Tam gdzie śpiewają drzewa - Laura Gallego
Tytuł: Tam gdzie śpiewają drzewa
Autorka: Laura Gallego
Narracja: trzecioosobowa
Liczba stron: 400
Wydawnictwo: Dreams
Viana to nastolatka, która jako córka księcia z Rocagris wychowała się wśród bogactwa i wygód. Na wiosnę planuje ślub ze swoim ukochanym Robianem. Jej beztroskie życie zostaje jednak brutalnie przerwane kiedy na Nortię napadają barbarzyńcy. Dziewczyna, która o wojnach słyszała jedynie w opowieściach nie ma pojęcia jak wygląda życie pod zaborem, w ciągłym lęku i strachu. Przekonana o tym, że jej ojciec oraz wojska króla pokonają wroga i wszystko wróci do dawnego porządku, nie zamartwia się wynikiem starcia. Niestety jak pokazuje przyszłość barbarzyńcy mają nowego przywódcę. Niezniszczalny król Harak plądruje okolice i ogłasza się nowym królem, zabijając większość rycerzy, w tym ojca Viany. Dziewczyna zostaje wydana za mąż za okrutnego barbarzyńcę. Los jak zwykle okazuje się nieprzewidywalny. Młoda bohaterka uwalnia się spod jarzma męża i ucieka do Wielkiego Lasu. Tam pod okiem Wilka, sławnego rycerza zostaje banitką. Porzuca swoje książęce życie, uczy się polować i walczyć. Jej jedynym marzeniem jest zemsta na okrutnym Haraku i Robianie, który ją zdradził.
Książka utrzymana jest w konwencji baśniowej. To mnie właśnie zachwyciło. Autorka odeszła od typowej narracji, i całą książkę piszę jak starą baśń, momentami używa podniosłego języka. Wbrew pozorom, dzięki tym zabiegom książkę czytało mi się bardzo sprawnie i z wielką przyjemnością poznawałam dalsze losy Viany. Powieść do końca utrzymuje nas w niepewności. Otóż wszystko skupia się w około Wielkiego Lasu. Niezmierzonego przez nikogo terenu, które według legend jest zamieszkiwane przez okrutne stwory, leśne duchy, gobliny, wróżki i co najważniejsze Śpiewające Drzewa, które mogą pomóc pokonać barbarzyńców. Viana jest niezdyscyplinowana, i chadza swoimi ścieżkami. Za główny cel stawia sobie odnalezienie magicznych drzew.
Tam gdzie śpiewają drzewa, to książka idealna zarówno dla fanów fantastyki jak i marzycieli. Jako że ja lubię wszystko co nawiązuje do starych, magicznych i tajemniczych baśni musiałam zapoznać się z tą lekturą. Autorka sprawnie prowadzi fabułę, wstawia w trakcie, różne zwroty akcji. Znajdziemy tu miłość, śmierć, ból i zmiany. Polubiłam Vianę, mimo że czasem jej decyzje były szalone i naiwne. Bardzo przypadło mi do gustu zakończenie. Typowo bajkowe i magiczne. Polecam, na te wspaniałe, jesienne dni.
Ocena:
8/10
39 komentarze
Ta konwencja baśniowa mnie kusi :). // Okładka mi się też bardzo podoba...
OdpowiedzUsuńA w środku jaka jest śliczna!
UsuńNie kuś więcej, bo na ten miesiąc już parę razy limit kupionych książek przekroczyłam...
UsuńNo to przecież już za tydzień wrzesień, więc możesz sobie pozwolić na nową książkę w nowym miesiącu :D
UsuńPrzerwałam czytanie tej książki jakiś czas temu, ale może znów do niej wrócę :)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze pytanie. Co takiego jest w kubeczku na zdjęciu? To Twój artystyczny pomysł czy coś konkretnego? :)
W foremkach do lodu zamroziłam maliny i suszoną miętę. Wyszły fajne kształty (akurat miałam w kształcie czekoladek), ale tak długo robiłam zdjęcia, że wszystko się rozpuściło :D Aczkolwiek bardzo dobrze smakowało. Zamrożone kostki wrzuciłam do mineralnej wody ;)
UsuńDawno nie czytałam niczego co miałoby w sobie pewnego rodzaju baśń, nie wiem dlaczego wzbraniałam się przed tą pozycją
OdpowiedzUsuńŻałuj i szybko szukaj tej książki, naprawdę warto ją przeczytać :)
UsuńJestem fanką dobrych powieści fantastycznych, ale kiedy obejrzałam tę książkę, to myślałam, że to powieść raczej dla młodszych odbiorców. Teraz poważnie zastanawiam się nad tą książką :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście przez te elementy rysunkowe można by tak pomyśleć, ale zdecydowanie nie jest to książka dla dzieci ;)
UsuńJeśli znajdę ją w bibliotece to chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna, nastrojowa okładka. Uwielbiam fantastykę i zdecydowanie widzę tu coś dla siebie. Chętnie przeczytam :-)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać. Po prostu nie ma takiej siły, która by mnie od tego pomysłu odciagnela. Kocham takie książki.
