eLka - Julia Hebdzyńska
Tytuł: eLka
Autorka: Julia Hebdzyńska
Narracja: pierwszoosobowa
Liczba stron: 96
Wydawnictwo: Novae Res
Nie ukrywam, że chciałam przeczytać tę książkę. Między innymi dlatego, że autorka urodziła się w tym samym roku co ja, ale głównie dlatego, że chciałam poczytać o tym jak to młoda dziewczyna uczy się jeździć samochodem, bo ja moi drodzy, jestem w tej samej sytuacji. Otóż zakończyłam ostatnio 30 godzinny kurs i już za niedługo podchodzę do egzaminu teoretycznego. Jestem więc w ów temacie na bieżąco. eLka nie jest jednak o samej nauce jazdy, a o tym jak to osiemnastolatka zakochuje się w swoim trzydziestoczteroletnim instruktorze.
Główna bohaterka, bezimienna licealistka postanawia udać się na kurs nauki jazdy. 29 września zaczyna pierwszą lekcją. Trochę zestresowana, zauroczona brązowymi oczętami pana nauczyciela pochłania wiedzę jak gąbka. Raz idzie jej lepiej, raz gorzej. My mamy okazję poczytać jej wspomnienia, które rozpoczynają się 1 września, a kończą 25 grudnia. Maturzystka powoli zadłuża się w instruktorze, ze zniecierpliwieniem czeka na kolejne lekcje. Jak rozwinie się ta historia ?
Czytałam kiedyś, że instruktorzy jazdy są tak znudzeni, że uwielbiają podrywać młode kursantki. Naszą bohaterkę też uderzają takie myśli. Czy aby cudowny wykładowca jazdy po polskich drogach nie był takim entuzjastą każdej uczennicy ? Dochodzi nawet do tego, że obserwuje go z ukrycia. Ostatecznie doszłam do wniosku, że to trzydziestolatek był bardziej zakochany w nastolatce niż ona w nim.
Książka jest cieniutka i uboga w dialogi. Głównie znajdziemy tam opis uczuć głównej bohaterki oraz opisy zaśnieżonej stolicy. Nie ma nazw ulic, rzadko pojawiają się imiona. O czym jest ta książka, zapytacie. Trudno jest mi odpowiedzieć na to pytanie. Nie jest ani o nauce jazdy, ani o miłości. Jest czymś pomiędzy, bo znajdziemy tu trochę tego i trochę tego. Czyta się ją błyskawicznie. Zajmie wam to może godzinkę. Czy przyjemną ? Przekonajcie się sami. Mi się czytało całkiem dobrze.
Ocena:
6/10
Za książkę dziękuję:
14 komentarze
No nie wiem, jeszcze się zastanowię nad tą książką :) U mnie już 7 lat odkąd mam prawko, ale ciągle pamiętam ten stres egzaminowy :D
OdpowiedzUsuńTo już weteranka jesteś :D Ja dopiero przed egzaminem ;)
UsuńDo nauki jazdy na razie podchodzę z lekkim oporem- wszyscy namawiają, ale jakoś nie czuję potrzeby. Tobie jednak gratuluję podjęcia nauki i życzę połamania hm..kierownicy :D? Książka jednak do mnie nie przemawia.
OdpowiedzUsuńJa też byłam oporna! Nikt nie mógł mnie przekonać, w końcu jednak sama się zdecydowałam i jestem zachwycona, świetnie się jeździ samochodem! Ale początki miałam jak z horroru xD
UsuńOkładka ma coś w sobie! Chętnie przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, jeśli wpadnie w moje ręce ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Raczej nie skorzystam ;/
OdpowiedzUsuńNo, no! Książka akurat w sam raz dla Malwiny na tę chwilę. I powtarzam jeszcze raz, że zdasz na pewno bo jesteś zdolna dziewczyna! :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie myślałam, że będzie ona dość przeciętna.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nic o niej :[
OdpowiedzUsuńO takiej fabule jeszcze nie słyszałam. Jak będę zdawała na prawo jazdy to sobie przeczytam:)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem, co myśleć o tej książce. Może przeczytam, czemu nie.
OdpowiedzUsuńCzekam aż książka do mnie przywędruję i wtedy porównam nasze opinie :)
OdpowiedzUsuń