Ida sierpniowa - Małgorzata Musierowicz



Tytuł: Ida sierpniowa
Autorka: Małgorzata Musierowicz
Narracja: trzecioosobowa
Tom: 4 z cyklu "Jeżycjada"
Liczba stron: 184
Wydawnictwo: Akapit-Press


Idę Borejko poznaliśmy już w poprzedniej części czyli Kwiecie kalafiora Występowała tam wówczas jako postać drugoplanowa. Młodsza siostra Gabrysi, ale starsza Nutrii i Pulpecji. Piętnastoletnia hipochondryczka, która uwielbia wyolbrzymiać swoje uczucia. Za chuda, z burzą rudych loków jest postacią główną w tej części.

Akcja dzieje się w sierpniu, ale tego chyba nie trudno się domyślić :). Ida wraz z całą rodziną była na wakacjach nad jeziorem. Spała w namiocie i głównie musiała myć gary. W końcu się zbuntowała wsiadła w autobus i pojechała do Poznania - do domu. Czeka ją jednak nie małe rozczarowanie, okazuje się bowiem, że nie ma pieniędzy na jedzenie. W takich to właśnie czasach żyła bohaterka, gdzie jedzenie było na wagę złota, a pieniądze bardzo trudno było zarobić. Jednak Ida postanawia się nie poddawać i znajduje ogłoszenie następujące "Potrzebna dama do towarzystwa dla starszego pana". Burczący brzuch nakazuje jej iść i pracę tą zdobyć. Na miejscu dziewczyna zastaje pana Karolka i panią Basię jego gospodynię. Oboje mają około 80 lat. Jednak najbardziej fascynującą sprawą jest chłopak, który ukrywa się w mieszkaniu pana Karolka, a mianowicie jego wnuk Krzysztof.

Bardzo polubiłam Idę. Była ona zakompleksioną nastolatką z romantyczną duszą. Ratuje ona wręcz życie Krzyśka, oraz życie jednego z braci Lisieckich. W tej właśnie części poznajemy dwójkę bardzo psotnych braci, którzy znęcają się nad zwierzętami, a samą Idę nazywają "rudym kościotrupem".

Część czwarta niewątpliwie już należy do moich ulubionych. Naśmiałam się co nie miara. Wesołe dialogi między bohaterami spowodowały, że jak zwykle książkę przeczytałam szybko i z wielką przyjemność. Miłosne rozterki, lato, i szalone przygody o to co zaserwowała nam Pani Musierowicz.

Ocena: 10/10

Zapraszam Was również do mnie na allegro. Może będziecie zainteresowani kupnem jakieś książki :) [klik]

To już setny post ! : o :D
Recenzja bierze udział w wyzwaniach

19 komentarze

  1. Och, uwielbiam tą pozycję! Wspaniała, jak i cały cykl!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam za sobą kilka części Jeżycjady, ale czytałam je tak dawno temu, że nie pamiętam dokładnie, po którą sięgałam, a po którą jeszcze nie. Z tego co pamiętam, to chyba nie czytałam "Idy sierpniowej". Może warto powrócić do powieści pani Musierowicz... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdy czytałam tę książkę dawno temu, również bardzo lubiłam Idę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam inną ksiażkę tej autorki, więc chętnie zapoznam się z tą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ida dzięki niej to moje ulubione imię, chociaż pamiętam że bohaterka nie do końca mi odpowiadała, chyba była straszną złośnicą.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie osobiście Jeżycjada jakoś nie pociąga...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja przeczytałam niesty tylko 3 książki z tej serii, ale śmiało mówię, że "Ida" była jedną z lepszych, chętnie sięgnę po następne, tylko troszeczkę czasu znajdę :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię Idę :3
    Ten jej charakter i cięty język. Aż nie mogę uwierzyć, że ta Ida, która dawniej bała się widoku krwi, w tej części normalnie to zniosła, a potem została lekarzem. Laryngologiem, co prawda, ale jednak.

    OdpowiedzUsuń
  9. Już raczej się nie skuszę. Nigdy jakoś nie byłam ciekawa powyższej książki.

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja chętnie przeczytam, uwielbiam Jeżycjadę, ale niestety nie pamiętam już, które części czytałam... ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam Jeżycjadę, uwielbiam "Idę sierpniową"! :)
    Śliczny szablon, bardzo mi się podoba. :) Jest tak przyjemnie różowiutko u Ciebie teraz. :)
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jeżycjada - klasa sama w sobie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak ja nie lubię tej autorki...i jej książek. Choć tę chyba kiedyś czytałam...

    OdpowiedzUsuń
  14. Spodziewałam sie właśnie takiej oceny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja z "Jeżycjady" czytałam jedynie "McDusię". Kto wie, może kiedyś uda mi się przeczytać kolejną książkę tej autorki?

    OdpowiedzUsuń
  16. O ile się nie mylę to czytałam tę książkę, ale ręki sobie nie dam uciąć ;)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  17. Jeżycjada.... Zawsze pomaga mi na zły nastrój. Wielki sentyment mam do "Szóstej klepki" i "Kwiatu kalafiora". Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Oj... ja niestety nie czytałam żadnej książki Małgorzaty Musierowicz... Jakoś mnie to ominęło w czasach podstawówki i gimnazjum.

    OdpowiedzUsuń