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
Mnie się ta ksiażka kompletnie nie spodobała. Płytka, pusta, sam motyw Wielkiego lasu raczej słabo rozwinięty i ta irytująca postać Viany. Zachwyciła mnie okładka i kampani apromocyjna zachęciła do kupna - i się przejechałam, z resztą - nie po raz pierwszy.
OdpowiedzUsuńOj, nie spodobała mi się ta książka. Płytka, pusta, słabo dopracowana. Viana strasznie mnie irytowała. Basniowość, o której pisałaś na kolana nie powaliła. Zachwyciłam się okładką i zostałam skuszona kampanią promocyjną tej książki i... się przejechałam.
OdpowiedzUsuńPrzperaszam za podwójny koment, komp mi nawala :( Możesz jeden usunąć ;>
Usuńprzeczytałam tą książkę i bardzo mi się ona podobała:)
OdpowiedzUsuńJestem zdecydowanie fanką fantastyki a także ogromną marzycielką, więc pozycja wydaje się wprost napisana właśnie do mnie. Zresztą już od dawna planowałam ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńOch, czemu przeczytałam ta recenzję, czemu? Teraz znów muszę wydać pieniążki na książkę ;( :D
OdpowiedzUsuńOd dawna planuję kupno tej książki, zwłaszcza, że "Kroniki Idhunu" tej autorki bardzo przypadły mi do gustu. Szkoda tylko, że tamta seria nie została wydana do końca...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
O o tym nie słyszałam, właśnie sprawdziłam i tak szkoda, że kolejne części nie zostały przetłumaczone ;/
UsuńCiekawi mnie, choć nie jestem na tyle przekonana, żeby ją kupić ;)
OdpowiedzUsuńMoże ktoś będzie skory ją wymienić ? ;)
UsuńNie jestem przekonana czy to lektura dla mnie
OdpowiedzUsuńJuż od dawna leży u mnie na półce, a ja wciąż nie mam kiedy po nią sięgnąć..
OdpowiedzUsuńPo pierwsze - wspaniała okładka. Po drugie - muszę przeczytać. Przyciąga mnie ten baśniowy świat :)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna mam chrapkę na tę książkę - piękne okładka!
OdpowiedzUsuńŚliczna okładka. Dawno nie czytałam nic baśniowego więc może czas sięgnąć po jakąś pozycję? :)
OdpowiedzUsuńhttp://w-krainie-slow.blogspot.com/
Piękna okładka. Zachęca do czytania tej książki!
OdpowiedzUsuńFan fantastyki i marzyciel - ja :D Jestem ciekawa tej baśniowej historii, uwielbiam takie klimaty. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Myślę, że raczej Ci się spodoba, z tego co zauważyłam na Twoim blogu to książka dla Ciebie ;)
UsuńUwielbiam taki baśniowy sposób snucia opowieści, dlatego bardzo chętnie przeczytam!
OdpowiedzUsuńMarzycielka jestem okropną :) więc to książka dla mnie idealna :)
OdpowiedzUsuńnaczytane.blog.pl
Okładka wygląda przebajkowo! Jesienne dni? Gdzie Ty masz, moja droga jesień? Do niej jeszcze daleka droga! Po książkę chętnie sięgnęłabym, gdybym była odrobinę młodsza :C
OdpowiedzUsuńhttp://dzikie-anioly.blogspot.com/
baśniowa fantastyka brzmi jeszcze zachęcająco, choć ogólnie do gatunku, to ja serca jednak nie mam. zobaczymy co przyniesie przyszłość i czy moje drogi skrzyżują się z Drzewami.
OdpowiedzUsuńFantastyka na pograniczu z baśnią, to zdecydowanie coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńoo taka baśń mogłaby mi się spodobać, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że Ci się spodobała. Fajnie, fajnie. Szkoda tylko, że swoją tak późno wysłałaś i minie chciałaś odpisywać.. Szkoda.
OdpowiedzUsuńKsiążkę wysłałam w terminie, a nie ma czasu odpisywać bo pracuję, więc nie spędzam każdej wolnej chwili przed komputerem.
Usuń