnie do granic możliwości. „Apetyczna panna Dahl" Sophie Dahl, to wspaniała książka kucharska, zawierająca 100 prostych i niskokalorycznych przepisów. Sophie karierę zaczynała jako modelka, która nosząc rozmiar 42 współpracowała z największymi kreatorami mody, a jej zdjęcie, promujące perfumy Opium przeszło do historii. Autorka jest wnuczką słynnego brytyjskiego bajkopisarza Roalda Dahl’a, autora m.in.: „Charlie i fabryka czekolady”. Program Sophie Dahl pod tym samym tytułem cieszy się ogromną popularnością. Tak właśnie ja poznałam Sophie, oglądając jeden z jej programów na YouTubie. Zrobiłam się głodna od samego patrzenia, a to już coś. 

Książka jest przepięknie wydana. Naprawdę. Pełna pięknych zdjęć, przepisów i opowieści. Książka podzielona jest na pięć głównych rozdziałów. Są to jesień, zima, wiosna, lato oraz desery. Każdy z rozdziału poprzedza opowieść Sophie. Mówi nam ona o swoim dzieciństwie, młodości i karierze jaką zrobiła. Z tą książką warto zapaść się w fotelu z kubkiem dobrej herbaty i zapomnieć o reszcie świata. Powąchaj zapach kart, i poczytaj o życiu autorki. A czyta się naprawdę z zapartym tchem. 

Kiedy już zapoznacie się z życiem Sophie, przyjdzie wam ochota na wypróbowanie przepisów. Mamy śniadania, obiady i desery na każdą porę roku. Do tego zdjęcia zrobione przez Jana Baldwina. Oglądam ją prawie codziennie, bo nie mogę oderwać oczu od cudownych ilustracji. Jest to jeden z lepszych zakupów jakie zrobiłam. Też nie odmawiajcie sobie przyjemności i sprezentujcie sobie "Apetyczną pannę Dahl" 


Ocena: 10/10

Ja poznałam Sophie oglądając ten odcinek https://www.youtube.com/watch?v=MKe-7OktTlw


Tytuł: Wszechświat kontra Alex Woods
Autor: Gavin Extence
Narracja: pierwszoosobowa
Liczba stron: 422
Wydawnictwo: Literackie

Łał.
Wielkie i małe łał wychodziło z moich ust w zależności od rozdziału.
Gavin dobra robota.

Opowieść zaczyna się od momentu kiedy Alex zostaje na granic w Dover zatrzymany przez strażników i przewieziony na policję. Chłopak w schowku trzyma marihuanę, a na tylnym siedzeniu pana Petersona. Nie byłoby by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że pan Peterson został skremowany i jedzie w urnie. Alex ze stoickim spokojem tłumaczy nam czytelnikom, że aby w pełni zrozumieć zaistniałą sytuację musimy cofnąć się czasie do chwili kiedy był jeszcze dzieckiem i właśnie uderzył go meteoryt. Od tamtej pory Woodsa zna prawie cała Anglia. Uderzenie meteorytu wpłynęło na jego całe życie. Zaczął miewać ataki padaczki, 'koledzy' ze szkoły zaczęli go prześladować. Uciekając przed nimi poznaje pana Petersona. Starszego mężczyznę hodującego na strychu narkotyki.

Mam wrażenie że autor wymieszał styl autorski wszystkich moich ulubionych autorów i stworzył takie o to dzieło sztuki. Trochę jest tu Johna Greena, trochę Agaty Christie (serio! klimat wiejskiej Anglii, który uwielbiam jest tu obecny), mnóstwo prostego i celnego języka. Dlaczego? Historia jest opowiedziana z punktu widzenia dziecka, a jak wiadomo dzieci nie znają zbyt wielu granic i zawsze 'walą prosto z mostu'. Tak jest w tej książce. Autor ma taki świetny styl, że nie mogłam oderwać się od lektury. Powaga wymieszana z zabawą, groteską. Po prostu mieszanka wybuchowa. Czytając bawiłam się świetnie.

Zdjęcie, które dla Was wykonałam jest specjalnie takie, bo chciałam, żebyście zauważyli iż na górze stoi Alex, a za nim siedzi Pan Petersona. Moim zdaniem ten szczegół nie jest za bardzo widoczny na pierwszy rzut oka. Jeśli lubicie ironię, żarciki i poważne tematy to coś dla Was. Książka na pewno zdobędzie wielu fanów. Ja już zaliczam się do tego grona. Czekam na kolejne książki Gavina Extence. Zachęcam Was do przeczytanie tej książki, bo jest warta uwagi. Przyjaźń dziecka i dorosłego, podobnych i różnych od siebie jak ogień i woda zachwyciła mnie.

Ocena: 9/10

Za książkę dziękuję 

* Może zauważyliście, a może i nie, że blog kiedyś nazywał się ' z innej bajki ' teraz nazwa uległa zmianie. Jak widać spętana przez książki nazywa się teraz Malwina czyta. Tak jestem Malwina miło mi Was imiennie powitać na moim blogu :)
Nowsze posty Starsze posty Strona główna

O mnie

Moje zdjęcie
Malwina
Blog założyłam aby móc dzielić się z Wami moimi wrażeniami na temat książek, zachęcać ale też zniechęcać, bo nie będę tu koloryzowała i polecała Wam książek, które mi się nie podobały. Pisze tu o książkach, żeby ich nie zapomnieć.
Wyświetl mój pełny profil
Obsługiwane przez usługę Blogger.

Obserwatorzy

Szukaj na tym blogu

Blog Archive

  • ►  2022 (3)
    • ►  kwietnia (3)
  • ►  2021 (1)
    • ►  września (1)
  • ►  2019 (3)
    • ►  października (1)
    • ►  kwietnia (2)
  • ►  2018 (8)
    • ►  września (2)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (3)
    • ►  lutego (2)
  • ►  2017 (19)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  listopada (4)
    • ►  października (1)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  lipca (5)
    • ►  czerwca (2)
    • ►  kwietnia (2)
    • ►  lutego (2)
    • ►  stycznia (1)
  • ►  2016 (19)
    • ►  sierpnia (2)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (12)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2015 (24)
    • ►  grudnia (2)
    • ►  listopada (5)
    • ►  lipca (2)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (1)
    • ►  kwietnia (5)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (4)
  • ▼  2014 (99)
    • ►  grudnia (8)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (2)
    • ►  września (13)
    • ►  sierpnia (8)
    • ►  lipca (7)
    • ►  czerwca (9)
    • ▼  maja (12)
      • Tylko dzięki miłości - Bogna Ziembicka
      • Bezmyślna - S.C. Stephens
      • Dziewczyny z powstania - Anna Herbich
      • Stos!
      • Fanbook - nowe czasopismo dla moli książkowych
      • Na końcu tęczy - Cecelia Ahern
      • Biegnąca z wilkami. Archetyp Dzikiej Kobiety w mit...
      • Sto imion - Cecelia Ahern
      • Kiedy piorun uderza - Meg Cabot
      • Księżyce Jowisza - Alice Munro
      • Apetyczna Panna Dahl - Sophie Dahl
      • Wszechświat kontra Alex Woods - Gavin Extence
    • ►  kwietnia (4)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (14)
    • ►  stycznia (18)
  • ►  2013 (146)
    • ►  grudnia (18)
    • ►  listopada (20)
    • ►  października (17)
    • ►  września (22)
    • ►  sierpnia (19)
    • ►  lipca (13)
    • ►  czerwca (20)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (12)

Moja lista blogów

  • Książki Sardegny
    Trójka e-pik - lipiec 2025. Podsumowanie czerwca
    4 tygodnie temu
  • Lego ergo sum - blog o książkach
    Z Tobą będzie inaczej - Milena Wójtowicz
    2 lata temu
  • W krainie absurdu
    „The Spanish Love Deception”- Elena Armas
    2 lata temu
  • Lost In My Books
    5 POWODÓW, DLACZEGO NIE POWINIENEŚ UZALEŻNIAĆ SIĘ OD KSIĄŻEK
    3 lata temu
  • Goszaczyta
    "Pod taflą" Louise O'Neill
    5 lat temu
  • Books Hunter
    "Coraz większy mrok" Colleen Hoover
    6 lat temu
Pokaż 5 Pokaż wszystko

Categories

1/10 10/10 2/10 4/10 5/10 6/10 7/10 8/10 9/10 Agata Bogańska arthur conan doyle Audrey Hepburn biografia buchmann Czwarta Strona Damidos Dorota Schrammek egzemplarz recenzencki Emma Scott epoka wiktoriańska ewa grzelakowska-kostoglu flow books fantastyka feeria Filia Gabriela Gargaś Galeria Książki II wojna światowa inne Insignis Jaguar Janusz L. Wiśniewski Jill Mansel Katarzyna Zyskowska-Ignaciak Kim Holden kolorowanki kryminał Literackie Magdalena Witkiewicz makijaż Małgorzata Mroczkowska marie rutkowski Mona Kasten Natasza Socha new adult Novae Res obyczajowa poradnik R. Evans romans sherlock holmes stos Świat Książki thriller Tracy Rees współpraca wydawnictwa Znak

Designed By OddThemes | Distributed By Blogger Templates