Pułapka uczuć - Colleen Hoover


Tytuł: Pułapka uczuć
Autorka: Colleen Hoover
Narracja: pierwszoosobowa
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: W.A.B.


Główna bohaterka książki to osiemnastoletnia Layken. Zmuszona jest przeprowadzić się ze słonecznego Teksasu do mroźnego Michigan. Wszystko z powodu śmierci ojca. Jej tata niespodziewanie umiera na zawał, a mam Lake nie ma pieniędzy na utrzymanie rancza. Cała trójka, czyli nastolatka, jej matka i dziewięcioletni brat Kel rozpoczynają podróż przez stany. Kiedy docierają na miejsce okazuje się, że sąsiadem bohaterów, jest przystojny Will i jego młodszy brat Cauldera. Lake zauroczona dwudziestojednoletnim sąsiadem idzie z nim na randkę. Nigdy nie czuła czegoś TAKIEGO do chłopaka. Dochodzi do wniosku, że chyba się w nim zakochuje. Will również jest zauroczony Layken. Byłaby to banalna historia romansu, gdyby na drugi dzień nie spotkali się na szkolnym korytarzu. Z powodu niedomówień ta dwójka dopiero w poniedziałek dowiaduje się, że będą razem współpracować. Tyle, że Will będzie uczył Lake angielskiego...

Historia na początku wydawała mi się bardzo banalna. Dziewczyna ledwo poznaje chłopaka już się w nim zakochuje, potem okazuje się, że on jest jej nauczycielem i nie mogą być razem. Sądziłam, że cała powieść będzie się kręcić w okół tego tematu i znowu będę znudzona oczekiwaniem na zakończenie. Na szczęście (!) myliłam się. Colleen Hoover znowu zaskakuje. Pierwszą książką jaką czytałam jej autorstwa było "Hopeless" i byłam naprawdę zachwycona tą książką, chociaż początek też mnie nie zachwycił. Chyba początki nie są dobrą stroną tej autorki. Ona woli wciągać czytelnika powoli (i skutecznie) w historię, którą kreuję i odkrywa przed nami jej kolejne warstwy. To mi się właśnie tak podobała, że ta książka jest pełna tajemnic i zróżnicowanych bohaterów. 

Wadą była dla nie mnie sama główna bohaterka. Trochę mnie denerwowało jej zachowanie. Raczej w realnym świecie nie zostałybyśmy dobrymi koleżankami. Niemniej jednak uczucia jakie przelała na kartkę autorka dało się zbierać jak maliny z krzaka. W "Pułapce uczuć" jest dużo o poezji, miłości ale też śmierci. Podobnie jak w "Hopeless" dramaty zdają się zagiąć parol na bohaterów. Ale najlepsze jest to, że oni się nie poddają. W pewnym sensie dając nadzieję, na lepsze jutro. Każdy rozdział poprzedzony jest cytatami piosenek zespołu The Avett Brothers, na YT jest nawet specjalna składanka, która zawiera wszystkie utwory jakie pojawiły się w książce.

"Pułapka uczuć" to książka chuda, ale z grubą warstwą wszelakich uczuć. Czyta się naprawdę szybko, pewnie u niektórych z was pojawią się łzy bo książka jest wzruszająca. Colleen Hoover stworzyła po prostu piękną historię. 

Ocena
8/10

19 komentarze

  1. Pierwszą książką od pani Hoover, którą przeczytałam było "Hopeless" (nie tak znowu dawno :)) i jestem maksymalnie zauroczona tą książką. Z pewnością przeczytam również "Pułapkę uczuć", jak i inne książki tej autorki :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Z chęcią przeczytam, jednak najpierw mam zamiar wziąść się za "Hopeless". Nie mniej jednak "Pułapka uczuć" wydaje się być interesująca, więc po nią też sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam teraz w planach "Hopeless", ale i o tej książce będę pamiętała:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ''Hopeless'' czytałam i książka ta spodobała mi się, jednak może kiedyś przyjrzę się innym powieściom autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam Hopeless chociaż bardzo chciałabym. Historia z "Pułapki uczuć" przypomina mi trochę tą z Pretty Little Liars. Chętnie zapoznałabym się z książką jednak pewne jest, ze na razie nie będę miała na to czasu. Na dzień dzisiejszy ląduje na półce "Chcę przeczytać"...Niestety:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A racja niczym Aria i Ezra ;) Tyle, że bohaterowie książkowi mają trochę gorsze problemy niż ci z serialu

      Usuń
  6. Raczej nie mam na nią ochoty, ale mam u siebie inną książkę tej autorki - "Hopeless".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hopeless trochę bardziej mi się podobało, więc lepie od tej zacznij może najdzie Cię ochota na "Pułapkę uczuć" ? :)

      Usuń
  7. "Hopeless" było prze-cu-do-wne ♥ (moja recenzja: http://cos-o-ksiazkach.blogspot.com/2014/08/73-hopeless_12.html ) Colleen Hoover zauroczyła mnie tamtą książką, więc "Pułapka uczuć" ląduje na mojej liście MUST HAVE. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam już wiele pochlebnych opinii na temat "Pułapki uczuć" i w końcu jestem zdecydowana: to książka zdecydowanie dla mnie! :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo dużo słyszałam o Hopples i o Pułapce uczuć ostatnio jest coraz głośniej. Może i ja się w końcu skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Książkę czytałam jakiś czas temu i bardzo mi się podobała, chociaż trochę żałuje, że wątek miłosny nie był rozwinięty na szerszą skalę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Istnym arcydziełem jest stworzenie książki, która pomimo małej objętości, ma taki ogromny bagaż wrażeń, który na nas wpływa, książka zdecydowanie pojawiła się w moich zainteresowaniach

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam już o tej książce i przyznam, że bardzo mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Niestety zupełnie mnie do tych książek nie ciągnie - cała ta moda na YA i NA mnie nie przekonuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie lubię, tych gatunków, ale książki tej autorki są zupełnie inne ;)

      Usuń
  14. Dostałam na 18-nastkę, oraz Hopeless od innej przyjaciółki. Z dwóch wolę Hopeless, chociaż tutaj strasznie podobał mi się motyw poezji. Aż samemu chce się poczytać wiersze :). Niestety dla mnie pani Hoover nie powala na kolana. Ksiązki są bardzo dobre, ale nie świetne.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie lubię jak mnie denerwują główne bohaterki, ale myślę, że książkę chciałabym jednak przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie czytałam jeszcze Hopeless, ale po różnych opiniach na jej temat mam ochotę sama się przekonać, choć ponoć główna bohaterka jest irytująca. O "Pułapce uczuć" usłyszałam całkiem niedawno i zaintrygował mnie jej opis, więc z chęcią przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń