City of heavenly fire - Cassandra Clare
Tytuł: City of heavenly fire
Autorka: Cassandra Clare
Narracja: trzecioosobowa
Tom: VI
Liczba stron: 733
Wydawnictwo: Walker Books
Nie jestem zachwycona. Niestety. Piąty tom powalił mnie na kolana ale ten nie. Dlaczego ?! Tak bardzo chciałam być zdruzgotana i zachwycona jednocześnie zakończeniem, a nie jestem. Czyżby Cassandrze wyczerpały się pomysły? Ale dlaczego w ostatniej części ?
O czym jest ten tom ? Oczywiście wszystko kręci się w okół szalonego Sebastiana, który chce zniszczyć świat. Do tego chce w swoje łapska złapać Jace'a i Clary. Zamienia Nocnych Łowców w tak zwanych Mrocznych, którzy nie mają własnej woli i robią wszystko co każe im brat Clary, nawet jeśli mają zabić swoich bliskich. Jednak nie jest to jedyny wątek w książce. Szczerze mówiąc związkiem Clary i Jace'a powoli "rzygałam". Mój ulubieniec stracił swój sarkastyczny humor, Clary niby główna bohaterka, a aż tak często się nie pojawiała. Strasznie irytowało mnie, że Clare powstawiała przerywniki w postaci wydarzeń jakie działy się w życiu zupełnie pobocznych bohaterów, jak Mai czy Jii Penhallow. Autorka wprowadza w tej części nowych bohaterów, którzy mają pojawić się w kolejnej serii, którą właśnie pisze.
Długo czekałam na sceny Magnusa i Aleca, a sceny pomiędzy tą dwójką pojawiają się praktycznie przy końcu książki. A to właśnie na ich wspólne momenty czekałam najbardziej i trochę się zawiodłam, bo nie było ich wiele. Isabbelle i Simon wypadli lepiej. Jest ich więcej, a pijany Simon był rewelacyjny ;)
Głównie przez całą książkę bohaterowie ścigają Sebastiana i przeżywają dramaty miłosne. Nie ma już tylu ciekawych wypowiedzi bohaterów jak to było kiedyś. Bardzo trudno jest mi ocenić tą książkę. Mam nadzieję, że jak pojawi się w polskim tłumaczeniu to ocenię ją inaczej i może lepiej zrozumiem. Bądź co bądź jest mi jakoś smutno bo to już koniec, a ja tak kocham tą serię.
Czekacie na rozwinięcie jakiś wątków? Macie w planach przeczytanie "Miasto niebiańskiego ognia" ?
PS. "City..." jest naprawdę ogromne możecie to zobaczyć klikając tu
23 komentarze
Piękne zdjęcie zrobiłaś. Może uda mi się kiedyś zajrzeć do tej serii.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńMimo tych chłodnych słów i tego, że nie ma dużo Aleca i Magnusa(co?!) przeczytam na pewno. W sumie to nawet zaczęłam ebooka, ale jakos mi nie szło, troche za dużo wątkó o innych postaciach niż główni bohaterowie, tak w sumie jak wspomniałaś. Ale i tak już zbieram pieniądzę na tą cegiełkę. Wspaniałe jest to, że jest aż tak gruba i duża, będzie, co czytać! :)
OdpowiedzUsuńA co do pytania, czekam na opisanie losów Aleca i Magnusa oraz coś o Tessie:)
Pozdrawiam.
Niestety, ale Magnusa i Aleca razem było mało jak dla mnie, chciałam ich dużoo więcej. Na pociesznie jednak jest pijany Simon, (Alec też trochę popłynie ;p) którego relacja z Isabelle będzie naprawdę ciekawa :)
UsuńPojawia się Tessa, we własnej osobie nawet :)
Przede mną jeszcze cała seria, więc niestety się nie wypowiem na ten temat. :) Ale szkoda, że Cię rozczarowała
OdpowiedzUsuńJak na razie przeczytałam tylko jeden tom (mam zamiar w przyszłym tygodniu zabrać się za drugi:)) i nie za bardzo wiem jeszcze o co chodzi :-)
OdpowiedzUsuńMnie do siebie te książki nie przekonują, nie lubię Cassandy Clare - jakoś nie potrafię się przemóc, by czytać jej prozę.
OdpowiedzUsuńhttp://dzikie-anioly.blogspot.com/
Nie mogę się wypowiedzieć, bo nie znam nic tej autorki ;)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie zaczęłam serii, ale MP czeka na półce. Zwykle zaczynam od pierwszego tomu, ale jak wwzięłam do ręki w bibliotece, to nie mogłam puścić ;)
OdpowiedzUsuńJuż czytałam i się rozczarowałam, o czym pisałam. Liczyłam na to, że zakończenie bardziej zapadnie mi w pamięć. Właściwie z tych wszystkich zakończeń to zapadło mi w pamięć to, co się stało z Aline Penhallow i Helen Blackthorn - może dlatego że nie było tak słodko-mdło.
OdpowiedzUsuńSpodziewałam się, że ostatni tom będzie gówniany, już piąty był słaby masakrycznie :/
OdpowiedzUsuńA z tym się nie zgodzę, mi się 5 bardzo podobał ;)
UsuńJa i tak na pewno przeczytam jak się ukaże polska wersja :)
OdpowiedzUsuńZa mną dopiero pierwsza część. Na szczęście kolejne 4 stoją na półce. Ostatniej póki co nie mam, ale mam nadzieję, że z czasem ją zdobędę. Liczę na to, że seria mnie powali :)
OdpowiedzUsuńA mnie kompletnie nie przekonała do siebie twórczość tej Pani (tak wiem, co ja sobie wyobrażam?! ;d). Chociaż czytałam trzy tomy to jakoś nie czułam się szczególnie zaangażowana, dlatego nie wyczekuję polskich wersji, ani nie oglądam się za zagranicznymi :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie! Co Ty sobie wyobrażasz ?! ;D
UsuńJa uwielbiam całą serię i mimo wszystko czekam na polskie wydanie :)
Ja odpadłam już po pierwszym tomie, podczytywałam go w empiku po tych wszystkich zachwytach dostrzeżonych na blogach i nie wyszło. ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, dla mnie te 5 części to mistrzostwo świata ;)
UsuńJa zaczęłam. Jestem po pierwszym tomie. Ale zawsze coś wydaje się ważniejsze, niestety.
OdpowiedzUsuńJa właśnie jestem w trakcie czytania "City of Lost Souls" i jak na razie może być. Na pewno szóstą część też przeczytam, bo jak już zaczęłam czytać całą serię, to ją skończę ;) Bardzo lubię pierwszą trylogię i uważam, że autorka mogła poprzestać na trzecim tomie. A i tak z twórczości Clare wolę The Dark Artifices ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńChyba namieszałam. Uwielbiam The Infernal Devices, a na The Dark Artifices czekam :D
UsuńDopiero przeczytałam pierwszą część DA, ale drugą i trzecią już mam w domu. Nie mogę się doczekać chwili, w której dowiem się co dalej :D Trochę mnie zmartwiłaś tym, że szósta część odrobinę autorce "nie wyszła" jednak nawet to mnie nie zniechęci do dalszej lektury tej serii :D
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkowy-swiat-niki.blogspot.com/
Ja dopiero chce sie za tą serię zabrać ;)
OdpowiedzUsuń