Trucicielka i inne opowiadania - Eric-Emmanuel Schmitt


Tytuł: Trucicielka i inne opowiadania
Autor: Eric-Emmanuel Schmitt
Narracja: trzecioosobowa
Liczba stron: 240
Wydawnictwo: Znak


Co pierwsze rzuca się w oczy? Piękna okładka, prawda? Mnie przyciągnęła. Zresztą nie potrzebuję cudownej okładki by skusić się na książki tego autora.
Tym razem autor przedstawia nam cztery opowiadania i każde jest o czymś innym. Tytułowa "Trucicielka" to opowieść o starej kobiecie oskarżonej o trucie mężów. Jednak nigdy niczego jej nie udowodniona. Ona sam też nigdy nikomu o tym nie mówiła. Dopiero jej życie zmienia się gdy to miasteczka przybywa nowy młody ksiądz. Trucicielka zdaje się być w nim zakochana i mieć na jego punkcie obsesję. Wyjawia mu mroczne sekrety swojego życia. Nikt nie wymyśliłby chyba lepszego zakończenie tego opowiadania. Bardzo zaskakujące.

Kolejna historia to opowieść o marynarzu, który dowiaduje się o śmierci jednej z córek. Nie mam jednak możliwości dowiedzieć się o którą chodzi. Dopiero gdy dopłynie do portu sprawa stanie się jasna. Przez całą drogę mężczyzna zastanawia się, którą córkę wolałby widzieć martwą. I tu kolejne szokujące zakończenie.

Autor przedstawia skomplikowane postawy ludzi. Jak zwykle zaciekawia i szokuje.

Ocena: 9/10

zerknijcie na to link nieźle się uśmiałam :D

21 komentarze

  1. Uwielbiam Schmitta! :) "Trucicielka" jeszcze przede mną, mam nadzieję, że uda mi się ją w końcu przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam ,,Historie miłosne" tego autora i nie poczułam się do niego przekonana. Na półce czeka na mnie ,,Kobieta w lustrze", ale nie wiem, kiedy się za nią zabiorę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaintrygowałaś mnie tą książką :) Hahaha! Powaliłaś mnie tym linkiem! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio przeczytałam "Pan Ibrahim i Kwiaty Koranu" i zupełnie mi się nie podobało. Chyba po prostu twórczość Schmitta nie jest dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że tak krótko o niej napisałaś. Zbiór rzeczywiście cudowny, jednak zasługuje na więcej słów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jedna z nielicznych książek jego autorstwa, których nie czytałam ;( Ale mam nadzieję, że szybko to nadrobię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba będę musiała sięgnąć po jakieś opowiadanie tego autora, bo wszyscy je wychwalają!

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię tego autora i zapewne sięgnę i po tę książkę. Ale najpierw chcę się wygrzebać z tego co mam;]

    OdpowiedzUsuń
  9. Co do Schmitta mam mieszane uczucia: z jednej strony świetne "Oscar i Pani Róża" i "Kiedy byłem dziełem sztuki", z drugiej bardzo mierne "Historie miłosne". Chyba muszę jeszcze coś jego przeczytać, by ostatecznie wyrobić sobie zdanie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Z książek tego autora czytałam tylko ''Oskara i Panią Róże''. Jeśli natrafię na jakąś inną pozycje to z pewnościa przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam, rozmyślania marynarza naprawdę mną wstrząsnęły i potwierdziły ze każdego kocha się inaczej, nawet własne dzieci. Faktycznie lubię czytać tego autora i nie trzeba mnie do tego namawiać.

    OdpowiedzUsuń
  12. 'Trucicielke' mam w planach, ale nie wiem kiedy je zrealizuje.

    OdpowiedzUsuń
  13. Już kiedyś mnie zainteresowała "Trucicielka" :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Raczej nie dla mnie, jakoś nie zainteresowała mnie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Lubię twórczość Schmitta, więc na pewno sięgnę także po te opowiadania. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja również lubię jego książki, ale czasami mam wrażenie, że są one do siebie podobne ;[

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja się skuszę, choć moze nie w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Właśnie przyszła, nieważne, że siostry, ale jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubię Schmitta. Polecam Małe zbrodnie małżeńskie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Znam twórczość Schmitta, ale tej książki jeszcze nie czytałam. Twoja recenzja jest zachęcająca więc dopisuję do mojej listy. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń