Zanim się pojawiłeś - Jojo Moyes


Tytuł: Zanim się pojawiłeś
Autorka: Jojo Moyes
Liczba stron: 384
Wydawnictwo: Świat Książki

Nie ukrywam, że książkę kupiłam dlatego, że najpierw skusiła mnie wysoka ocena na Lubimy Czytać, a potem niska cena samej powieści. Liczyłam na cudowną historię, przy której się wzruszę i która mnie zachwyci. Niestety przeliczyłam się.

Główna bohaterka to dwudziestosześcioletnia Lou, która właśnie traci pracę. Przez sześć lat pracowała jako kelnerka w lokalnym pubie, ale właściciel postanawia zamknąć interes. Dziewczyna jako jedna z głównych żywicielek rodziny musi poszukać sobie nowego zajęcia. Najlepiej dobrze płatnego. Tak trafia do domu Willa. Sparaliżowanego młode mężczyzny, który jest bardzo bogaty, ale też bardzo skrzywdzony przez los. Lou wynajęta przez jego matkę, ma mu umilać czas i opiekować kiedy nikogo nie będzie w pobliżu. Początkowo bardzo niechętna młoda kobieta, zaprzyjaźnia się z Willem. Czy ich relacja zamieni się w coś głębszego? Czy to może być miłość?

Sam pomysł na historię jest świetny, ale bohaterowie są tak irytujący, że nie mogłam czasami znieść czytania. Na początku przez główną bohaterkę, potem przez jej rodzinę i pobocznych bohaterów. Rodzina Lou to naprawdę pasożyty, które potrzebowały porządnego wstrząsu. Lou mimo że bardzo młoda, musiała utrzymać rodzinę, bo jej siostra chciała iść na studia, a ojciec za mało zarabiał. Wspierali więc dziewczynę tylko wtedy kiedy potrzebowali pieniędzy. Pierwszy dzień pracy jest dla Lou tak nieprzyjemnym doświadczeniem, że nie chce tam więcej wracać. Ostatecznie jednak przełamuje się i obiecuje sobie, że jakoś wytrzyma te pół roku. W tym jednak czasie zaczyna zaprzyjaźniać się z Willem. Nie traktuje go jak chorego i tym chwyta go za serce. Ich relacja zaczyna dojrzewać i zmieniać się.

Książkę na początku czytało mi się dość mozolnie, potem faktycznie trochę wciąga. Nie jestem jednak zachwycona. Irytujący bohaterowie, przewidywalne zakończenie to zdecydowanie wpłynęło na niekorzyść "Zanim się pojawiłeś". Rzecz jasna nie ma tu wielkiego bum i wielkiej miłości od pierwszego wejrzenia, ale chyba takie książki bardziej lubimy. Przecież na początku bohaterom towarzyszy wzajemna niechęć. Idąc dalej, poznajemy punkt widzenia Willa, jak czuje się ze swoim kalectwem. Jakoś nawzajem się docierają, ale do mnie to nie trafiło. Niemniej jednak jestem ciekawa innych książek tej autorki.

Ocena: 6/10

5 komentarze

  1. Dziwię się dlaczego książka ta ma taką wysoką ocenę na lubimyczytać, skoro jest taka dość przeciętna. Na pewno nie sięgnę, bo zdecydowanie nie moje klimaty, a skoro jeszcze ma przewidywalne zakończenie.... Tym bardziej mnie odstrasza.

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przewidywalność i irytujący bohaterowie mnie nie zachęcają.
    Czasami oceny na lubimyczytać mogę mylić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie powieść podobała się i teraz niecierpliwie czekam na film oraz kontynuację, która niedługo ma się pojawić w wersji anglojęzycznej :).

    OdpowiedzUsuń
  4. LC uwielbiam ten portal, ale niektóre osoby niebotycznie zawyżają tam ocenę. Szczególnie te, które nie piszą opinii. Książka w pełni mnie nie zaciekawiła, więc raczej nie będę jej poszukiwać, nie chcę się rozczarować.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Koncepcja i okładka przyciągają mnie do tej książki, ale chyba jednak odpuszczę sobie jej kupno. Może kiedyś w bibliotece...

    OdpowiedzUsuń